Vichy Dermablend 3D Correction – podkład do zadań specjalnych

Wiemy, że uwielbiacie podkłady o wielkiej mocy krycia. My również! Bo to najlepsi przyjaciele każdej dziewczyny – pozwalają nam czuć się swobodnie, zapomnieć o niedoskonałościach czy gorszych dniach. Vichy Dermablend to jeden z najsłynniejszych podkładów aptecznych, a kilka lat temu najważniejszy zawodnik w mojej kosmetyczce.

Używałam go, kiedy moje problemy z trądzikiem były naprawdę spore i ceniłam jego krycie oraz długotrwałą formułę. Dzisiaj moja cera nie płata figli tak często, ma skłonność do przesuszania się, więc wersja Dermablend 3D Correction została moim agentem do zadań specjalnych.

vichy-dermablend (6) vichy-dermablend (12)

Ciekawi jak sprawdzi się na skórze odwodnionej, skłonnej do przesuszeń? Zobaczcie!

By przekonać się, jak zachowuje się nowa formuła podkładu wypróbowałam dwa sposoby aplikacji, a także różne produkty, które towarzyszą mi w codziennym makijażu. Dzięki temu udało mi się sprawdzić, jak kosmetyk zachowuje się we współpracy z innymi, niezawodnymi ulubieńcami.

  • Gąbeczka i primer nawilżający: Posiadaczka cery suchej musi pamiętać o tym, że podkład skierowany do cery trądzikowej i tłustej może okazać się nieskłonny do współpracy. Jednak moc krycia Dermablend jest warta grzechu! Wybrałam gąbeczkę, która pozwala mi stopniować ilość produktu i krycia. Bardzo mocno nawodniłam twarz primerem, a także zmieszałam podkład z kroplą nawilżacza. Stemplowałam buzię, a w suchych miejscach (nos, okolice pod oczami) zmniejszyłam ilość produktu. Podkład pięknie scalił się ze skórą, był niewidoczny, a krycie zachwyciło. To produkt, dzięki któremu nie potrzebuję korektora, idealnie zakrywa pryszcze, przebarwienia, niedoskonałości. Na twarzy utrzymał się kilkanaście godzin. Nie musiałam go pudrować, ale raz użyłam mgiełki odświeżającej.
  • Palce i primer zwężający pory: Wiele osób borykających się z trądzikiem narzeka również na rozszerzone pory na nosie/brodzie/policzkach, więc wypróbowałam kombinację Dermablend i primer ukrywający rozszerzone pory skórne, drobne zmarszczki. Wcześniej nawilżyłam buzię, a fluid nakładałam palcami, lekko wklepując go opuszkami. Gęsty podkład łatwo się wchłania, nie pozostawia smug. W okolice nosa i policzków (tam gdzie pory są widoczne najbardziej) wklepywałam podkład w mniejszej ilości. Niestety, w tym wypadku okazało się, że moja sucha skóra bez nawilżacza nie wygląda dobrze. W miejscu primera pojawiły się nieestetyczne, suche skórki. Reszta twarzy prezentowała się bardzo dobrze, nie pojawiły się żadne przesuszenia. Także nawet na cerze suchej możemy ukryć niedoskonałości bez obawy, że fluid będzie się ciastkował, ale wymaga to dodatkowego nawilżenia.

vichy-dermablend (8)

Moc krycia nie do pobicia

To zdecydowanie najmocniejszy atut Dermablend! Nie tylko swobodnie zakryje każdego nieprzyjaciela na policzku czy czole (a los chciał, że akurat mam kilku „wrogów”), to jeszcze bez problemu maskuje tatuaż. Bo i tak postanowiłam wypróbować podkład. Co prawda potrzeba gąbki i kilku warstw, ale efekt po przypudrowaniu jest naturalny i faktycznie tatuaż nie jest widoczny. Brawo!

Nie mogę również pominąć faktu, że podkład ma wysoki filtr, bo aż SPF 25 i nadaje się do cery wrażliwej i hipoalergicznej. Przez ostatnie kilka dni używałam go codziennie, nie zauważyłam żadnego efektu zatykania i zapychania porów.

To zdecydowanie produkt, który będzie przyjacielem każdej osoby zmagającej się z przewlekłym trądzikiem i zaskórnikami, a także bliznami. W jego formule znajdują się również kwas salicylowy i  eperulina, które redukuję zmiany i niedoskonałości przy systematycznym stosowaniu. To ideał dla dziewczyn ceniących sobie wysokie krycie, posiadaczek cery tłustej lub mieszanej.

Plusem nowej formuły jest także fakt, że podkład nie ściera się i nie osiada na ubraniach.

No i, jak to zwykle bywa, zawsze warto sprawdzić, czy produkt skierowany do innej cery niż nasza, nie znajdzie zastosowania przy wsparciu dodatkowych kosmetyków. Dziewczyny o skórze suchej, jak ja, mogą bez problemu wspierać się bazami nawilżającymi, mgiełkami do twarzy i gąbeczkami do nakładania podkładów. Także z przyjemnością korzystam z mocy krycia Dermablend, jak za dawnych czasów.

Chcecie poznać więcej opinii o Vichy Dermablend? Wskakujcie tutaj! Na stronie znajdziecie mnóstwo przydatnych informacji, a także recenzje pozostałych testerek podkładu. Powodzenia!

vichy-dermablend (2) vichy-dermablend (6)

Leave A Comment

Podobne wpisy

Strona, którą właśnie przeglądasz wykorzystuje pliki cookies. Ich wykorzystanie możesz modyfikować w ustawieniach swojej przeglądarki. Zostawiając komenatarz czy pisząc do nas e-mail, pamiętaj, że Twoje dane są zabezpieczone.
Akceptuj Cookie.
x