Luz, róż i pianki Pantene lekkie jak piórko!

Jeszcze nigdy nie byłyśmy tak zgodne, jak tego lata. Stawiamy na róż, i to we włosach! Kolor, który jest blogową sygnaturą blessów, stał się także naszym znakiem rozpoznawczym. Bo przecież nie ma nic lepszego niż odrobina szaleństwa w gorące dni.


A więc jeśli festiwale, wylegiwanie się na plaży, zwiedzenie ulubionych kurortów, to tylko z szalonym, dziewczęcym różem we włosach.


Jednak do różu trzeba podejść z… głową. I dlatego prócz rewolucji w kolorze, zrobiłyśmy niemałą rebelię w naszych kosmetyczkach i postawiłyśmy na prawdziwy hit wakacji – lekkie odzywki w piance od Pantene. Wyglądają jak bita śmietana, szybko wchłaniają się we włosy i ich nie obciążają.


Być jak Chiara Ferragni


Nasze różowe włosy maja w tym sezonie wsparcie nie tylko pianek, ale i prawdziwej włoskiej piękności. Ambasadorką Pantene jest Chiara Ferragni, której włoski temperament, olśniewająca uroda i niepowtarzalny styl inspiruje nas do wrzucenia na luz, uśmiechu i nie przejmowania się drobiazgami. Odżywka do włosów, która przypomina słodką bitą śmietanę? To coś zupełnie w naszym stylu!

Seria odżywek Pantene to aż pięć produktów, które pomagają włosom cienkim, zniszczonym, osłabionym po koloryzacji. Jeśli borykacie się z podobnymi problemami (co my!), to wybierzcie swój ulubiony produkt z gamy – odżywkę Pantene Intensywna Regeneracja, Pantene Większa Objętość, Pantene Gęste i Mocne, Pantene Aqua Light oraz Pantene Lśniący Kolor. Do wyboru, do (różowego) koloru!

Moc Pianki Pantene tkwi w innowacyjnej formule. Lekkiej jak piórko, ale super skutecznej. Pęcherzyki zawarte w piance są tak stworzone, aby działały dokładnie wtedy, kiedy odżywiamy włosy. Gdy lekka pianka łączy się z powietrzem, pęcherzyki zwiększają się i uwalniają drogocenne składniki odżywcze. Pianka działa natychmiastowo, wchłaniając się we włosy i je odżywiając.


Lekka formuła umożliwia kobietom swobodne używanie odżywki do włosów, dzięki której cienkie i zniszczone włosy mogą zdrowo wyglądać i być pełne energii.mówi dr Jeni Thomas, główny naukowiec marki Pantene.



Poczuj wiatr we włosach i wygraj nagrody


Chcecie poczuć lekkość i sprawić swoim włosom przyjemność? Nic prostszego! Napiszcie nam, gdzie na wakacje zabrałybyście ulubioną odżywkę w piance od Pantene, a biały Instax Mini oraz zestaw pianek może być Wasz!

Wystarczy jedno zdanie, byle..ujęło nas humorem i luzem. Macie czas od dzisiaj, tj. 12.07.2017 aż do 19.07.2017, do samej północy. Wyniki pojawią się na blogu w tym, zedytowanym wpisie do 25.07.2017 roku. W zabawie możecie brać udział na łamach bloga oraz na naszym fejsie (klik).


Wyniki:

1 MIEJSCE: biały Instax mini z wkładami, a także zestaw trzech pianek Pantene trafia do Kordiana Hajoka za krótką podróż do Hogwartu i próbę uratowania fryzury Snape’a.
2-5 MIEJSCE: zestawy lekkich odżywek Pantene trafiają do Ingi Nowickiej (bo też lubimy hobbitów), Wojtka Kozuba(Dubaj, zazdrość!), Monika K.(szkockie zamki? tak nam mów!), Darii Miśkiewicz (podziwiamy! Jaskinie to nie lada wyzwanie).

Czekamy na Wasze adresy! Piszcie na blog.blessthemess@gmail.com


Wszystkim dziękujemy za wspólną zabawę. Obiecujemy, że niebawem
znów będzie można wygrać coś super!


