Niech żyje wprawne oko Lubego! Gdyby nie jego czujność pewnie nie zauważyłabym tego niegrzecznie uroczego wilka. A jako wielka fanka zwierząt, maści wszelakiej, żałowałabym takiej okazji. I to właśnie on, zły i groźny król lasu, stał się motywem przewodnim całej stylizacji i chyba zrzucił z piedestału mą ulubioną skórzaną spódnicę. To wilcze cudo będzie chyba trzymało palmę pierwszeństwa przez kilka najbliższych miesięcy. A Ukochany raz jeszcze zdobędzie słowa uznania, że jest w stanie trafić w me gusta perfekcyjnie. I jeszcze znokautować ceną (29.9!). Poza tym spódnica ma fason, który doskonale sprawdza się na moich biodrach. Tuba połączona z oversizowym swetrem (bądź t-shirtem) jest moją strefą bezpieczeństwa i dobrego samopoczucia.
A tak, zupełnie przy okazji, czy motyw wilka utożsamiacie bardzo mocno z ciężkim graniem, rockiem, metalem? Bo powiem Wam szczerze, że utworów, okładek płyt, designu na koszulkach i innych okołorockowych gadżetach, na których wielce panuje wilk jest naprawdę bez liku. Chyba, że to moje skrzywienie sprawia, iż wszystko kojarzy mi się z dokładnie tym co mi najbliższe.
O jacie, ten wilk jest cudowny! I buty obłędne! 😉
fajny plecaczek 😉
Fajny motyw! Niedawno widziałam sweterek z takim samym wilkiem 🙂
Przepięknie wyglądasz 😉
Buty są boskie ! 🙂
Spódnica nie jest w moim stylu, ale stworzyłas bardzo ciekawy zestaw!
Pozdrawiam
Marta
🙂
uwielbiam czerń, super wyglądasz!
Fajna stylizacja, choć spódniczka nie do końca w moim stylu.
Świetny masz ten wisiorek!:)
Świetnie wyglądasz! Super masz te buty 🙂
Świetna jest ta spódnica , Gratulacje dla Lubego za wprawne oko i dobry gust 🙂
Fajny blog, pozdrawiam miło.
Swietne byty i spódnica *•* zapraszam do siebie patyskaa.blogspot.be
świetnie wyglądasz ;*