Nie wiem, dlaczego tyle zwlekałam z tekstem o zimowej kolekcji lakierów ESSIE, w końcu od listopada noszę je cały czas. I nie mam zamiaru przestać gdy nadejdzie wiosna. Bo są to – nie bójmy się tego słowa – najpiękniejsze odcienie w moich lakierowych zbiorach.
Kolorowa kostka
Pełna gama barw zimowych ESSIE to 6 odcieni, natomiast 4 z nich są dostępne w tak zwanej kostce, czyli zestawie minilakierów (5 ml/szt). Gotowy zestaw został tak pomyślany, by znajdowały się w nim kolory, które są z jednej strony różne, ale pięknie się dopełniają w manicure. Swój zestaw kupiłam w Minti Shop za 45 zł i z tego co wiem jest on nadal dostępny.
Kostka zawiera 4 mini lakiery o pojemności 5 ml:
HAUTE TUB (ciemny fiolet opalizujący na zielono, brązowo i złoto)
APRES-CHIC (srebrny z drobinami, daje na paznokciach efekt folii)
VIRGIN SNOW (bardzo jasny błękit bez drobin, daje efekt czystych, zadbanych dłoni)
SHALL WE CHALET? (klasyczna chłodna czerwień, klasyczny kolor czerwonej róży, lakier bez drobin)
Każdy kolor (poza czerwienią) jest naprawdę wyjątkowy i trudno znaleźć jego odpowiednik w ofercie innych marek. Każdy także nadaje się zarówno jako lakier samodzielny, do pokrycia wszystkich paznokci, ale także jako akcent na jednym z nich. Najbardziej wielofunkcyjny jest srebrny Apres-Chic, można nim zdobić końcówki paznokci (metaliczny french), rysować wzorki, a nałożony pod złoty lakier brokatowy sprawia, że paznokcie są maksymalnie połyskujące i bardzo… świąteczne.
Ulubieńcy!
Uwielbiam wszystkie kolory z kolekcji zimowej, każdy za coś innego. Błękitny Virgin Snow to idealna barwa na co dzień. Pastelowy, ale tak jasny, że może być zamiennikiem dla kryjących beżów i szarości. Jednocześnie bardzo mocno napigmentowany, wystarcza jedna warstwa. Pewnie dlatego to właśnie ten odcień nosiłam najczęściej. Mam go na sobie we wszystkich filmach na naszym YouTube z ostatnich dwóch miesięcy 🙂
Haute Tub z kolei uważam za najbardziej oryginalny i niesamowity kolor w kolekcji. W opakowaniu wyglądał jak wyblakła czerń z drobinami, tymczasem już w trakcie pierwszego manicure pokazał wielowymiarowe oblicze. To prawdziwy kameleon, potrafi być jednocześnie zielony, czarny, brązowy, fioletowy i… jeszcze wyraźnie opalizuje na złoto.
Apres-Chic i Shall We Chalet? to były moje barwy świąteczne. Razem (srebro na serdecznych palcach, czerwień na pozostałych) dają efekt zadbanego, eleganckiego manicure ale z domieszką srebrnej ekstrawagancji. Srebro świetnie spisuje się w towarzystwie wszystkich barw, zamierzam więc Apres-Chic używać także z innymi swoimi lakierami, także spoza kolekcji.
Kolekcje górą!
A wiecie, co jest najlepsze? Dzięki konieczności zakupu całej kostki (maluchy nie są sprzedawane oddzielnie) odkryłam piękne kolory, których nie wybrałabym sama z szafy ESSIE. Teraz nie wyobrażam sobie manicure w innych barwach. Zobaczcie paznokcie w ostatnich filmach – to wszystko Winter Collection 2015.
Biorę trzy, najciemniejszy nic do mnie nie mówi ;D
Biorę trzy, najciemniejszy nic do mnie nie mówi ;D