48 komentarzy

  • Izabela Cetera
    7 lat ago

    FAJNY WPIS I ZYCZE POWODZENIA

  • Asia
    7 lat ago

    Oczywiście MAJORKA! nigdy nie byłam ale czuje że to jest własnie moje miejsce na ziemi, mogłabym zabłysnąć swoją idealną fryzura, pobić każdą szaloną imprezę, i nie jedno męskie gorące serce.

  • Kamila Strzelczyk
    7 lat ago

    Ojej! Gdzie ja bym tej odżywki nie zabrała?!!! Przy mojej małej córce pielęgnacja włosów Trwa 3 minuty! Serio całe mycie. Jeżeli miałabym ja zabrać w jedno miejsce gdzie spędzimy w tym roku wakacje to byłaby to…działka teściów. Jak ja nienawidzę brać tam prysznica! Wiecznie zimna woda, bo ogrzewacz ledwo działa a słuchawka prysznica mała jak łyżka kuchenna! O losie ile czasu tam trwa spłukiwanie to nadrobię te wszystkie szybkie kąpiele w tydzień. Dziewczyny i Pantene pomożecie skrócić te męki?

  • Monika Bokri
    7 lat ago

    Odżywkę Pantene zabrałabym ze sobą w podróż moich marzeń, a więc na Seszele! Odkąd przeczytałam w jednej z książek J.L.Wiśniewskiego o tej przepięknej wyspie zakochałam się na amen! A może podzieliłabym się ową odżywką z białymi krabami, które ponoć wędrują wieczorami po plaży? Wszystko jest do zrobienia i uwiecznienia na zdjęciach! 🙂

  • 7 lat ago

    Jestem mamą 3 latniegoTymoteusza, więc z pewnością zabrałabym je do swojej łazienki, zamknę drzwi na klucz i będę się robić na bóstwo! :D:D

  • Olga Ruszkowska
    7 lat ago

    Kochane Bless the mess
    piankę zabrałabym na jacht w Saint-Tropez! ⛵?
    Marzą mi się eleganckie wakacje
    Właśnie na luksusowym jachcie!??
    Pianka do włosów jest na nim nie zbędna
    Bo dzięki niej utrwalona będzie ma fryzura nie jedna! Ba! Jestem pewna jak żelipapą że ma fryzura przeżyje nawet sztorm! ???

    Edit:czytać z przymrużeniem oka bo to mój #rymżycia ???

  • Karolina Hofman (czttm)
    7 lat ago

    Tę przesłodką, piankową odżywkę zabrałabym na wakacje do krainy My Little Pony, w końcu pasowałaby ona tam idealnie. Ja również bym chyba nie odstawała od reszty, w końcu pomimo już dawno osiągniętej pełnoletności widziałam wszystkie odcinki tego serialu (nietylko) dla dzieci i imiona wszystkich kucyków wyrecytowałabym obudzona nawet w środku nocy! 😀

  • Monia
    7 lat ago

    Spakowałabym piankę na obóz przetrwania w Bieszczady. Bo mogę nie mieć zrobionych paznokci, nie mieć mejkapu, mieć włosy na nogach, ale za to włosy na głowie muszę mieć w stanie idealnym. Umyte i dobrze odżywione. Tyle mi do szczęścia potrzeba 😉

  • Karolina Laska
    7 lat ago

    Już są wakacje. W tym roku nowe atrakcje. Pojedziemy nad morze. Pogoda nam w tym pomoże.
    Będzie słonko, piasek i woda, codziennie nowa przygoda. Zamki piaskowe, bardzo doborowe.
    Oranżada i lody dają nam dużo ochłody. A gdy słonko zaświeci, w wodzie są wszystkie dzieci.
    Znad morza pojedziemy w góry i zobaczymy Mazury. Do domu też wrócimy ,trochę w namiocie pośpimy.
    Na trampolinie poskaczemy, kiełbaski przy ognisku zjemy. W wakacje mamy same rekreacje. Bieganie, śpiew i muzyka dla każdego smyka! Pojedziemy nad jeziora, morza i na łąki. Z rodzicami będą rozłąki i mnostwo pamiatek.
    Piance napewno nie bedzie sie nudzic .;-) pozdrawiam

  • Monika K.
    7 lat ago

    Do mrocznego zamku gdzieś w samym sercu Szkocji, by zawstydzić piękną fryzurą duchy arystokrackich dam 😉

