Nie ma wygodniejszej i trwalszej opcji na manicure na wakacje czy kilkudniowy urlop, niż hybrydy. Dziś zdradzę Wam, jak wykonać mani hybrydowy tak, że nic nie odpryśnie, a paznokcie będą piękne jak z salonu przez 2 tygodnie.
Wszystkie tipy sprawdzone na Blessach i przetestowane podczas wyjazdu do Lizbony!
Zrób to sama – raz, a dobrze!
Manicure hybrydowy robię samodzielnie od półtora roku, w tym niemal rok lakierami Provocater. Ponieważ mają najlepiej wyprofilowany pędzelek (dość płaski i zaokrąglony na końcach – taki, którym można pomalować paznokieć tuż przy skórkach) i są najlepiej napigmentowane, na nich sprawdzałam jakość i trwałość samodzielnie wykonywanego manicure.
Swoje mani wykonuję ZAWSZE na naturalnej płytce, bez utwardzeń i dodatkowych przedłużeń żelem. Mam więc okazję sprawdzić, jak malować paznokcie tak, by na wyjazdach się nie łamały, marszczyły czy odchodziły płatami.
Bo przecież żadna z nas nie będzie brała lampy i cleanera na urlop!
1/ Bazę nanoś jak najcieńszą warstwą
To naprawdę klucz do sukcesu jeśli chodzi o trwałość manicure. Im dokładniej nałożysz bazę, tym lepiej cały manicure będzie się trzymał.
2/ Kolorowy lakier tuż przy skórkach
Im bliżej skórek będzie się znajdował lakier, tym później pojawi się nieestetyczny odrost. Provocater ma tę przewagę nad innymi lakierami, że pędzelkiem lakieru da się idealnie dotrzeć w każde miejsce – nawet z boku płytki i przy skórkach właśnie
3/ Ile warstw?
Jeśli nosisz krótkie paznokcie (i używasz mocno napigmentowanych lakierów), wystarczy jedna warstwa. Pryz dłuszych warto nałożyć drugą cienką warstwę. Nie robi się tego dla samego pigmentu (bo ten już jest intensywny po pierwszej warstwie robionej Provocaterami), ale dla dodatkowego utwardzenia i wzmocnienia odporności płytki paznokcia na uszkodzenia.
4/ Pilnuj czasu utrwalania w lampie
Większość problemów z odchodzącym z paznokcia lakierem powoduje niedokładne utwardzenie lakieru. Dlatego jeśli zależy Ci na manicure, którym przetrwa nawet dwutygodniowy urlop, lepiej przestrzegać ściśle czasu utrwalania lakieru. I najlepiej utrwalać paznokcie pojedynczo. Tak, jak robią to profesjonalne manikiurzystki. Wtedy masz pewność, że po pomalowaniu każdej warstwy lakier będzie w tym miejscu, gdzie go nałożyłaś (nic się nie rozleje) i będzie dokładnie utwardzony.
5/ Nie żałuj topu
O ile bazę i kolor nakładam cienkimi warstwami, topu używam więcej. Dzięki niemu można zdefiniować ostateczną grubość (a przez to twardość) paznokcia, a kolor jest dobrze zabezpieczony. Nie zapomnij pokryć topem także brzegów paznokcia!
Top nakładam zwykle dwa razy zwłaszcza, gdy noszę dłuższe paznokcie i zależy mi, by na wyjeździe się nie złamały.
6/ Ciesz się wyjazdem!
Dobrze zrobiony manicure będzie trwał w niezmienionej postaci przez co najmniej 2 tygodnie. I choć jego staranne wykonanie w domu może zabrać (razem z usuwaniem poprzedniego manicure) nawet 2 godziny, warto poświęcić ten czas, by podczas urlopu mieć wypielęgnowane, piękne dłonie. I nie martwić się złamanymi paznokciami, a skupić na zwiedzaniu.