Militarny bomber na wiosnę
Ciężki życie blogerki! Deszcz ze śniegiem pada, a zdjęcia się same nie zrobią. A terminy gonią, i są nie do przekroczenia.
Ciężki życie blogerki! Deszcz ze śniegiem pada, a zdjęcia się same nie zrobią. A terminy gonią, i są nie do przekroczenia.
Wiecie, tekst do tych zdjęć miał być zupełnie inny. Ale Marta i Agata znów powiedziały głośno to, co jest mantrą każdego mojego dnia.
Kurtka bomber to hit sezonu! Bomberka wyrasta na wiosenny must have i trudno się dziwić, bo to tak uniwersalna i wygodna kurtka, że trudno nie docenić jej wartości w codziennych stylizacjach.
Wszyscy pokazują białe bluzki, krótkie spódniczki, garnitury i fancy piórniki. Tak, akcja back to school to przede wszystkim kobieca (dziewczęca) domena.
Jesteśmy stałymi bywalczyniami Fashion House Sosnowiec. Nie tylko dlatego, że co miesiąc przygotowujemy serię postów na bloga FashionAndMore, ale przede wszystkim dlatego, że lubimy kupować rozsądnie.
Gdybym nosiła rozmiar 36 na koncerty/festiwale/wypady za miasto nosiłabym wyłącznie szorty i bluzki z opuszczanymi rękawkami. Ale póki co wymarzona figura jest gdzieś hen na górami (choć powiem Wam w tajemnicy, że od tygodnia obie z Leną działamy na rzecz zmiany tego stanu podejmując kolejną próbę walki z oponkami) i zamiast spoglądać w stronę szortów, wybieram sukienkę maxi.
Im więcej ubrań w szafie, tym częściej zdarza nam się (z odpowiednią dramaturgią oczywiście) wykrzykiwać ‚nie mam się w co ubrać!’.
Przyznam się Wam, że sukienka w kształcie oversizowego worka, sięgająca do połowy łydek, ciepła czapa z ogromnym pomponem i relaksy, kultowe relaksy, nie brzmią jak typowe elementy mojej garderoby.
Uwielbiam piękne ubrania i dodatki, ale jestem babą bez serca. Nie mam sentymentów. Nie noszę – wyrzucam. Nawet coś, co jeszcze rok, dwa temu było moim ulubieńcem, potrafi z dnia na dzień wylądować w kuble Caritasu.