Zapach miesiąca: Mugler Angel Muse
Futurystyczna interpretacja kultowego Angel i nowy rozdział w historii marki Mugler Do perfumerii trafia właśnie Muse, wibrujący, słodki, nieco ciężki ale i dziewczęcy zapach Muglera.
Futurystyczna interpretacja kultowego Angel i nowy rozdział w historii marki Mugler Do perfumerii trafia właśnie Muse, wibrujący, słodki, nieco ciężki ale i dziewczęcy zapach Muglera.
Gdyby istniał kosmetyczny raj byłby nimi wypełniony. Pudry, korektory, pędzle, maski i szminki pływałyby sobie na zgrabnych obłoczkach i były do dyspozycji każdej kobiety, która akurat chciałaby poprawić sobie humor.
Od lat jestem wierna woskom zapachowym Yankee Candle. I wiecie co? Chyba robię błąd! Bo w międzyczasie na rynku pojawiło się mnóstwo innych propozycji dla maniaczek aromatów do pomieszczeń.
Taki jestem double agent! I czuję się trochę jak James Bond, trochę Mata Hari, bo wszak od ponad roku jesteśmy obie z Leną totalnie wierne beGlossy i żadnych innych pudełeczek nigdy przenigdy nie zamawiałyśmy.
Wczoraj na blogu pisałam o ulubionych w kwietniu kosmetykach do pielęgnacji oraz zapachu, dzisiaj czas na to, co tygryski lubią najbardziej: make up!
Najmłodsza linia pielęgnacyjna Clarins właśnie się powiększa. O produkt do ust i to dość niecodzienny. Lovely Lip Balm to balsam do ust delikatnie podbijający kolor warg (w kierunku zdrowego, naturalnego różu) oraz nadający delikatny blask.
Tak! Ale pod warunkiem, że wybierze się odpowiednią długość i materiał, z którego będą zrobione rzęsy, a ich założenie powierzy się komuś doświadczonemu i zaufanemu.
Moja pielęgnacyjno-makijażowa rutyna to w większości produkty Clarins. Teraz, do Double Serum (serum dwufazowe przeciw starzeniu się skóry) oraz olejku Lotus (normalizuje mieszaną cerę, stosuję go na noc) dołączyły także kremy pielęgnacyjne tej marki.
Zobaczcie jak beglossy chce wprowadzić Was w nastrój jesienny. Czym im się udało? Zrelaksuj się! Zachęca nas październikowe pudełeczko beglossy. A w zasadzie dlaczego nie, prawda?
Co to jest: wygląda niemal, jakby nie istniało, a jednak gdy masz to na sobie, łatwo zauważyć różnicę? Tak, to makijaż mineralny Lily Lolo.