Taaaaak jest! Koniec lutego, Katowice, plac pod Spodkiem. Kurtki brak. Są za to okulary przeciwsłoneczne, soczyście niebieska bluza i lekka sukienka (a po zdjęciach były lody, hell yeah!). Doprawdy, gdyby nie kryjące rajstopy pomyślelibyście pewnie, że odgrzewam zdjęcia z września, góra października. Tak ciepłej i niezimowej zimy nie było chyba jeszcze za mojego żywota. I biorę szczęśliwą bluzę z koniczynką za świadka, że ta pogoda ma zwiastować szczęście. Więcej słońca, więcej energii, nowe projekty, nową siebie. Zbyt wiele zdradzić nie mogę (dowiecie się w środę), napiszę więc tylko, że będziemy obie z Leną bardzo potrzebowały Waszych kciuków.
Tymczasem zapraszam na zdjęcia słonecznego centrum Katowic i pewnej zachciewnej baby, która nie tylko polubiła się bardzo z bluzami, ale nieco naprzekór skowronkom przebąkujących o wiosennym triumfie różu, zaopatruje szafę w… błękity. Od Paprockiego&Brzozowskiego i Lidii Kality.
Do twarzy Ci w takim chabrowym kolorze, Ilona! 🙂
naprawdę wiosennie! u mnie też piękna pogoda 🙂
Ale wiosennie! Pięknie Ci w tym kolorze, sama jestem jego fanka obecnie 🙂
I mam nadzieję, że te słoneczne dni nas nie opuszczą 🙂
Fajna jest ta bluza, taka wiosenna
Uwielbiam takie kolory. Pięknie Ci w nich. 🙂
bardzo ładna torebka 🙂
piękna jest ta bluza! Podoba mi się bardzo jej połączenie z sukienką! 😉
Moja uwaga przepraszam panów b&p, skupiła się na obuwiu – są świetne!