Świeży i lekki letni makijaż by Clarins to świetlista cera, naturalne usta i odrobina szaleństwa w postaci szafirowych rzęs.
Taki make up zaproponował mi Claude Defresne, główny globalny makijażysta marki podczas niedawnego spotkania blogerek i prezentacji kolekcji Brasil, inspirowanej modowymi trendami, ale w duchu Clarins. Bo, jak twierdzi Claude, nie chodzi tylko o to, żeby było modnie. W makijażu chodzi przede wszystkim o harmonię, dobre samopoczucie wynikające ze świeżego wyglądu.
– Używasz zbyt wiele podkładu! – Claude zaskoczył mnie tym stwierdzeniem, bo przecież jak wilka z lasu unikam zbyt mocno kryjących podkładów. Żadne Double Weary nie mają u mnie racji bytu. A tu proszę, mimo wszystko jest zbyt mocno. – Nie kryjemy cery, wydobywamy z niej blask i młodość – tłumaczył Defresne. Zaproponowany przez niego makijaż zaskoczył mnie. Co prawda był oparty na kosmetykach z letniej kolekcji, a jednak zupełnie nie przypominałam opalonej braziliany. Chcecie wiedzieć, jakich kosmetyków i tricków użył Claude, by mojej zmęczonej nieprzespanymi nocami, obowiązkami przy niemowlaku i pracy zawodowej skórze dodać tej słynnej świeżości?
Zaczęło się od demakijażu. Absolutnie zmysłowe doznanie. Claude potwierdził zasadę, że zmywając makijaż, szczególnie oczu, absolutnie nie wolno skóry pocierać. To ją męczy i rozciąga. Wystarczy przykładać waciki nasączone kosmetykiem do demakijażu, a zdejmując je wykonywał coś w rodzaju ‚zamiatania’ resztek kosmetyku na waciku – zawsze od środka twarzy ku zewnętrznym jej krańcom. Trwało to oczywiście dłużej niż standardowy demakijaż, ale faktycznie czułam się po tym zabiegu rewelacyjnie. Od razu poprawił się humor. Teraz czas na trójkę magików – do porcji podkładu Skin Illusion Claude dodał kroplę Double Serum (flagowy produkt marki dostałam też w prezencie z obietnicą, że jeśli będę używać stale, skóra lepiej poradzi sobie z ochroną przed starzeniem). Na okolice oczu użył rozświetlającego korektora.
– Trzeba nakładać go pod oczy ale także jak najbliżej linii rzęs, tam też widać zmęczenie. A tak w ogóle… pij więcej wody – i tak Claude po oględzinach mojej twarzy wykrył, że ostatnio faktycznie poję się bardziej kawą, niż mineralką.
Główną gwiazdą makijażu miały być oczy – neutralna baza cieni z kolekcji Brasil fajnie wydobyła jej najmocniejszy element – kremowy cień w kolorze intensywnie niebieskim, który nakłada się tuz przy linii górnych rzęs, trochę tak jak liner. Niebieskim, wodoodpornym tuszem z nowej kolekcji pomalował mi też rzęsy. Zwieńczeniem makijażu była puder sypki Mutli Eclat (używam go od dawna i bardzo lubię, faktycznie jest przejrzysty i lekko rozświetlający) oraz błyszczyko-balsam do ust w kredce. Śliczny i bardzo łatwy w nakładaniu pod warunkiem, że… po aplikacji nie wyciska się go robiąc ten charakterystyczny gest ustami. Bo nie wolno uciskać skóry, pamiętacie? Musze przyznać, że wyplenienie tego nawyku to dla mnie supertrudna sztuka. Ale staram się.
W spotkaniu z makijażystą Clarins uczestniczyły także inne blogerki. Była Agata (co ma nosa), Karolina Baszak, Agata Beauty Icon, Charlize Mystery, Jestem Kasia, Maddinka, Trend Dash i Rock Glam Princess. One także otrzymały od Claude’a makijażowe wskazówki dostosowane do potrzeb skóry. Bo jeśli się uczyć, to przecież najlepiej od najlepszych 😉
Letnia kolekcja makijażowa Clarins będzie dostępna w Douglas jeszcze w tym miesiącu. Czekam niecierpliwie, bo mam ogromną ochotę nabyć na własność paletę cieni, błyszczyk i kredkę do brwi (ach bo zapomniałam o niej powiedzieć, jest świetna!), którymi malował mnie Claude.
Ale mam dobre wieści i dla Was – jeśli chciałybyście poznać tricki makijażowe dopasowane do Waszych problemów z cerą, napiszcie nam pytania na Fejsie albo mailowo: kontakt.lenalona@gmail.com.
Mamy możliwość przesłać te pytania do Claude’a i zrobić coś w rodzaju FAQ z głównym makijażystą Clarins. Fajnie, prawda?
Nie jest to moje mistrzowskie foto 😉 Ach! I wykonane jeszcze przed makijażem by Claude. Jak widać, jest gorzej niż w wersji ‚po’ ;D
Niebieski rzeczywiście dodaje świeżości, ładnie Ci w tym makijażu. Co do zmywania makijażu oka bez rozciągania skóry, też się staram. Na starość zobaczymy efekty 🙂 Ciekawe spotkanie.
Otrzymywanie takich wskazówek od specjalistów, to jest super sprawa! Ja ostatnio byłam na konsultacji Clinique i tam też się dowiedziałam paru rzeczy, które musiałam wykreślić z listy codziennych nawyków 😛
Hej!
ja borykam się z cerą suchą i zawsze unikam makijażu, bo często podkreśla suchość, podkład zbiera się w zmarszczkach przy oczach. Pudrów w ogóle nie używam. Ale chciałabym się malować, może specjalista poradzi jak sobie radzić z makeupem dla suchej, ale nie dojrzałej skóry? bo podkłady zwykle są dla starszych kobiet, a ja jestem przed 30!
Poślecie dalej?
haha, odnoszę wrażenie, że niektóre, polskie blogerki makijażowe, mają większe umiejętności niż Ci cali make-up artist 😉 Nie gniewaj się Ilonko, ale ja nie widzę zbyt dużej różnicy przed i po 😉
Zazdroszczę spotkania!
A kolorówka do oczu- MEGA! 🙂
Pytanie mam a jakże!
Bardzo chętnie dowiem się, jak prawidłowo konturować brązerem buzię o silnie zaznaczonej szczęce, by wyglądała na troszkę choć smuklejszą.
Kilka razy próbowałam z tutorialami na YT ale nie wychodziło 🙁