Brytyjska marka Makeup Revolution kojarzy się Wam głównie z niskimi cenami i ciągłym nawiązywaniem do wyglądu czy kolorów marek luksusowych? Bingo! Także tym razem ceny są super, a opakowania to inspiracja jedną z najdroższych marek makijażowych świata: Charlotte Tilbury. To jednak nie jest cała prawda o nowościach Revolution. Bo kolekcja Renaissance to najdroższa i najbardziej luksusowa linia z całej marki. A nawiązania do kosmetyków Charlotte to tylko baza do stworzenia czegoś nowego.
Renaissance to najlepsze kosmetyki Makeup Revolution.
Lepsze od niejednych luksusowych.
Renaissance Lipstick
pomadka do ust kremowa, ok. 20 zł/szt
Niesamowita formuła! Bardzo mocno napigmentowane, bardzo komfortowe, kremowe, nawilżające. Zdecydowanie zwróćcie uwagę na odcienie nude, bo to piękne, nieoczywiste i delikatne barwy, które w połączeniu z komfortową formułą dają idealne szminki dzienne. Piękne, złote, ciężkie opakowania obiecują luksusowe wnętrze i MUR tej obietnicy dotrzymał.
Warto je kupić, bo są zdecydowanie lepsze niż pomadki Max Factor czy Maybelline. I już wiadomo, na co będziemy wszystkie polować przy najbliższej promocji w Rossmannie 😀
Renaissance Palette Day
paleta neutralnych cieni do powiek (4 matowe, 1 satynowy), ok. 40 zł
Bardzo obawiałam się tego, jak wypadnie ta paleta, bo matowe cienie MUR są zawsze dla mnie zbyt suche, a w tej palecie są prawie same maty. Ale! Tym razem konsystencja cieni jest jakby kremowa, maślana. Pigment łatwo przyczepia się do powieki (bez bazy), przepięknie rozciera i tworzy elegancki dzienny look.
W makijażu ze zdjęć na środek powieki użyłam rozświetlacza z palety Renaiisance Glow, z kolei perłowego cienia w wewnętrznych kącikach oczu. Ta paleta to ideał na co dzień. Do pracy, szkoły, na spotkania. Makijaż jest trwały i nic się nie osypuje. Brawo!
Renaissance Palette Glow
paleta bronzera i rozświetlacza, ok. 40 zł
Jedyny w kolekcji produkt, po którym widać bardzo mocną inspirację ChT. Nie do końca podoba mi się fakt, że nawet kształt kosmetyków oraz wytłoczenia są tak zbieżne z oryginałem. Z drugiej strony rozświetlacz z tej palety jest absolutnie najpiękniejszym, co się przydarzyło MUR w całej kolekcji. Zero drobin, zero efektu disco – tylko mocny, ale elegancki szampańsko-złoty glow. Naprawdę świetny rozświetlacz. Można go aplikować lekką lub mocną ręką, a mimo to zawsze pozostaje twarzowy.
Bardzo lubię też bronzer (chłodny, satynowy, z maleńkimi drobinkami, ale kompletnie niewidocznym dla oka glow, które dodatkowo poprawia owal twarzy), choć akurat w tym jednym przypadku nie mogę powiedzieć, że nie znalazłabym tańszego odpowiednika.
Kolekcja Reinassance przenosi Makeup Revolution na nowy poziom wtajemniczenia.
Z kosmetyków ‚dobrych jak na tę cenę’
na półkę ‚dobre bez względu na cenę’.
TA paleta neutralnych cieni do powiek Makeup Revolution jest niesamowita, wow!
i wnętrze, i to jak wygląda – tak!
Piekna kolekcja, juz wiem co bede zamawiac 😀
polecamy:)
Czy jakościowo i efekt końcowy tego brazera z rozswietlaczem jest faktycznie zbliżony do Charlotte?
Kornelko, przyznamy, że nie możemy porównać samych kosmetyków, bo nie używałyśmy CT:(
Wiemy natomiast, że jak an produkty drogeryjne, to MR w tym wypadku jest jak najbardziej obok tych selektywnych!
aha ok dziękuję Ci za informacje pozdrawiam serdecznie;)