Latające blogery! 7 rzeczy, których prawdopodobnie nie wiesz o lotniskach i lataniu

Spakowani? To lecimy przez zakamarki
lotniska w Katowicach!

Kiedy stado ludzi biega po hangarach, robi sobie selfie na tle silnika samolotu i radośnie podskakuje po płycie lotniska wiedzcie, że coś się dzieje. A działo się wczoraj na spotkaniu BloSilesia dużo i fajnie. Co prawda i tak zazdrościłyśmy tłumom tłoczącym się w terminalach (a na tablicach Barcelona, Kos, Antalya – ach jakby się chciało być na ich miejscu!) – w końcu oni polecą, a my nie. Ale i tak mam wrażenie, że nasza wycieczka powiedziała nam więcej o lataniu, niż klasyczna odprawa. Ktowice Airport (czyli po naszemu: lotnisko w Pyrzowicach, które – być może nie wiecie – nie ma nic wspólnego z Katowicami) poznaliśmy od podszewki i teraz już możemy się poprzechwalać, czego to my nie wiemy o lataniu 😉

lotnisko-pyrzowice-katowice-airport7

1/ Czym latamy?

Z Katowic najchętniej Wizzairem. Liczący się gracze to też Lot, Lufthansa i Ryanair. Ten ostatni jest zresztą największą linią lotniczą Europy. Aaa właśnie – czy wiecie, że Wizz nie jest ani polski, ani węgierski tylko… indyjski? A nie wygląda… Polska jest za to linia Enter Air, której flota liczy już 14 samolotów (a to podobno nieźle, jak na nasz rynek) i też lata w Kato. Poza rejsami regularnymi na lotniskach pojawiają się też samoloty czarterowe, cargo oraz wszelkiej maści samoloty prywatne.

2. Wszystko jest pożyczone.

Jeden samolot to wydatek ok. 90 milionów dolarów. Dlatego… nikt ich nie kupuje. To, czym wszyscy latamy (czyli najczęściej Airbusami A320 lub pochodnymi tego modelu) nie należy do linii lotniczych, a do banków. Linie leasingują samoloty, a także ich wyposażenie. Tak, tak, te rzędy foteli, które oglądaliśmy w hangarze katowickiego lotniska – nowiutkie, lekkie, zafoliowane, kupił sobie bank.

image (11)

3. Mało latamy. A pan Roleski dużo.

No cóż, podobno średni statystyczny (czyli ten, co nie istnieje) Polak lata raz na dwa lata. W tym czasie Irlandczyk przeleci się 12 razy. Oczywiście, żeby nie było wątpliwości, latamy głównie w wakacje, głównie na urlop. Wybieramy czartery, albo tanie linie (najczęściej), ale są i tacy szczęśliwcy, którzy latają gdzie i kiedy chcą. Na przykład pan Roleski, potentat majonezowo-keczupowo-musztardowy, który w Pyrzowicach ‚garażuje’ swój prywatny samolot. Pan Roleski podobno ma fajny kontakt z załogą i wszyscy lubią z nim latać. My też byśmy lubiły, sądząc po wyglądzie samolotu 😉

lotnisko-pyrzowice-katowice-airport6

4. Lotniskowa straż pożarna jeździ Ferrari.

Widzieliście kiedyś samochód straży na lotnisku w akcji? Te potwory ważą ponad 20 ton, ale pod maskami mają ponad 700 koni. Silnik jak w Ferrari. Samochody są fantastycznie wyposażone i mega zadbane (widać, że panowie często pucują swoje cacka), a na akcję zjeżdża się po 6,5 metrowej rurze (jest wysoko, serio). Pyrzowiccy strażacy rocznie wyjeżdżają do ok. 15 tysięcy akcji. Na szczęście tylko raz zdarzyło im się gasić płonący samolot w sytuacji beznadziejnej – 4 ofiary śmiertelne tamtego wypadku to do dziś jedyne ofiary w historii lotniska.

lotnisko-pyrzowice-katowice-airport3-tile lotnisko-pyrzowice-katowice-airport4

5. Celnik, jego pies i… kostka sera.

Jak często przechodzicie kontrole na lotniskach? Jeśli chcecie częściej wpakujcie do bagażu głównego 3kilogramową kostkę żółtego sera. Podobno w obrazie skanera na lotnisku taki ser wygląda jak trotyl. I kłopoty z celnikami, szczegółowe kontrole, a nawet…wysadzenie bagażu wg specjalnej procedury murowane. Cóż, skaner to tylko maszyna a obrazy różnych przedmiotów mogą być do siebie podobne. Na szczęście na lotniskach są też istoty myślące przesłodkich gatunków: owczarki niemieckie i labradory. Te pierwsze zajmują się zawodowo tropieniem substancji wybuchowych, zaś labradory to specjaliści do spraw tropienia przemytników narkotyków. Mądre i piękne istoty!

