Jeden z moich ulubionych cytatów z „Seksu w wielkim mieście”, wypowiadany oczywiście przez Carrie, brzmi: Nigdy nie będę miała pięknych włosów, a białą bluzkę zawsze poplamię. Och, jak ja się z nim utożsamiam! I to dosłownie, o czym niech świadczy poniedziałkowa przygoda przed zrobieniem zdjęć, które zobaczycie poniżej. A wszystko przez metamorfozę w Berendowicz&Kublin, kubek kawy i… pobliski H&M.
Białą bluzkę miałam, a co. Ładną, nową, nieciążową, a jednak wygodną, z Top Secret. Miałam też włosy półdługie, które chciałam skrócić asymetrycznie, krócej z prawej, długo z lewej. Hmmm, że się na zdjęciach nie zgadza? A pewnie, że się nie zgadza. Nieznanym mi zrządzeniem losu przedziałek wylądował nie z tej strony głowy, a tuż po wyjściu z salonu z impetem wylałam na siebie kubek kawy (oj, trzeba było widzieć minę Leny wtedy!). Ot i cała historia dopracowanego kolorystycznie i stylistycznie outfitu – zamiast przemyślanej kompozycji, kupiony naprędce tiszert z H&M (swoją drogą całkiem się polubiliśmy) i włosy czesane wiatrem, choć w niewłaściwym kierunku. Voila! Oto ja.
Całe szczęście, że nie biegałam w obcasach bo znając swoje szczęście jeszcze po drodze zgubiłabym je lub złamała. Siódmy miesiąc to nie je bajka! Na szczęście w Zarze jest mnóstwo arcywygodnych balerinek i sandałów, które moje niezgrabne zmagania z wszechświatem czynią znośniejszymi. A i włosy, jak się okazało, po ułożeniu we właściwą stronę są zdrowe, ładne i lekkie.
Nie zmienia to faktu, że w tytule filmu „Nie lubię poniedziałków” kryje się jednak wielka mądrość życiowa 😉
Ale fryzura jest przecież fajna!
Boby górą!
Piękna mamusia z Ciebie.
Oj mi też zdarzają się takie dni 😀 Jeśli już mam na siebie wylać kawę, to koniecznie zaraz po przebudzeniu, wtedy od razu wiem jaki to będzie dzień.. Bardzo fajna fryzurka 🙂
Improwizacja to sztuka, więc możesz być z siebie dumna, że udało Ci się wybrnąć z tej szalonej sytuacji 😉 Zdjęcia wyszły świetnie!
No scena jak z filmu 🙂 nawet się zastanawiałam czy jest sens wrzucać taki post, ale w sumie czemunnie? Po co udawać, że się nad wszystkim panuje ;)))
Lona
Masz ładny kolor włosów:)
fryzurka bardzo fajna, tylkp Lona zapomniała dodać, z której strony nosi przedziałek 😉
ej ej, mówiłam wyraźnie obu panom fryzjerom!
jakie fajne balerinki !:)
ej no ładne włoski masz 🙂
z brzuszkiem ci pięknie!
dopiero byś narzekała zimą jakbyś chodziła w ciąży 😉
Aniu bardzo, bardzo dziękuję! Takie komentarze sprawiają, że z godnością dźwigam brzuch hehe 😀
Lona
O matko, co za zmiana! Super asymetryczny bob – bardzo lubię!
Piękna 🙂
Bardzo fajna fryzurka! Uwielbiam asymetryczne ciecia 🙂
Bardzo dziekuje :)))
Choć to nie moja zasługa, lecz teamu Berendowicz&Kublin :)))
Będzie jeszcze post na blogu z naszej fryzurowej metamorfozy
Lona
kwitniesz Kochana a fryzurka super!
fryzura bardzo Ci służy!
Wyglądasz przepięknie ! :))
Bluzka jakaś bezkształtna, nie widać ciąży tylko taka plama koloru.
Włosy fajne, ale ta bluzka nie!
Świetnie wyglądasz 🙂
Boska fryzura 😀
Pozdrawiam :*
ale masz piękną fryzurkę! Ślicznie Ci w takim cięciu! 😉 I bluzeczka cdowna ♥