Zgarnij zakochane beGlossy na Walentynki!

Dobrze wicie, że mamy do Was słabość. Oczywiście lubimy Was rozpieszczać, więc każda pora jest dobra, by powiedzieć Wam jacy jesteście fajni. Wy, nasi Czytelnicy! Tym razem spieszymy do Was z pięknymi, pełnymi miłości pudełeczkami wypełnionymi po brzegi najlepszymi kosmetykami 2014. Wybrane zostały przez nas i Was podczas głosowania na stronach Glossy.

W środku znajduje się:

  • BENEFIT – They’re Real! mascara (3 g) – doskonała, uwielbiana przez nas od wielu miesięcy i polecana za każdym razem. I każdemu, kto tylko ma ochotę na zniewalające rzęsy.
  • BENEFIT – It’s potent! eye cream (3 g) – to już drugi strzał Bene! My też lubimy kosmetyki z San Francisco i miodowy krem pod oczy pewnie sprawi radość każdej z Was.
  • BANDI – Krem do twarzy (30 ml) – to ekspert w dziedzinie złuszczania i biostymulacji. Preparat delikatnie usuwa nagromadzone, martwe komórki warstwy rogowej, oczyszcza i zwęża rozszerzone.
  • SANASE – Peeling do twarzy (75 ml) – delikatny, enzymatyczny peeling do twarzy, który pachnie czekoladą. W sam raz na zimowe SPA.
  • VASELINE – Balsam do ciała Intensive Care (200 ml) – hit drogeryjny o niezwykle wysokim stopniu nawilżania i bardzo przyjemnym zapachu.

W pudełeczku jeszcze niespodzianka, o której nie napiszemy, bo chcemy sprawić Wam słodką przyjemność.

Co zrobić by dostać swoje walentynkowe beglossy?

Od dzisiaj (10.02.2015) do Walentynek (14.02.2015 do godz.23.59) czekamy na Wasze odpowiedzi na zadanie: Wiadomo, że na randkę chadzamy do kina. Na jaki film wybralibyście się z Ukochanym/Ukochaną i dlaczego? Liczy się kreatywna odpowiedź!

Wyniki: Pudełeczka lecą do Beaty Palmy (fb), która celnie, sprawnie i zabawnie uargumentowała zaskakujący swój wybór oraz do Natalii za „Chłopaki nie płaczą” i polskie komedie. Dziewcyzny, piszcie!

Spośród odpowiedzi pozostawionych pod tym postem lub w komentarzu na naszym fb wybierzemy DWIE zwycięskie. Jeśli macie ochotę polubcie nasz profil na fb lub obserwujcie nas na Instagramie. Będzie nam bardzo miło! Wyniki podamy w tym poście do 16 lutego, a zwycięzcy będą mięli 3 dni na zgłoszenie się po podarek na kontakt.lenalona@gmail.com.

walentynki-beglossy (3) walentynki-beglossy (2) walentynki-beglossy (4)-horz walentynki-beglossy (1)

20 komentarzy

  • 9 lat ago

    Będzie krótko:
    Na Grę Tajemnic. Dlaczego? Bo Benedict. Niech ukochany wie, że nie jest jedyny 😉
    a poza tym i facet ma tam na kim oko zawiesić (Kiera). Przy tym film jest ciekawy i wciagający a historia spójna i dobrze opowiedziana.

  • Natalia
    9 lat ago

    Miałam dokładnie 10 lat kiedy ten film zadebiutował na ekranach, 16 lat kiedy pierwszy raz go zobaczyłam. Teraz mam 25 i oglądałam go…. chyba ponad 15 razy na szklanym ekranie, jednak niestety nigdy na dużym. Za każdym razem potrzebuje paczkę chusteczek ( ale spokojnie nie ze względu na wzruszenie), lecz uśmiechu i morza radosnych łez jakie we mnie wzbudza. Dla niektórych kultowy film dla innych absurd polskiego kina. Moim zdaniem jest to najlepsza polska komedia, o jakim filmie mowa? Może mało inteligentne kino, może i mało treściwe, jednak zawsze na mojej twarzy wywołuje uśmiech. Słynne już cytaty, które przeszły do historii ” Bunkrów nie ma ale też jest zajebiście” lub „Studenci- gotowi będą pomyśleć, że my tu jesteśmy dla nich!”- mówią tylko jedno „Chłopaki nie płaczą”. Fakt jest taki – niestety nie zobaczę go w kinie, lecz samo pisanie o nim sprawia mi radość. Jednak mam nadzieje, że kiedyś zamiast nocy horrorów, maratonów Zmierzchów, jakaś sieć multipleksów wyemituje dla mnie chociaż raz Chłopaków razem w obecności Seksmisji, Poranku Kojota o Misiu nie wspominając 😉
    Happy valentine’s day !!
    Natalia ;)))

  • 9 lat ago

    Ja najchętniej pójdę z mężem na film dla głucho-niemych. Nie ważne jaki tytuł. Obecnie 2 godziny drzemki w ciągu dnia są moim marzeniem, a mąż to i tak nigdy nie wie o czym ogląda film, więc jemu będzie wszystko jedno.