6. Kto zarabia (a kto nie) na lotniskach?

Wiecie, ile jest lotnisk w PL? Czternaście. A ile zarabia na latających Polakach? Tylko pięć. Katowickie lotnisko na szczęście jest w tej piątce (na 4 miejscu), co cieszy, bo zamierzamy sobie jeszcze w najbliższym czasie polatać (za miesiąc urlop, jupi!). Cieszy też pracowników portu, bo na lotnisku da się nieźle zarobić. Najlepiej jako kontroler lotów (praca stresująca, ale dobrze płatna i panuje równouprawienie, więc też dla dziewczyn) albo mechanikiem (tu najwięcej zarabia się na kontraktach zagranicznych). Za to kompletnie nie opłaca się być pilotem (Ryanair pobiera od począrkujących pilotów opłaty za to, by mogli zdobywać doświadczenie, trzeba więc do interesu jeszcze dołożyć), ani stewardessą (duża konkurencja, a praca fatalnie wpływa na zdrowie – częste choroby, problemy z zajściem w ciążę).

image (9) image (12)

7. Co będzie za rok w Kato?

Na razie jest tak – loty z Katowic można odbywać na trasach krajowych oraz międzynarodowych takich, gdzie lot trwa max 5-6 godzin (czyli na Wyspy Kanaryjskie). Ale to ma się zmienić w przyszłym roku. Zmienić na lepsze, bo powstaje nowy pas przystosowany do większych samolotów. Trzymajmy kciuki, może bedzie się dało pofrunąć z Kato aż do Wielkeigo Jabłka!

Ciekawi smaczków o lotniskach, lataniu i samolotach? Zajrzyjcie na blog Piotra Adamczyka, naszego przewodnika po lotnisku (i miejscowego PRowca). Ach i jeśli coś tu się nie zgadza – pretensje prosimy zgłaszać też do Piotra ;p

 

9 komentarzy

  • Wiktoria
    10 lat ago

    Ha! Labradora nie widziałam jeszcze przy kontroli czyli nie jestem przemytnikiem !;)

  • 10 lat ago

    Genialna relacja! Dawno takiej nie czytałam!!

  • 10 lat ago

    Bardzo ciekawie opisane. Chwilowo mam trochę dośc latania, ale pewnie niedługo mi przejdzie i gdzieś mnie poniesie 😉
    Btw, zawsze zatrzymują mnie z jakiegoś kompletnie banalnego powodu, jak na przykład pilniczek do paznokci (który, jak wiadomo, można wbic komuś w potylicę 😉 ). Wrrr.
    Pozdrawiam ciepło.

  • Ania
    10 lat ago

    Małe sprostowanie: Wizzair jest Węgierski. 😉
    A jak Wy sobie zwiedzałyście hangar, ja pracowałam w sąsiadujący. 😛

    • Lena&Lona
      Lena&Lona
      10 lat ago

      No właśnie też myślałyśmy, że węgierski. Tymczasem właścicielami są udziałowcy indyjskiego pochodzenia. Dlatego to jest tak zaskakujące 😀

  • Pati
    10 lat ago

    a my właśnie wyjeżdżamy na urlop. fajnie poczytać, co się dzieje na lotnisku 🙂

  • 10 lat ago

    http://myp.gp/w0h3} They offer 500 free visitors during their free trial period and I managed to get over 15,000 visitors per month using their services, you could also get lot more targeted visitors than you have now. Hope this helps 🙂 Take care.

  • 9 lat ago

    Wow, super! Dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy. Bardzo pocieszające były statystyki wypadkowe – to mnie interesuje najbardziej, bo panicznie boję się latać i wszelkie pozytywne statystyki podnoszą mnie trochę na duchu 😉 A lecę już w poniedziałek, aaaa! Tym razem z Balic, ale zdarzyło mi się już lecieć z Pyrzowic. Katowicki port lotniczy zrobił na mnie lepsze wrażenie niż krakowski, ale wiadomo, że jak mogę to wybieram ten, na który mam najbliżej 🙂

Leave A Comment

Strona, którą właśnie przeglądasz wykorzystuje pliki cookies. Ich wykorzystanie możesz modyfikować w ustawieniach swojej przeglądarki. Zostawiając komenatarz czy pisząc do nas e-mail, pamiętaj, że Twoje dane są zabezpieczone.
Akceptuj Cookie.
x