Jak pachnie zima? Jaki aromat kojarzy się Wam z wieczorami spędzonymi przy herbacie pod ciepłym kocem (podczas lekrury ulubionego bloga hihi), jaki zapach rozgrzewa, gdy wracając do domu w tak zimny dzień jak dziś zwyczajnie przemarzniecie lub zmokniecie? Słodycze! Dokładnie domowe ciasta, ewentualnie pyszne pachnące desery z ulubionej cukierni.
Wanilia, migdały, lukier,
bita śmietana i pieczone owoce…
Brzmi jak przepis na coś pysznego? A są to składniki zapachów naszych ulubionych świec Yankee Candle, które serdecznie polecamy na jesienne i zimowe dni. Nie ma w nich ani grama goździków, sosny, jabłek i cynamonu – nie ma tego wszystkiego, co zwykle producenci świec proponują jako zapachy zimowe. Bo po co gryźć się w korzennych przyprawach, gdy można zanurzyć się w lukrowanej waniliowej piance?
Nawet jeśli nie jesteście fanami świec zapachowych jesteśmy pewne, że dla tych Yankee oszalejecie!
1/ Snowflake Cookie
Zapach miesiąca Yankee Candle, w Aromahome z 25% rabatem
Ulubiona ze wszystkich świec i wosków Yankee, jakie kiedykolwiek paliły się w blessowym domku. Ma tę niesamowitą właściwość, że pachnie słodko, intensywnie, ale jakimś cudem nie jest w ogóle dusząca. Umila czas pracy, ale przede wszystkim jest wspaniałym towarzyszem wieczorów w sypialni, spędzonych z książką lub ulubionym filmem. Ba! Towarzyszy mi nawet przy porannym makijażu. Dodatkowe atuty Snowflake Cookie są jeszcze dwa. Pierwszy – to zapach miesiąca, co oznacza, że w listopadzie można ją kupić z rabatem. Wszędzie 20%, w Aromahome aż 25% (średnia świeca 69 zł zamiast 92). Drugi? Wyobraźcie sobie, że akurat ta świeca pachnie dość intensywnie nawet wtedy gdy… w ogóle się nie pali. Dlatego warto przechowywać ją otwartą 🙂
2/ Macaron Treats
Nowość jesieni i zimy 2016! Mam ogromną nadzieję, że wejdzie do stałej kolekcji, bo zdecydowanie jest to zapach na cały rok. Jeszcze bardziej słodka od Cookie, bo z aromatem migdałów. Pachnie jak makaroniki z pistacjowym nadzieniem. Te same, które czasem jadamy w Soucre. Mimo mocno waniliowo-migdałowego aromatu nie przeszkadza w pracy, nie męczy, ale jest wyczuwalna przez cały czas palenia i około godziny po.
3/ Rhubarb Crumble
Kolejny limitowany jesienny zapach 2016 okazał się fantastyczną propozycją, bardzo bliską zapachowi babcinych ciast z dzieciństwa. To cierpki rabarbar i cytryna, osłodzone brązowym cukrem, aromatem maślanej kruszonki i wanilią. Zapach rabarbaru świetnie balansuje waniliowe nuty, świeca jest przyjemnym towarzyszem nie tylko wieczorów – palona w dzień przywołuje na myśl ciepły dom pachnący świeżo pieczonym ciastem.
4/Berry Trifle
Według Yankee to zapach malin w kremie waniliowym. Ja dałabym sobie rękę uciąć, że wyczuwam aromaty owoców leśnych (także truskawek i jeżyn), a zamiast waniliowego kremu spowija je chmurka bitej śmietany. Zapach jest zaskakująco kwaśny i świeży, najmniej otulający z całej nasze top czwórki. Mimo to przyjemnie ociepla domową atmosferę. Jak wspomnienie lata w domowym dżemie ze śmietanką.
A jakie są Wasze ulubione zapachy na chłodne wieczory?
PS Wpis przygotowany we współpracy z Aromahome.pl, zawiera nasz autorski wybór zapachów z asortymentu sklepu.