  • 9 lat ago

    Na film niebanalny, ze szczyptą romantyzmu, pikanterii ale i wachlarzem nietuzinkowych zachowań. Na taki, podczas którego będę mogła udawać jak bardzo się boję a on tak bardzo będzie się mną niezdarnie opiekował. Na taki, w którym ja obleję go colą a on uśmiechnie się i powie „nie szkodzi, cola jest do dupy, film zdecydowanie bardziej mnie napoi” ale przede wszystkim chciałabym iść na film prywatny, w domowym zaciszu pod kocem czy kołdrą, ale wspólnie, razem przeżywać tą samą miłość 3 rok z rzędu.

  • justyna
    9 lat ago

    z moim ukochanym do kina bym się na 50twarzy greya wybrała:) bo w koncu to nie mój pomysł a mojego łukasza:) a który facet podejmie taka decyzje by akurat iść na ten film a nie inny:) więc korzystam z tego że mam najwspanialszego faceta pod słoncem:) i każdy moment z nim jest niesamowity i niepowtarzalny niczym momenty z książki 50 twarzy Greya:)

  • Aśka
    9 lat ago

    Ja bym wyjątkowo zaryzykowała i poszła z mężem na Rocky . Mąż go uwielbia a mi się nawet podoba, zwłaszcza młody Stallone. No i te mądre przesłania podczas filmu….

  • Ilona Isilie
    9 lat ago

    Jako, że jestem wielką fanką horrorów mojego ukochanego zabrałabym na film grozy. Nie dość, że oboje byśmy świetnie się bawili to jest okazja do przytulania w chwilach strachu. Po takiej produkcji nie będziemy chcieli się od siebie oddzielić chociażby na chwile, ale przecież to o to chodzi w Walentynki 🙂

  • Pati
    9 lat ago

    Ja z przyjemnością zabrałabym ukochanego, ale do teatru. Nie byłam lata, aż wstyd się przyznać…

  • M.M.
    9 lat ago

    Wybrałabym film „Miłość” w reżyserii Sławomira Fabockiego. Ze świetnymi rolami Julii Kijowskiej i Marcina Dorocińskiego. To film wybitny. Nie typowy walentynkowy banał, lecz obraz zapadający w umysł i serce. Świetnie ilustruje starą prawdę, że „podróżą każda miłość jest, za dużo każda miłość chce…”. To film, którego nie można zapomnieć. I który inspiruje do rozmowy, do przemyśleń, do uważności, by nie stracić z oczu tego, co najważniejsze…

  • wtulonawsny
    9 lat ago

    Zdecydowanie Dwoje do poprawki w reżyserii Woodego Allena.
    Bardzo dobry film, nie tylko dla małżeństw z długim stażem, ale też trochę młodszych widzów.
    Nie jest to typowa łzawa komedia romantyczna, tylko film pełen dobrego humoru z miłosnym wątkiem.
    Zdecydowanie spodoba się nawet Panom, którzy marudzą gdy słyszą ,,film o miłości”
    Historia małżeństwa, które walczy o swoje uczucie na małżeńskiej terapii, zwierzając się psychoterapeucie
    i czytając poradniki dotyczące współgrania w związku, jest doskonałą drogą do przypomnienia sobie, że trzeba się zawsze starać. Nie tylko w walentynki, nie tylko na początku, ale ZAWSZE.

  • Kamisia
    9 lat ago

    Oczy szeroko zamknięte.
    Kiedyś kolega zaprosił mnie na ten film, wyborem repertuaru zaskoczona byłam bardzo -On chyba też 🙂
    Oboje bardzo młodzi,pierwsza randka.. jednak nie zaiskrzyło.
    Dziś chętnie wybrałam się na ów seans do kina z mężem.
    Jesteśmy ze sobą 17 lat i przyznam,że fajnie jest podgrzać od czasu do czasu atmosferę tak długiego stażem związku.

