Czasem tak bywa, że pewne rzeczy zaczynają drążyć w mojej głowie dziurę. Nierzadko są to ubrania. Kiedy jakiś fatałaszek zaczyna pojawiać się w mojej głowie obsesyjnie, to wiem, że to nie zachcianka. Że czas najwyższy poważnie zastanowić się, czy nie zainwestować w owy przedmiot pożądania.
W tym wypadku mam set złożony nie tylko z gorących zachciewajek, ale również z różową pamiątką z Nowego Jorku. To czapeczka z daszkiem, która przez najbliższe miesiące będzie przypominać mi minione wakacje.
No dobrze, co z resztą? Co tak wyjątkowego było w tych ubraniach, że koniecznie musiałam przygarnąć je do szafy? Ha, nie tylko fasony, ale i marka. I o niej dzisiaj najwięcej.
Missguided, bo o niej będziemy dzisiaj mówić, to marka wprost z Wysp Brytyjskich. Założona w 2007 roku, całkiem nieźle radzi sobie na rynku. Dlaczego? Bo proponuje trendy, które podobają się dziewczynom. Albo uściślając, dziewczynom, które lubią nieco seksowny, figlarny styl. Bo jeśli jesteście fankami mocnych dekoltów, także tych na plecach, zmysłowych rozcięć, dopasowanych spódnic, kobiecych kombinezonów czy sukienek przyciągających uwagę – Missguided to dobry adres. Pokusiłabym się o teorię, ze to ubrania dla instagramowych seksownych lasek. Co sądzicie?
Produkty sprzedają się najlepiej w grupie wiekowej 16-35, ale zarówno sportowe bomberki czy spódnice midi znajdą swoje zwolenniczki w starszej i młodszej grupie. Ja natomiast skusiłam się na najbardziej klasyczny płaszcz jaki mogłam znaleźć, ale i jakiego zapragnęłam w tym sezonie. Do tego kilka bluzek, z których jedną widzicie dzisiaj na zdjęciach. Wiecie za co lubię moje missguidedowe góry? Za zakładane i kopertowe dekolty!
To chyba najlepsze miejsce w sieci, w którym znajduję koszule/swetry/bluzki odpowiednie dla dużego biustu. W których czuję się i wyglądam dobrze, nawet w tak pastelowym wydaniu. I w tym momencie jeszcze warto dodać, że marka posiada linię petite/tall/size plus. Także ogromne brawa dla Brytyjczyków! Udowadniają, że bycie sexy to kwestia umysłu, a nie gabarytów.
Z przykrością żegnam się z moim trenczem i wypatruję cieplejszych dni, bo jest to model zdecydowanie przejściowy i dość lekki. Noszę go z dziurawymi jeansami, kozakami za kolano i skórzanymi spodniami. Nie mogę się doczekać, kiedy połączę go z ulubionymi denimowymi szortami.
Jeśli ktoś z Was ma ochotę sprawdzić na własnej skórze jak noszą się ubrania Missguided, to nic prostszego. Mamy dla Was zniżkę do answear.com, która obejmuje również całą kolekcję brytyjskiej firmy. Chyba, że coś znajduje się już w dziale wyprzedaży. Oczywiście nasz bon rabatowy obejmuje znacznie więcej marek, więc klikajcie śmiało i polujcie na swoje skarby.
A podczas skłania zamówienia wpiszecie kod BTM5 i Wasze zamówienie automatycznie zmniejszy się o 20%. Rabat jest ważny do 10 grudnia, także macie jeszcze chwilkę czasu na świąteczne zakupy. Więcej informacji znajdziecie tutaj.
Lubię tę markę, za niesztampowość. Naprawdę można znaleźć w niej same perełki. Ostatnio przygarnęłam genialną kieckę i atrakcyjnej cenie !