  • aga_ciepelko
    7 lat ago

    Uuu a u mnie same atrakcje… w dzień między malinowym rajem z koszyczkiem chodzę. Domki, baseny i inne zabawy dla dzieci wymyślam, by wieczorkiem szybciej „padły”. A wtedy prysznic, mały retusz wizerunku mojego i cała jestem twoja mężu ukochany… Ale żeby po słonecznych „kąpielach” dać odpocząć również włosom moim, chętnie nowe pianki przetestuję – a Wam moje ukochane dziewczyny ładnie podziękuje! I takie to u mnie wakacyjne atrakcje – gdy mąż wciąż pracuje a ja w domu z dziećmi leniuchuję … Pozdrawiam gorąco

  • Ewka Bielecka Misztal
    7 lat ago

    Taka niezwykle łatwa i szybka w aplikacji forma odżywki do włosów sprawdziłaby się nawet podczas moich corocznych wypadów pod namiot, pod którym niestety nie można być księżniczką i czasem trzeba zacisnąć zęby. W tamtym roku zapomniałam lusterka i czesałam włosy leżąc na pomoście i patrząc w odbicie w tafli jeziora 😀 Jak widać jestem matką wynalazku i różnego rodzaju niezwykłym patentom będzie u mnie jak u mamy 😀

  • wnusia
    7 lat ago

    Pantene Gęste i Mocne zabrałabym… do Holandii. Odżywka w towarzystwie krówek, sterty ubrań i kosmetyków, wiśniówki (a co, pod kolor! ?) i innych pamiątek z Polski z pewnością byłaby numerem jeden dla mojej siostry, zapalonej włosomaniaczki. Dlaczego? Skład pianki nie przypomina lekcji chemii (halo, przecież mamy wakacje ?), za to jej wygląd kojarzy się z samymi przyjemnościami – bitą śmietaną i obłoczkiem na letnim niebie. Myślę, że to połączenie wraz z doskonałym efektem na włosach podbiłoby serce nie tylko mojej siostry, ale i pozostałych kobiet na holenderskich przedmieściach ☺.

  • Marta Gawrońska
    7 lat ago

    Pracuję w służbach specjalnych. Nie w jakimś FBI, CIA czy innym CBŚ. Nie, nie. W dzieciach robię. Jestem animatorem kultury, zasuwam przez całe wakacje, śpiewam, tańczę, lepię z plasteliny, ostatnio wycinam nawet ludziki z Minecraft w kartonie. Brudna robota, mówię Wam. 🙂 I mimo, że sama jestem po trzydziestce, a mój PESEL predysponowałby mnie do wskazania kierunku wakacji jakiejś Wenecji albo sanatorium w Ciechocinku, to ja powiem, że wraz z Pantene najchętniej udałabym się pod Paryż, do Disneylandu. Z bajek Disneya nigdy się nie wyrasta, a dzięki swojej robocie i moim małym towarzyszom, jestem na bieżąco ze wszystkimi księżniczkami, wojownikami i gadającymi zwierzakami. Nie byłam, a z chęcią obejrzałabym cały Disneyland i przy okazji zarzuciła włosem lekkim tak jak Viany (Od Disneya, polecam!). 😉

  • Klaudia Rykała
    7 lat ago

    Pianki Pantene zabrałabym ze sobą do Grecji, świetnie sprawdziłby się w słoneczne dni kiedy moje włosy potrzebują specjalnej uwagi. To byłaby dla nich najlepsza pielęgnacja. Poczułabym się lepiej z myślą że przynajmniej moje włosy są równie piękne jak otaczające mnie krajobrazy.

  • Małgosia Pawlak
    7 lat ago

    Pianki Pantene zabrałabym ze sobą do szpitala! Noga złamana, nos też szaleje, a w szpitalu też trzeba zachwycać i oczarowywać swoim blaskiem, kto wie kogo możemy spotkać ?. Z Pantene mogę być pewna super efektu!

  • kotf
    7 lat ago

    Zabrałabym taką piankę na długie wakacyjne odwiedzimy u mojego chłopaka w górskich rejonach. Jak już by mi wyczochrał włosy, szybko bym się wypiankowała, żeby moje niesforne loczki same wróciły do normalnego stanu i żebym jak najszybciej mogła iść na dużo pysznego jedzonka bez martwienia się o stan włosów nawet podczas szaleńczego
    wiatru ??

