Czy zastanawialiście się kiedyś, po co światu blogerzy?
Redakcja Pudelka z nich żyje (no dobra, tylko z kilku modowych i Michała Witkowskiego), reszta świata na blogi wchodzi, bo lubi. Bo potrzebuje. Nie ma lepszego źródła przepisów na rosół (pozdrawiamy Tomka Lacha vel Zajadam.pl), bardziej przystępnych przewodników wakacyjnych, pomysłów na niedrogie urządzenie mieszkania czy poradników dotyczących zakupu komórki, laptopa, telewizora. Blogerzy jak stado Holmesów tropią nieuczciwych sprzedawców, opowiadają o tajnikach relacji męsko-damskich i pokazują cząstkę swojego świata. Blogerki kosmetyczne odsłaniają też przy okazji wiele kosmetycznych sekretów (najbardziej dociekliwe badaczki ściem marketingowych na opakowaniach to właśnie one).
No dobra, a po co światu Bless the Mess. My. Po co? No po co Wam jesteśmy?
Cóż… pyszałkowata część mnie chce odpowiedzieć: dla inteligentnej rozrywki, ciekawych tekstów i ładnych zdjęć. Dlatego, że pokazujemy świat z pozytywnej, bardziej różowej strony. Ale pyszałkowata część mnie od soboty nie ma tu nic do powiedzenia. Bo nasze dwie (nie)skromne osoby, jak się okazuje, są potrzebne do… rozrywki. Ulicznej. Tak, po to właśnie są blogerki, żeby sobie robić zdjęcia na ulicy. A wtedy panowie ukryci pod dyskontem spożywczym moglą sobie w świetle dnia, bez cienia skrępowania… zdjąć spodnie, pogapić się i zrobić sobie dobrze.
Taki lajfstajl, Panie! Kurtyna…
PS Post nie jest sponsorowany przez dyskont spożywczy, miasto Sosnowiec ani niemieckie stowarzyszenie naturystów.
T-shirt, kamizelka, jeansy, torebka Mango | szpilki Pull&Bear | okulary Point | pierścionki Bershka
Kamizelka i buty mnie urzekły 🙂
ja np. od pół roku piszę z chłopakiem z Ekwadoru, który znalazł mojego bloga, przeczytał, że mieszkam i studiuję w Krakowie, więc stwierdził, że będę najlepszym źródłem informacji jeśli chodzi o informacje związane z kursami dla obcokrajowców na polskich uczelniach 🙂 nie wiem jak on mnie znalazł, aleee to było całkiem miłe 😀
btw. widzę, że cudeńko upolowane na wyprzedażach w Mango w końcu przyszło Ilonko 😉
Piękna kamizelka! Cudowna!
A ja bym chyba wezwała policję! Obrzydliwiec!
Oby pod tym sklepem nie było wtedy żadnych dzieci!
jaki rozmiar kamizelki zamawiałaś? mam podobną figure a juz boje sie zamawiać przez str mango w ciemno bo kilka razy ciuchy miały zawyżony rozmiar 🙂
to jest L, ale jest naprawdę oversize 😉
To jest L.