  • AZczytam
    9 lat ago

    Ja bym poszlana romansidlo… A on woli Seagala i sensacje.. Hmm tak bez ryzyka to na Uprowadzona 3 mozna byloby isc.. ogladalismy poprzednie czesci i obojgu nam przypadly do gustu 🙂 noo alee poswiecilabym sie i pozwolilabym mu wybrac film 🙂 kobieta zdolna do poswiecen. Byle razem 😀

  • Tuniak
    9 lat ago

    Po pierwsze : Wszystko tylko nie „Pięćdziesiąt twarzy Greya” – mój mężczyzyzna uznałby że to kiepski żart, i od razu zaproponowałby nockę z „Gwiezdnymi wojnami”, a ja pozbawiona przez matkę naturę asertywności powiedziałabym – „oczywiście słonko ” , i z wypadu do kina byłyby nici. Nie znoszę polskich produkcji, a mój facet bajek więc połowa dostępnych filmów na wstępie odpada. w „Dniu z życia blondynki” występuje prześliczna Elizabeth Banks i Gillian Jacobs więc też odpada, gdyż jestem mega zazdrosna zwłaszcza w Walentynki. „Siódmy syn” i „Exodus” – nieeee fantastyka nieee, gra fantasy na prezent zdecydowanie wystarczy 😀 Dramaty odpadają, bo mimo wszystko chcę się dobrze bawić… Na „Hobbicie ” byliśmy – słaby 😛 Więc zostaje „Uprowadzona 3”. Liam Neeson dla mnie i troszkę akcji dla mojego partnera życiowego. Poza tym po dwóch wcześniejszych częściach jestem spokojna o udane Walentynki 😀

  • SylviaInVogue
    9 lat ago

    Poszłabym na film, który może jednocześnie śmieszyć, ale i wzruszać. Na komedię, która sprawiłaby, że śmielibyśmy się do rozpuku, ale i dramat skłaniający do refleksji. Mimo pozorów, da się to połączyć. Obejrzałabym z moim ukochanym „Nietykalnych” z 2011 roku. To bardzo piękny film z lekkim, inteligentnym humorem. Myślę, że w sam raz na Walentynki 🙂

    Pozdrawiam Was 🙂
    SylviaInVogue

  • Magdalena Ś.
    9 lat ago

    Nie cierpię komedii romantycznych, dramatów i tym podobnych filmów o tzw. miłości;) Na szczęście moja druga połówka też za nimi nie przepada, więc tego dnia obejrzelibyśmy coś, co oboje lubimy. Stawiam na typowo angielski humor, czyli dzieło twórców Latającego Cyrku Monty Pythona. O tak, „Sens życia według Monty Pythona” to film idealny na Walentynki 🙂 Nie nudzilibyśmy się ani minuty, pękając wprost ze śmiechu. A ile w tym filmie ciekawych, życiowych porad! Szczególnie przydałaby nam się scenka w restauracji na Hawajach, kiedy to pewne małżeństwo zabija nudę przy stole konwersując na tematy zadane przez kelnera. Miałabym potem obawy by iść na walentynkową kolację, bo mogłaby się zakończyć podobną rozróbą jak w filmie 😉 A sens życia? Podobno to nic nadzwyczajnego: „Bądź miły dla ludzi, nie obżeraj się, czytaj książki, chadzaj na spacery i próbuj żyć w zgodzie z ludźmi innych wyznań i narodowości”. Dodałabym jeszcze, że miłość. Ale to chyba nie w stylu Monty Pythona 😉

  • Pati
    9 lat ago

    Trzy metry nad niebem
    Może Was to troszkę śmieszyć, a nawet zdziwić. Film, który niektórym kojarzy się wyłącznie z rozhisteryzowanymi nastolatkami poszukującymi w życiu „niesamowitej miłości”. Szanuje zdanie każdego z Was. Ja jednak zakochałam się w tej książce już ponad 10 lat temu i wciąż pozostaje ona głęboko w moim sercu, mimo że gusta i guściki troszkę mi się zmieniły. zabrałabym mojego obecnego już Narzeczonego na ten właśnie film, aby pokazać mu co tak naprawdę kryję się już od dawna gdzieś głęboko we mnie. Jak świadomość miłości zmieniała się wraz z moim wiekiem, dojrzałością i naszym związkiem. Chciałabym pokazać mu jakich czynów czasem pragnie każda z nas, w jaką podróż i przygodę chciałaby się zaangażować. Czasem monotonia życia nas przygnębia, a to właśnie miłość wyrywa nas z tych sztywnych ram. I te ramy chciałabym złamać. Mimo, że pewnie bylibyśmy najstarsi w kinie- chciałabym żeby poznał cząstkę mnie i tego co kiedyś tak bardzo mną zawładnęło i wciąż kłębi się gdzieś na dnie mojego szalonego serca! Wiecie co? Chyba jutro puszczę mu jedną z wersji tego filmu! Niech mnie potem męczy „Władcą Pierścieni”- nie ważne, każdy z nas powinien poznać nasze obecne, jak i te dawniejsze preferencje i fascynacje! Pozdrawiam Was cieplutko:) Pati! <3