  • Jolanta Marcinkowska
    7 lat ago

    Zabrałabym na świata koniec i początek, w każdy nieznany piękny zakątek. Może na Wyspy Bergamuta gdzie podobno kot chodzi w butach. Na poszukiwanie Trójkątu Bermudzkiego i Atlantydy czyli lądu zaginionego. Na wyprawy wzdłuż Amazonki lub na wielkie fiordowe zatoki. A może na Wyspy Kokosowe lub tam gdzie droga płynie mlekiem i miodem. Hmmm a może choć pomysłów mi nie brak to na domowym leżaku rozsiądę się jednak,ianki Pantene przetestuję i popatrzę jak wszystko wokół mnie się raduje. https://uploads.disquscdn.com/images/4dbc0b5caa6c45a3393a9f7c28e61f8bad20de3a95de0c6c1a9e3622559104b8.jpg

  • AN NA
    7 lat ago

    gdzie na wakacje zabrałybyście ulubioną odżywkę w piance od Pantene, a biały Instax Mini oraz zestaw pianek może być Wasz!
    Gdzie zabrałabym piankę na wakacje? wystarczyło by ciepłe miejsce,troszeczkę morza i jakiś kawałek plaży-zaakceptuje fakt że będzie np. z samych kamyczków,najwyżej później pomartwię się jak je wygrzebać z poszczególnych partii ciała.Ostatnio miałam tygodniowy urlop w Polce.. wyobraźcie sobie że pracujecie od rana do wieczora,wszyscy już opaleni a Ty myślisz sobie że pojedziesz na urlop i całe dnie będziesz się opalać.. akurat gdy dojechałam było ciepło,ja zadowolona że pogoda mi się udała postanowiłam po podróży odpocząć i położyć się spać.Jak wielkie było moje rozczarowanie gdy 6 następnych dni przesiedziałam przed tv,ponieważ Pan deszcz postanowił zepsuć mi plany. Marzę o tym żeby znaleźć się na jakiejś plaży,pod palemką,z drineczkiem i nie robić nic więcej jak tylko leżeć i się smażyć.Na razie plany spełniają się oczywiście we śnie ale mam nadzieje że jeszcze się uda je spełnić ,oczywiście pianka jedzie ze mną! 🙂

  • AN NA
    7 lat ago

    Gdzie zabrałabym piankę na wakacje? wystarczyło by ciepłe miejsce,troszeczkę morza i jakiś kawałek plaży-zaakceptuje fakt że będzie np. z samych kamyczków,najwyżej później pomartwię się jak je wygrzebać z poszczególnych partii ciała.Ostatnio miałam tygodniowy urlop w Polce.. wyobraźcie sobie że pracujecie od rana do wieczora,wszyscy już opaleni a Ty myślisz sobie że pojedziesz na urlop i całe dnie będziesz się opalać.. akurat gdy dojechałam było ciepło,ja zadowolona że pogoda mi się udała postanowiłam po podróży odpocząć i położyć się spać.Jak wielkie było moje rozczarowanie gdy 6 następnych dni przesiedziałam przed tv,ponieważ Pan deszcz postanowił zepsuć mi plany. Marzę o tym żeby znaleźć się na jakiejś plaży,pod palemką,z drineczkiem i nie robić nic więcej jak tylko leżeć i się smażyć.Na razie plany spełniają się oczywiście we śnie ale mam nadzieje że jeszcze się uda je spełnić ,oczywiście pianka jedzie ze mną! 🙂

  • Ewa Wojtaszewska
    7 lat ago

    Spakuję ulubioną odżywkę w piance od Pantene do torebki i schowam w szafce łazienkowej mojego ukochanego….niech”kawałek mnie” u niego zamieszka i stopniowo się „wprowadza” -miny znajomych bezcenne ,a ja z przyjemnością zrobię mu masaż skóry głowy i nawzajem zrobimy sobie metamorfozę czupryn dla lekkości włosów ,na wieczorne psoty…

  • Aleksandra Patrycja Sęk
    7 lat ago

    Ulubioną odżywkę w piance od Pantene zabrałabym ze sobą w góry. Lubię ładną pogodę, zdjęcia, a włosy sprawiają, że wychodzę na zdjęciach dobrze. I nawet gdybym całą drogę miała je związane w kucyk, to wierzę,że po rozpuszczeniu ich, rozczesaniu i wmasowaniu odżywki od Pantene w ciągu 3 minut wyglądałabym jak gwiazda filmowa.

