Drogeryjne kosmetyki, które mogą stawać w konkury z tymi luksusowymi? Dzisiaj mam dla Was gratkę, czyli te dobre i niedrogie produkty. Wiem, że lubicie świetne oferty.
Nie przedłużamy! I oglądamy na co warto polować w drogeriach.
Royal Liner,
Pierre Rene, ok.19zł
Rzadko, kiedy rezygnuję z pisaka na rzecz pędzelka czy kałamarza. Ale ten liner, o mocnej pigmentacji sprawił, że zdarza mi się porzucić ulubione pisaki. Ma bardzo mocny kolor, lśniące wykończenie, bez trudu rysujemy nim kreskę na metalicznych czy perłowych cieniach. No i jest hiper trwały! Zachwyca kryciem i czasem, jaki spędza na moich powiekach. Brawo!
Zestaw do brwi Matt&Glow,
Catrice, ok. 17zł
Wegański produkt do brwi zawierający wosk, matowy i lekko błyszczący cień. Dodatkowo w palecie znajduje się dwustronny aplikator z pędzelkiem i spiralką. W tak dobrej cenie dostajemy pełen pakiet kosmetyków, którymi nadamy kształt, wyrysujemy i na dodatek delikatnie rozświetlimy łuk brwiowy. Kolory wydają się być ciepłe, ale na moich brwiach wyglądają idealnie, a subtelne drobinki sprawiają, że włoski są jakby były lekko wilgotne.
Strobe Lighting Palette,
Makeup Revolution, ok. 39zł
Trzy rozświetlacze w unikatowych kolorach – zielonym, różowym i złotym. Mój ulubiony? Zielony! Cała trójka świetnie sprawdza się na powiekach, jako topper nadający cieniom wielowymiarowy błysk. I szczerze powiedziawszy, to właśnie słowo topper pasuje do tego trio znacznie lepiej niż klasyczny rozświetlacz. Kosmetyki nałożone na inne produkty wzmacniają ich blask. Samodzielnie tworzą naturalne, dzienne rozświetlenie.
HydroBase Under Make-up,
Paese, ok. 53zł
Mocno nawilżająca, przeźroczysta baza pod makijaż o delikatnym kremowym zapachu. Na mojej suchej buzi aplikuję ją obficie delikatnie wklepując. Dobrze sprawdza się z każdym podkładem, buzia staje się przyjemnie wilgotna i nawilżona. Byłaby idealna, gdyby jeszcze zwężała pory, ale niestety tego nie robi. Także w okolicach nosa aplikuję jeszcze ulubionego POREfessional od Benefit.
Szminka Pierre Rene,
Potter’s Clay (22), ok. 19,9zł
Pomadka, która idealnie imituje odcień moich ust! Zamknięta w złotym, eleganckim opakowaniu z magnesikiem, jest poręczna i dobrze sprawuje się jako codzienna szminka „na szybko”. Ma satynowo-matowe wykończenie, więc nie przesusza ust, ale i nie wydostaje się poza ich kontur. Jej zapach przypomina mi szminki sprzed kilku lat, ale Potter’s Clay nie zachowuje się jak pomadka babci.
Tusz Glam&Doll,
Catrice, ok. 14zł
Uwaga, to jest hit! Tusz, który super przedłuża, rozczesuje, jest diablo trwały i na dodatek podkręca rzęsy jak szalony. Już przy pierwszej warstwie dostajemy rzęsy jak u lalki. Uwielbiam, kiedy maskary przy pierwszym dotknięciu robią efekt wow. Rzęsy pomalowane Glam&Doll wyglądają obłędnie i mało kto uwierzyłby, że to produkt kosztujący nieco ponad 10zł. Dziewczyny, sprawdźcie go!
Bronzer Barbados Babe!,
Misslyn, ok. 25zł
Chłodno-ciepły bronzer nie tylko na wakacje. Śmiało możemy zaznaczyć nim kości policzkowe, ale i ocieplić twarz. Ma mocno matową konsystencję i jest nieco pylący. Ale na twarzy blenduje się fantastycznie, bez trudu uzyskamy subtelny, jak i bardziej wakacyjny look. W ciągu dnia nieco blednie, ale przechodzi w chłodniejsze, jeszcze bardziej naturalne tony.
Błyszczyk Macademian Girl dla Paese,
Rose Amber (5), ok. 45zł
Błyszczyk o bardzo mocnym kolorze! Jeśli lubicie nawilżone i błyszczące usta, to zdecydowanie warto zerknąć na kolekcję Macademian Girl. Kolor Amber Rose to prześliczny, naturalny róż do noszenia na co dzień. Formuła jest nawilżająca, usta są mięciutkie i choć nie jest to trwały produkt (zjemy go dość prędko), to bez trudu nałożymy kolejną warstwę i nadal będziemy wyglądać świetnie. I jeszcze ten budyniowy zapach. Super!
Mnie bardzo ciekawi podklad Pierre rene slyszalam ze jest fenomenalny 😀
O, do sprawdzenia:)
Niczego nie znam, ale ciekawa jestem tego bronzera Misslyn 🙂
Bardzo mało mówi się o marce, a ma hity!!