Jakiś czas temu na Facebooku pokazywałam swoją minikolekcję dodatków DKNY. Nie jest to co prawda Celine czy YSL, jednak nawet w przypadku ‚młodszej’ linii Donny Karan można mówić o ‚designer collection’.
Dla mnie znaczenie ma nie tyle, jakie logo jest nadrukowane na torbie, czy pudełku butów, ale raczej co ono reprezentuje. W przypadku torebki – jakość wykonania. Nie mam wielkiego doświadczenia z torbami od projektantów, ale w przypadku DKNY nie mam wątpliwości (mam też shoppera tej marki) – trwała naturalne skóra, odporna na zarysowania, ze świetnie przemyślanymi kieszeniami wewnętrznymi, podszewką, rączkami… te wszystkie detale, które sprawiają, że torebkę wygodnie nosi się na co dzień (bo chodzę codziennie) i docenia każdą wydaną nań złotówkę. W ciągu kilkunastu lat kupowania toreb w sieciówkach nie zaznałam podobnego odczucia. A pierwszą nie tylko ładną, ale i ‚mądrą’ torbą w moim życiu był Storksak, czyli (jakby nie było) torba dla rodziców z wysokiej półki.
Nigdy też nie zawiodłam się na butach z metką.
I choć nigdy nie chodziłam w Louboutinach mogę potwierdzić, że Kurt Geiger, United Nude, Steve Madden, Jeffrey Campbell to nazwiska, za którymi stoi wysoka jakość obuwia. Nawet buty z kolekcji Marni dla H&M starzeją się dużo lepiej, niż sieciówkowe buty z regularnej oferty.
Oczywiście nie jest tak, że w cenie mamy tylko jakość.
Płacimy za marketing, opakowania, koszty pośredników. Czasem słono. Zbyt słono. Dlatego mam wrażenie, że w sytuacji, gdy wybór tylko ubrań z metką jest niemożliwy, lub nieakceptowalny z różnych powodów, warto skupić się na dodatkach. Tych, które starzeją się pięknie, nie wychodzą z mody, nie zmieniają rozmiaru. Z nimi nawet dres wygląda ciekawie.
Bluza, spodnie, szal z futerka Mapepina / torba DKNY (mod. Chelsea Medium) Chiara / kurtka H&M / bransoletka ICOALYOU / botki Steve Madden / pierścionki H&M
Bardzo podoba mi się Twoja torba. 🙂 Świetne botki. 🙂 Zakochałam się w Twojej kurtce. 🙂 Pozdrawiam!
Od kiedy kupiłam torebkę DKNY nie zdecyduje się już na żadną z siciówek. Torba jest warta każdej złotówki, noszę ją codziennie i jest niezniszczalna. A prawda jest taka, że wcześniej kupowałam 2-3 torebki w sezonie, a potem leżały w szafie. Myślę, że w tym czacie w którym będę nosić moją DKNY wydałabym dużo więcej na tandetę. No i cena… jeśli dobrze się poszuka i poczeka na promocję można kupić markową torbę w miarę rozsądnej cenie.