  • martu
    7 lat ago

    Ulubiona odżywkę w piance od Pantene zdecydowanie zabrałabym nad morze. Moje włosy latem potrzebują większego odżywienia i ochrony przed słońcem. Odżywkę mogłabym mieć cały czas przy sobie, bo jest poręczna i praktyczna

  • Aneta Paluch
    7 lat ago

    Ulubiona odżywkę w piance od Pantene zabiorę do dziadków ale schowam ją głęboko by dziadek nie pomylił jej z pianką go golenia ,ostatnio zdarzyło mu się pomylić pastę do zębów z kremem do ciała -ale i tak go kocham <3

  • Anetka
    7 lat ago

    Odżywkę w piance marki Pantene zabrałabym w zapomniane miejsce zwane Wyspą Smoczej Krwi. To niezwykła kraina owiana tajemniczą legendą o walce smoków i słoni, w wyniku której krew smoka przygniecionego ciężarem słonia, zabarwiła ziemię… Występuje tam wiele niezwykłych roślin, oprócz tego wyspa jest słabo zaludniona, więc można bezkarnie wylegiwać się na jej dziewiczych plażach i chwytać przysłowiowy wiatr w żagle – właśnie tam chciałabym poczuć wyjątkową lekkość w swoich włosach…

  • Lucja Anna Zarzosa Antequera
    7 lat ago

    Zabrałabym piankę Pantene nad morze, bo lubie przebywac tam na dworze… na plaży i w barach ,deptaku i na molo , bez pianki to byloby juz tylko solo. Tam pogoda często się zmienia i w zależnosci od mojego nastawienia nakładałabym pianki na moje włosy jak szalona bo idealna pianka to własnie ona… PANTINE ?

  • Magdalena Świtała
    7 lat ago

    Zabrałabym ją wszędzie tam, gdzie jadę z rodziną (czyli mąż oraz dwójka nieletniego przychówku). W tym roku będzie to polska wieś, a ja, jako urodzona wieśniaczka zamierzam odpocząć od wszystkiego: stresu, pogoni za sukcesem i wstawania o 5 rano. Nie zamierzam jednak rezygnować z ładnego (czyt. normalnego) wyglądu. Oczywiście przy dwójce bardzo ruchliwych chłopaków, z których jeden uczy się wchodzić na drzewa a drugi pełzać w podskokach nie ma co marzyć, że będę olśniewać szałową fryzurą. Ba, ja w ogóle chyba nie mam co marzyć o olśnieniach i dzikich porywach serca! Ale mając niezawodną piankę do włosów mogę to zmienić. Może mąż nie pęknie na mój widok ze śmiechu a ja nie będę wyglądać jak narzeczona chochoła z „Wesela” Wyspiańskiego. To co, zabieramy ze sobą piankę Panetene? 😉

  • 7 lat ago

    U, pytanie trudne, zastanawiałam się cały dzień nad odpowiedzią.
    I już wiem gdzie bym zabrała. 🙂 Jednak ja dopowiem i odpowiem, że nie tylko odżywkę ale i Instaxa bym zabrała do wyjątkowego miejsca, które mogłoby zamrozić krew w żyłach takiego strachlaka jakim jestem ja ;p A mianowicie….(oj, ale zanim, to pokrótce opowiem)
    Od małego jestem strasznym cykorem, boję się niemalże wszystkiego – od kontaktów z ludźmi, po karuzele, odpowiedzi ustne, zwierzęta czy ciemniejsze uliczki (bo o tych czarnych to już nie wspomnę:( ).
    Aby się trochę otworzyć to prowadzę bloga, ale to inna historia, na inną okazję (jestem osoba, która lubi się wygadać, jednak dopiero jak kogoś pozna ;p )
    Wracając – jak wiadomo jest okres letni, wiele osób ma teraz wolne. Ja także 🙂 Jestem młodą osobą, a poważna pierwsza praca właśnie przede mną. Dlatego mam jeszcze chwilkę na otworzenie się przed światem i otóż dlatego…powyższe nagrody zabrałabym w jedno miejsce – do Oceanarium i Afrykarium we Wrocławiu. To dla mnie coś niesamowitego, wielkie przezycie.
    Nie dość, że pierwszy raz postawię stopki w tym wielkim mieście jakim jest Wrocław, to jeszcze będę miała okazję zobaczyć największe zoo w Polsce (tak słyszałam) no i Oceanarium,czyli coś niesamowitego. Wyobraźcie sobie, że nad waszą głową przepływa jeden, drugi i trzeci rekin, a Ty możesz pstryknąć mu fotkę i uwiecznić to na wieki. + twoja mina w trakcie robienia zdjęcia? Bezcenna!
    To są wspomnienia i wydarzenia nie do podrobienia, ale także do pokonania własnych granic, a uwierzcie, ze jak na 21 latkę mam ich naprawdę wiele. Bo kiedy jak nie teraz przełamywać własne lęki i i poznawać mocniej ten świat? 🙂