  • Aga
    9 lat ago

    Z moim ukochanym najchętniej poszłabym do kina na dość niszowy film singapurskiej produkcji – „Bądź ze mną” (Be with me, 2005) . Jest to dramat, praktycznie wyzbyty z dialogów, dzięki czemu możemy skupić się na emocjach bohaterów i dostrzec niebanalną, lecz zarazem zmysłową ścieżką dźwiękową. To fantastyczne, że wciąż powstają takie filmy. Jesteśmy przyzwyczajeni do głośnych, amerykańskich hiperprodukcji, przez co zapominamy, że słowa czasem są po prostu zbyteczne. Piękny film, wzruszające historie, świetnie dobrany soundtrack i to ciche
    wołanie towarzyszące wszystkim bohaterom ‚tylko bądź ze mną’. Myślę, że ten film pozwala nam zauważyć jak kluczową rolę w zrozumieniu człowieka ma zrozumienie jego emocji, dlatego chętnie obejrzałabym go z narzeczonym, bo jako kobieta na pytanie „O co chodzi?” nierzadko z irytacją odpowiadam „domyśl się!” 🙂

  • Agata
    9 lat ago

    Jak wszystkim wiadomo- Walentynki są świętem zakochanym! Tak więc idąc z Ukochanym do kina decydujemy się na coś wspólnie. Jest to święto nas obu, więc każdy musi spełnić go jak namilej i przyjemniej:)
    Z racji tego, że jestem miłośniczą romansideł i miłosnych melodramatów, a mój chłopak moim przeciwieństwem- miłośnikiem filmów akcji i całkowitej fantazji znalezienie złotego środka jest zawsze nie lada wyzwaniem dla nas obojga… ale dla odmiany w tym dniu pełnym przepychu miłości, której mimo wszystko mamy mnóstwo na codzień- (nie tylko na walentynki!) przychodzi nam to łatwiej. Skoro każdy z nas lubi co innego i każdy chce aby ten dzień był mle spędzonym wybieramy taki film fantastyczny, pełen akcji, ze szczyptą miłości 🙂 Wiem, że czasami trudno jest o taki film w kinie-ale na to również mamy rozwiązanie. W takim przypadku zostajemy w domowym zaciszu, w należytej temu świętu atmosferze, wśród płonących zapachowych świec jedząc niedostępne w kinie truskawki maczane w czekoladzie. Bo kto powiedział, że dobre kino można mieć tylko w Kinie?

  • Kinia
    9 lat ago

    Na „Pingwiny z Madagaskaru” bo uważam że to swięto trzeba obśmiać zamiast brać na poważnie! Ludzie powinni kochac się każdego dnia o każdej sekundzie życia zamiast planować wyjątkowy wieczór akurat 14 lutego! Ja np. z mężem obchodzimy walentynkowe wieczory co miesiac. A do kina chodzimy zawsze wtedy gdy puszczają film ktory nas interesuje.

  • dagmarka
    9 lat ago

    Wspaniale jest razem z lubym chodzić na film, a nawet do kina.
    Ale pod warunkiem, gdy wybiera go dziewczyna.
    Faceci bywają niezdecydowani w tym względzie jak dzieci.
    Gdy cieszą go głupawe komedie podczas który rechocze jak szympans, to…
    Mówię mu adios, kolego nie masz szans!
    Najlepszy test czy będzie z Nas para to iść na film Almodovara.
    I to też nie ściema docenię faceta, który docenia Woody’ego Allena.
    Taki mam test, kto go przejdzie godny uwagi jest.
    Bo tę cechę sobie cenię: otwartość na doświadczenie!
    Specyficzny humor i hiszpański dramatyzm, taką mam obsesję i fanatyzm.
    Jeśli nadajemy na tej samej kinematograficznej fali pewnie długo będziemy się spotykali. 🙂

Leave A Comment

Podobne wpisy

Strona, którą właśnie przeglądasz wykorzystuje pliki cookies. Ich wykorzystanie możesz modyfikować w ustawieniach swojej przeglądarki. Zostawiając komenatarz czy pisząc do nas e-mail, pamiętaj, że Twoje dane są zabezpieczone.
Akceptuj Cookie.
x