RING! Rozświetlające bazy pod makijaż: Loreal VS Clarins

Lubicie, kiedy Wasza cera jest pięknie rozświetlona? Przyjemna w dotyku, miękka i lekko połyskująca? Bo ja tak, zdecydowanie! I odkąd na rynku pojawiły się bazy pod makijaż, które są multifunkcjonalne, ochoczo przyjęłam je do swojej torebki i kosmetyczki. Przed Wami dwóch zawodników, raczej wagi średniej. Jeśli chodzi o półki cenowe. Bo jedna z nich to naprawdę super gość!

Zobaczcie czy lepiej zainwestować w Clarins Instant Light Radiance /30 ml/ czy Loreal Lumi Magique /20 ml/?

1. Stylówka

Clarins Instant Light Radiance zamknięty jest w poręcznej tubce z bardzo funkcjonalnym aplikatorem. Jedne ruch i wyskakuje odpowiednia ilość produktu do jednorazowego nałożenia. Posiadam produkt w kolorze Rose, więc biorąc pod uwagę opakowanie i produkt jako duet – pasują do siebie idealnie. Przyjemna dla oka tuba ładnie prezentuje się w kosmetyczce czy toaletce. Brawo!

Buteleczka Loreal Lumi jest malutka i w zasadzie kojarzy mi się z fiolką…leku. Idealna do kosmetyczki, bardzo poręczna. Porównując jednak dwa produkty, to wydaje mi się, że jednak wypada nieco słabiej. Zwyczajnie przy Clarinisie jest mniej luksusowa. Ale podkreślę w tym momencie cenę i wielkość – Clarins to 30 ml za 129 zł, natomiast Lumi Magique to 52 zł za 20 ml.

Wynik: Clarins

bazy pod maskijaz-clarins-loreal-rozswietlacze (13)bazy pod maskijaz-clarins-loreal-rozswietlacze (6)

2. Konsystencja, nakładanie

Oba produkty, od kilku tygodnie staram się nakładać wyłącznie gąbeczkami. Loreal ma białą barwę, potrzebuję dwóch niewielkich kropelek na gąbce, by buzia została ładnie rozświetlona. Konsystencję ma nieco wodnistą, dość szybko spływa z palca czy gąbeczki, więc trzeba działać dość prędko. Za to nie osadza się w porach czy zagięciach skóry. Czytała mnóstwo opinii o tym, że po miesiącu użytkowania zamiast bazy z tubki wylatuje oleista ciecz. Przyznam szczerze – nigdy się to nie zdarzyło, a produkt jest ze mną od grudnia. Miał zatem sporo czasu i jeśli miałoby się coś wydarzyć, to pewnie już by się wydarzyło.

Clarins jest nieco bardziej ciężki i przypomina nie bazę, lecz krem. Myślę sobie, że gdybym miała idealnie gładką cerę o promienistym wyglądzie, wówczas używałabym produktu Clarins zamiast podkładu czy kremu bb. Produkt się dobrze rozprowadza, ma delikatny i przyjemny zapach, wnika w skórę i pozostawia uroczy, różowy fluid.

Wynik: remis

bazy pod maskijaz-clarins-loreal-rozswietlacze (1) bazy pod maskijaz-clarins-loreal-rozswietlacze (2)

 3. Efekt, trwałość i wszystko inne

Clarins, uwaga, nie jest kompatybilny ze wszystkimi podkładami! W zasadzie przy tych ciężkich i mocno kryjących, całkowicie odpada. Dlaczego? Utrudnia ich nakładanie, sprawia, że się rolują i wyglądają nienaturalnie. Znika efekt rozświetlenia, pojawiają się wałeczki, grudki, trudność w rozmasowaniu. Absolutnie odradzam w stosowaniu pod makijaż. Wyłącznie jako produkt solo. Można go nałożyć, dodać odrobiny różu i pudru i zyskamy zdrowy, ładne wygląd. Niestety jak chcemy coś ukryć – będzie trudno.

Mając taką słabą konkurencję w tej rundzie, Lumi jest pewnym zwycięzcą. Spokojnie mogę używać go pod podkład, nie zmienia on konsystencji, zachowuje się naturalnie, a twarz wygląda świeżo. Do tego produkt Loreal idealnie nadaje się jako rozświetlacz na kości policzkowe, do kącików oczu, pod łuk brwiowy. Jednak, żeby nie było tak różowo – baza oparta jest na silikonach, więc…trzeba się dobrze zastanowić, czy nie powinna być jednak kosmwtykiem od wielkich wyjść, niż tym codziennym. Szkoda.

Wynik: Loreal

bazy pod maskijaz-clarins-loreal-rozswietlacze (18)

Noty sędziowskie:

Lena: Jeśli oceniam w kategorii bazy, wówczas wygrywa wyłącznie Lumi Magique. On zwyczajnie spełnia swoja obietnicę. Clarins stworzył produkt, który chyba ma złą nazwę. Może byłoby lepiej nazwać kremem koloryzującym, który może być stosowany jako baza? To bliższe prawdy.

Powiem tak – nie znalazłam nadal swego idealna rozświetlacza. Gdyby Lumi posiadał bardziej przyjazny skórze skład, pewnie bīłby bliski ideałowi. W tej rozgrywce jednak jest wygrany.

And the winner is… Loreal Lumi Magique!

baza-loreal-lumi-magique

2 komentarze

  • Magdalena B.
    10 lat ago

    Clarins to chyba trochę BB tylko tak go nie nazwali, bo mają z innej serii coś podobnego…

    • Lena&Lona
      Lena&Lona
      10 lat ago

      zdecydowanie bliżej mu do niego. choć i tak chyba najlepiej pasowałoby – krem koloryzujący.;)

Leave A Comment

Podobne wpisy

Strona, którą właśnie przeglądasz wykorzystuje pliki cookies. Ich wykorzystanie możesz modyfikować w ustawieniach swojej przeglądarki. Zostawiając komenatarz czy pisząc do nas e-mail, pamiętaj, że Twoje dane są zabezpieczone.
Akceptuj Cookie.
x