  • Anula Wawrzyniak
    7 lat ago

    W oko cyklonu, do dziewiątego kręgu piekieł, tam „gdzie się doczesność kończy, a wieczność zaczyna, gdzie z sumieniem graniczy piekielna kraina” (Mickiewicz, „Dziady” – moje zboczenie zawodowe).

    Innymi słowy: zapraszam do mnie, akurat trwa sezon remontowy! 😀

    A sezon remontowy oznacza, że moje włosy albo obrywają co chwilę farbami we wszystkich możliwych kolorach, albo wchłaniają rozmaite wyziewy rozpuszczalników i innych chemicznych cudactw, albo pokrywają się pyłem, albo – jeśli nie zapomnę – duszą się cały dzień pod czapką czy chustą, mającą je zabezpieczyć przed skutkami działań bojowych.

    Fakt, ja kocham remonty. Ale moja kudłata łepetyna ma o nich gorsze zdanie.
    I dlatego zaprosiłabym superpiankę Pantene do siebie – niech wesprze moją fryzurę w tym trudnym dla niej czasie, bym później mogła podziwiać efekt domowej metamorfozy, a inni – mogli podziwiać moją idealną, odżywioną fryzurę! 😀

    https://uploads.disquscdn.com/images/b61536af2c8f37ef9901819c217daa2d6fe5030be68e6ae3a111c600bdcf29c3.jpg

  • KarinaMars
    7 lat ago

    Ja bym wzięła piankę Pantene ze sobą na bezludną wyspę. Myślę, że obecnie jest to jeden z najpotrzebniejszych kosmetyków, który sprawdzi się w każdych warunkach.

  • KatVonDer
    7 lat ago

    Ja zabrała bym odżywkę Pantene na plażę naturystow, aby okrzesać moją dziką czupryne 🙂 katwonder

  • Joanna M.
    7 lat ago

    Jak najdalej od wiecznie niezadowolonych i marudnych ludzi!
    W czasie wakacji uciekłabym z ulubioną odżywką w piance Pantene od ludzi, którym nic się nie podoba. Ciągle na wszystko kręcą nosem. Potrafią zepsuć każdą chwilę. W ich towarzystwie nawet słońce traci swój złoty blask. Uciekłabym od ludzi z gradowym wyrazem twarzy i muchami w nosie.
    Pożegnałabym ludzi natrętnych jak komary, wieczne zrzędy oraz marudy i wyruszyłabym jak najdalej, by w pełni cieszyć się z wakacji i z pięknej fryzury (odżywka w piance Pantene działa cuda na głowie, dzięki niej moja fryzura będzie doskonała!).

