Anastasia Beverly Hills Liquid Lipstick: matowe pomadki nude

Cieszą się opinią jednych z najlepszych na rynku, mają kultowe odcienie (głównie nudziaki) i aurę niedostępności. Używają ich wszystkie szanujące się #InstaGirls. W Polsce wciąż dostępne wyłącznie spod lady, przesyłane przez rodziny z zagranicy, kupowane jako pamiątka z podróży albo w międzynarodowych sklepach online (za nawet dwukrotność wartości).

Ile tak naprawdę są warte najsłynniejsze matowe pomadki świata?

Legenda Liquid Lipstick ABH nie wzięła się znikąd. Płynne matowe pomadki były jednymi z pierwszych dostępnych w tak wielu odcieniach nude, szeroko promowanych na Instagramie, zagranicznych blogach i YouTube. Zanim nastał szał na Lip Kity Kylie Jenner, to Anastasia była królową matowych pomadek. I pomimo, iż coraz większa rzesza producentów wprowadza do oferty podobne produkty, Anastasia nie odpuszcza – niedawno powiększyła gamę kolorystyczną dodając jeszcze więcej popularnych odcieni nude. Do kultowych kolorów Dusty Rose czy Pure Hollywood dołączyły kolejne nudziaki: Naked, Stripped, Crush i Dolce. Wszystkie natychmiast zyskały miano kultowych.

W USA płynne pomadki Anastasii kosztują 20$ (czyli ok. 82 zł). W Polsce nie można ich kupić, ale… od czego są sklepy online (także te międzynarodowe) oraz aukcje prywatne. Szkopuł? Cena! Za oryginalną pomadkę ABH trzeba zapłacić 100-150 zł. To, co dla Amerykanek jest ceną przeciętną, u nas wpada już na półkę luksusową.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA
Od lewej: soft lilac, crush, stripped

Liquid Lipstick ma wady!

Pierwsze zetknięcie z pomadkami ABH było dość szokujące. Pomadka aplikowała się bardzo łatwo, wręcz sunęła po ustach, ale po zastygnięciu (45-60 sekund po aplikacji) stawała się bardzo matowa. Potwornie! Wrażenie było dziwne, a mat nieporównywalnie mocniejszy (w stosunku do tych pomadek, które testowałam wcześniej czyli Bourjois Rouge Edition, płynnych pomadek Sephory czy NYXa). Na dodatek pomadka zaskakująco szybko ‚zjadała się’ ze środka ust. Gdzie ta legendarna trwałość?! – piekliłam się w duchu.
Okazało się, że przyczyną pierwszych niepowodzeń była ilość nakładanego produktu.

Opakowanie, choć ładne i wygodne, nabiera na różdżkę zbyt dużo pomadki, a kluczem do wielogodzinnej trwałości jest… umiar. W praktyce wygląda to tak, że im mniejszą ilością pomadki uda mi się pokryć usta, tym dłużej makijaż wygląda ładnie.

Koniec narzekania. Bo poza problemem z ilością wydobywanego kosmetyku, Liquid Lipstick nie ma wad. Konsystencja cudownie piankowo-oleista, pigmentacja wspaniała, aplikator bardzo wygodny, pojemność duża, a kosmetyk diablo wydajny. Do tego te kolory!

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Moje kolory ABH

SOFT LILAC

anastacia-liquid-lipstick-soft-lilac-makeup

Mój pierwszy LL to odcień Soft Lilac, jeszcze z pierwszej edycji kolorystycznej (wciąż dostępny w sprzedaży). Piękny, żywy ale nie za ciemny fiolet, zdecydowanie mój kolor. Na żywo bardzo zwraca uwagę i nie jest tak różowy, jak na zdjęciach. To czysty, zdecydowany średni fiolet, zimny ale nie trupi. Mam go od kilku miesięcy i uważam za swój najlepszy kolor ust.

