Jabłko, gruszka czy klepsydra? A jaką Ty masz sylwetkę?

Kobiece kształty – temat rzeka! O tym, że każda z nas jest „jakimś” typem wiemy od dawna. Trinny i Susannah, kilka dobrych lat temu, powiedziały światu, że kobiece figury można zakwalifikować aż w 12 wariantach, choć i tak każda z nas jest inna. Pewnie byśmy się zgodziły, gdyby słynne stylistki stanęły twarzą w twarz z naszymi sylwetkami fachowym okiem oceniły nasze walory i mankamenty. Lizak, kręgiel czy wazon? Samodzielnie trudno ocenić. Choć znamy swoje ciała, to prawdą jest, iż to jak na nie spoglądamy, znacznie różni się od tego jak widzą je inni.

Na niedawnym spotkaniu z Eweliną Rydzyńską podczas warsztatów dla marki Braun bacznie przyglądałyśmy się swoim brzuchom, pupom, piersiom i łydkom, by wspólnie ustalić, w której grupie jesteśmy. I jakie błędny zdarza się nam popełniać podczas dobierania garderoby. Wyszło na to, że… troszkę mało w  siebie wierzymy, że jesteśmy sexy i przypominamy rasowe kobiety. Analizowałyśmy jednak nasze sylwetki na podstawie tego najbardziej znanego podziału na: klepsydrę, jabłko, gruszkę oraz paprykę.

Pani Klepsydra to posiadaczka proporcjonalnej, kobiecej figury – wielkość biustu zrównoważona jest przez biodra, a na dodatek posiada talię i raczej płaski brzuch. Za to Pani Jabłko ma zgrabne, szczupłe nogi i wydatny brzuszek. Często miewa również spore piersi. Wiecie, że to ponoć najbardziej popularna sylwetka wśród kobiet? Gruszka ma zdecydowanie mocniejszy dół niż gorę – piersi raczej mniejsze, za to pupę jak Beyonce. Pani Papryka to sylwetka bardzo chłopięca – niewielki biust, mniejsze wcięcie w talii, płaska pupa i zazwyczaj bardzo zgrabne nogi.

My, czujemy ( i już wiemy) że jesteśmy gruszką i powiększoną klepsydrą. Czyli ultra kobieco, kształtnie i zdecydowanie powinnyśmy podkreślać to „co mama w genach dała”. Dekolty w literkę V, seksowne spódnice i kobiece sukienki, buty na obcasie lub szpilce, a by czuć się swobodnie – lekkie, przedłużane góry. Takie zestawy przygotowała dla nas Ewelina, a my… poczułyśmy się naprawdę dobrze. Pouczone i nauczone (szczególnie Lena!), że podkreślenie talii czy biustu nie jest największą zbrodnią we wszechświecie.

Lena: klepsydra

 

Lona: gruszka

A Wy, jakie macie typy figur? Zdarza się Wam analizować swoje wymiary, mocne i słabe strony podczas zakupów?