  • Nicola Kubik
    7 lat ago

    Odżywkę Pantene zabrałabym na festiwal HHK (gorąco polecam bo atmosfera jest nieziemska ;)). Powód jest prosty – aby się wykąpać dostępne są tzw. prysznicowe TOITOI’e. Kto był ten wie, że to niezapomniane przeżycie 🙂 Nie ma opcji umycia głowy bez wyjścia i dorzucenia tych kilku monetek żeby woda cudownie zaczęła lecieć ponownie i umożliwiła spłukanie piany (a gdzie tu mowa o odżywce…). Wtedy czujemy na sobie wzrok miliona ludzi w kolejce, którzy tylko czekają żeby nas zlinczować za przedłużanie (jakby moim celem i marzeniem życiowym było paradowanie cała w pianie, półnaga przed tabunem kempowiczów xD). Już to jest dobrym powodem posiadania pianki, która skróciła by czas bólu i upokorzenia 😉 Panowie mogą dodatkowo skorzystać z usług myjących dziewczyn z AXE’a (czego nie omieszkał zrobić mój luby, co widać na załączonym obrazku). To kolejny powód i może nawet ważniejszy na posiadanie owej pianki. Mogłabym zaoferować mu usługi myjąco-upiększające, czego one nie mają w ofercie. Nie dość, że nie musiałabym patrzeć jak cały zadowolony „tylko sprawdza jak to wygląda, bo to taaaakie zabawne, a poza tym w TOI’kach ciężko się umyć” (haha boki zrywać). Dodatkowo taka kontroferta spowodowałaby możliwość przebicia się na rynku i zaproponowania zabiegu szerszej grupie odbiorców, oczywiście w celu szerzenia higieny, zdrowia i urody 😉 (i kto się śmieje ostatni xD). Także w ramach poszerzania swoich zdolności handlowo-marketingowych zabrałabym ją na HipHopKemp 😉
    https://uploads.disquscdn.com/images/5c93f5d4ef1e1dca9335a885cb811a329c8c02fe7c96133d05fe15a6d2a07072.jpg

  • Martyna Tyśka Tomczyk
    7 lat ago

    Odżywkę w piance pantene zabrałabym ze sobą nad morze, gdzie wszystko zdarzyć się może… Chcę mieć piękną fryzurę gdy pójdę na plażę i gdy wieczorem ruszę na klubowe wojaże 🙂
    😀

  • sssShe
    7 lat ago

    Aloha Hawaii!Ze szczęścia chce mi się lulu,bo lecę do Honolulu 😀 Bez pianki ani rusz – dzięki niej moja fryzura nie będzie straszyć małp.Hokus pokus nie jest konieczny,gdy mam pod ręką Pantene.A Instax’em mini cyknę fotkę humuhumunukunukuāpuaa.
    P.S. już wylądowałam,już miałam Lei na szyi … i wtedy się obudziłam 🙂

  • ona
    7 lat ago

    Aloha Hawaii!Ze szczęścia chce mi się lulu,bo lecę do Honolulu 😀 Bez
    pianki ani rusz – dzięki niej moja fryzura nie będzie straszyć
    małp.Hokus pokus nie jest konieczny,gdy mam pod ręką Pantene.A Instax’em
    mini cyknę fotkę humuhumunukunukuāpuaa.
    P.S. już wylądowałam,już miałam Lei na szyi … i wtedy się obudziłam 🙂

  • Kajka
    7 lat ago

    Ja moją odżywkę Pantene zabrałabym do Francji by dodać mym włosom elegancji.

  • Klaudia Twarda
    7 lat ago

    Żar gorący z nieba bucha,
    Na mej głowie zawierucha,
    Pianka Pantene radę da,
    Raz, dwa, trzy… i Grecja ma!
    🙂 🙂

  • Joanna P.
    7 lat ago

    Cześć dziewczyny, słyszałam że tak jak ja uwielbiacie przygody! Dlatego nie wybieram żadnych kurortów, all inclusive czy innych hitów instagrama. Nie ma ryzyka – nie ma zabawy, dlatego w podróż wyruszam w nieznane, bez planu i przewodnika. Bo przecież dopóki spotkam na swojej drodze HOTEL VERY GOOD z INTERNET OKEY to będzie NO PROBLEM! A odżywka w piance doskonale pasuje do takich luźnych podróży!

    https://uploads.disquscdn.com/images/5b69a9f379cf63949e3dd54b6deb1495725028817be7d7fa3bc781f6d0c78224.jpg

  • Diana Lee
    7 lat ago

    Ulubioną odżywkę w piance od Pantene zabrałabym w podróż koleją transsyberyjską! To marzenie siedzi w mojej głowie od bardzo dawnych czasów, kiedy to moja nauczycielka z podstawówki zafascynowała mnie Rosją. A taka wygodna w obsłudze pianka, gdzie się lepiej sprawdzi i przyda jak nie w pociągu 😀 ?