CRUSH

anastacia-liquid-lipstick-crush-mette-makeup

Choć najbardziej lubię Soft Lilac, to właśnie Crush – zimnego, brudnego różu lekko podbitego jasnym fioletem – używam najczęściej na co dzień. To mój, ale lepszy kolor ust. Chłodny jak lubię, niezbyt różowy, łatwy w noszeniu bo pasuje do każdego makijażu, każdego stroju. To jaśniejsza, nieco bardziej beżowa wersja Dusty Rose, nic a nic w stylu Barbie (to duży plus!).

STRIPPED

anastacia-liquid-lipstick-stripped-naked-makeup

Jeśli jesteście fankami płynnych pomadek pewnie już nie raz widziałyście swatche nowości. Stripped i Naked – dwa kolory, które podobają się wszystkim, są bardzo ‚instagramowe’ i budzą żywe zainteresowanie. Stripped, kolor który wybrałam, jest od Naked ciemniejszy i nieco bardziej brązowy. To nadal jasny kolor (jaśniejszy od barwy moich ust), ciekawy i zdecydowanie dla fanek nieco cieplejszych odcieni nude. Moim zdaniem lepiej niż Naked pasuje do typowo polskich odcieni skóry (nie jest za jasny, nie da efektu znikających ust).

Warto kupić?

Jeśli macie pewność, że nabywacie oryginał, na pewno warto. Mimo wysokiej ceny. Przede wszystkim ze względu na piękną i bogatą gamę kolorystyczną, naprawdę wysoką jakość i piękne opakowanie (chyba najlepsze z całej gamy ‚modnych’ płynnych szminek).

anastacia-pomadka-matowa-kolory

Który kolor wybrałabyś dla siebie?

Składniki: Isododecane, Cyclopentasiloxane, Kaolin, Petrolatum, Dimethicone, Isobutylmethacrylate/Bis-Hydroxypropyl Dimethicone Acrylate Copolymer, Beeswax/Cera Alba/Cire D’abeille, Polyester/Dimethicone/Ipdi Copolymer, Polysilicone-11, Phenoxyethanol, Cyclomethicone, Cyclotetrasiloxane, Disteardimonium Hectorite, Propylene Carbonate, Trimethylsiloxysilicate, May Contain: (+/-) Red 6 (Ci 15850), Red 7 Lake (Ci 15850), Yellow 5 Lake (Ci 19140), Blue 1 Lake (Ci 42090), Red 27(Ci 45410), Red 30 Lake (Ci 73360), Carmine (Ci 75470), Iron Oxides (Ci 77491, Ci 77492, Ci 77499), Titanium Dioxide (Ci 77891).

8 komentarzy

  • Ewelina Sypień
    8 lat ago

    Cena powala, pomadki marzenie póki co, ale po Twoim opisie wydają się być ideałem! crush, zdecydowanie ten kolor najbardziej przypadł mi do gustu <3 Piękne zdjęcia Kochana 😉

    • 8 lat ago

      Mimo wzsytko warte ceny, choć powiem Ci w sekrecie że maty od the Balm są równie dobre!
      Dziękuję za <3 zdjęć!

  • Barbara P.
    8 lat ago

    Crush jest cudna. Piękny nude:)

  • 8 lat ago

    Zakochałam się w Crush! 🙂

  • moiniak
    8 lat ago

    W którym sklepie zagranicznym polecasz kupić te pomadki?

    • 8 lat ago

      Hej! Kupowałam przez instagramowe konto Shopaholic Dolls i kontakt oraz przesyłka były bardzo szybkie (przelew i wysyłka z PL)

Leave A Comment

Podobne wpisy

Strona, którą właśnie przeglądasz wykorzystuje pliki cookies. Ich wykorzystanie możesz modyfikować w ustawieniach swojej przeglądarki. Zostawiając komenatarz czy pisząc do nas e-mail, pamiętaj, że Twoje dane są zabezpieczone.
Akceptuj Cookie.
x