  • Anna De
    7 lat ago

    Piankę od Pantene zabrałabym na plażę
    Od dawna o szczupłej sylwetce marzę
    Lecz tak się jakimś dziwnym trafem złożyło,
    Że znów odrobinkę mi się przytyło
    W mojej głowie więc taka myśl się zrodziła
    Że jeżeli nie siebie to chociaż włosy bym odciążyła 😉

  • Mirosława Wawrzyniak
    7 lat ago

    Na plażę, na hamak, na spacer po mieście,
    na grzyby, na ryby, na kotlet w agreście,
    na spektakl, na rajdzik szalony po górach,
    nad jezioro oraz do wuja Artura,
    na zrywanie wiśni, na grilla, na rower,
    na basen, na koncert, spotkanie klasowe,
    do parku, do sklepu i do biblioteki –
    wszędzie! Bo ja z Pantene pragnę być na wieki! 😉

    https://uploads.disquscdn.com/images/cac4b3974d45d7e0fe386d931d3416353d9fcf77b0fb158db2f1e7bb6f2a7123.jpg

  • Anna Bobrowska
    7 lat ago

    Chciałabym razem z odżywkami Pantene wybrać się w podróż marzeń,
    będzie odlotowo, przeżyjemy moc pozytywnych wrażeń!
    To będzie podróż kolorowym balonem dookoła świata,
    którą zapamiętamy na długie lata!
    Odwiedzimy różne kraje,
    będziemy poznawać ich kulturę i obyczaje.
    Magiczne zakątki odkryjemy,
    moc niezwykłych przygód przeżyjemy!
    Na skrzydłach motyla polecimy wysoko, dotkniemy chmur,
    pełni pozytywnej energii zdobędziemy najwyższe szczyty gór.
    Odwiedzimy ciepłe kraje,
    już czekają na nas Kuba, Grecja i Hawaje!
    Wstąpimy na Dominikanę, Rio i Filipiny,
    gdzie spotkamy rozgrzanych facetów i gorące dziewczyny!
    O Borneo, Malediwy i Madagaskar też zahaczymy
    i z królem Julianem w szalonym rytmie salsy zatańczymy!
    W Hiszpanii, Kanadzie i Meksyku
    czeka nas wrażeń bez liku, będziemy jeździć na byku!
    Ze Speedy Gonzalesem się pościgamy
    i oczywiście wygramy!
    Zwiedzimy Wielki Kanion Kolorado
    i znajdziemy złoto w Eldorado!
    Po największych rzekach pływać będziemy,
    nabierzemy wiatru w żagle, smak adrenaliny poczujemy!
    Na bungee z Mount Everest skoczymy
    i odlotowe selfie sobie zrobimy!
    Na koniec w Paryżu się znajdziemy
    i na szczyt wieży Eiffla wdrapiemy!
    To będą cudowne chwile
    tak kolorowe jak motyle.
    Taka podróż to moje wielkie marzenie
    i głęboko wierzę w jego spełnienie!
    Moje włosy będą zrelaksowane i odżywione,
    z negatywnych emocji uzdrowione!

  • Teresa Bobrowska
    7 lat ago

    Moje wymarzone miejsce na wakacje życia z odżywkami Pantene to gdzieś na końcu świata
    tam gdzie dużo kolorowych motyli lata!
    W miejscu gdzie tęcza barwami nas wita
    i rozłożysta jabłoń pięknie zakwita!
    Kolorowe kwiaty na zielonej trawce rosną,
    zimą, jesienią, latem i wiosną.
    Tam gdzie błękitny strumyk płynie
    i utonę w marzeń krainie!
    Otulona promieniami słońca
    będę cieszyć się każdą chwilą bez końca!

  • Cieiswa
    7 lat ago

    Kiedy wyniki?

  • Aleksandra Patrycja Sęk
    7 lat ago

    Kiedy wyniki? 🙂

    • Milena Paciorak
      7 lat ago

      Wyniki na początku tygodnia:)

  • super! Bardzo się cieszę 😉

Leave A Comment

Podobne wpisy

Strona, którą właśnie przeglądasz wykorzystuje pliki cookies. Ich wykorzystanie możesz modyfikować w ustawieniach swojej przeglądarki. Zostawiając komenatarz czy pisząc do nas e-mail, pamiętaj, że Twoje dane są zabezpieczone.
Akceptuj Cookie.
x