7 ukochanych produktów od Benefit Cosmetics – znasz je wszystkie?

Jeśli szukacie przewodnika po najbardziej odjazdowych, dziewczyńskich i kolorowych kosmetykach Benefit, to – jesteście w domu. Najlepsza siódemka, sprawdzona przez nas do samego cna, i zdecydowanie ukochana.


Dzisiaj prezentujemy Wam perełki, bez
których nasze kosmetyczki byłyby niepełne.
No to odliczamy!


1/Tusz do rzęs They’re Real

Maskara wydłużająco-pogrubiająca, 4 gr/63 zł, 8,5 gr/139 zł, w Sephora (klik)

Bez wątpienia zasługuje na miano kultowego. I wcale nie dziwi fakt, że od wielu lat jest jednym z najlepiej sprzedających się produktów w Sephorze. Nie tylko ekstremalnie wydłuża, ale i pogrubia, ma naprawdę mocną barwę. W dodatku jest w stanie przetrwać z Tobą caluteńki dzień i noc; od zmierzchu do świtu i odwrotnie. A Twoje spojrzenie hipnotyzuje, i nie są bajką pytania o to, czy to prawdziwe, czy przedłużone rzęsy.

Od momentu, kiedy go poznałam (a był to rok 2012!) mam go zawsze w swojej kosmetyczce, poleciłam go wielu dziewczynom i robię to nieustannie. To naprawdę hit!


2/Bronzery Hoola i Hoola Lite

Pudry brązujące do jasnej i średniej karnacji, format podróżny 79 zł, 8 gr 159 zł, w Sephora (klik)

O tym, że znaleźć bronzer idealny wcale nie jest prosto, pewnie dobrze wiecie. I kiedy na naszym rynku pojawiła się długo wyczekiwana Hoola, wiele osób odetchnęło z ulgą. Klasyczna wersja to produkt, który bez trudu ociepli policzki czy czoło, ale i świetnie podkreśli kontur twarzy. Nie za ciepły, nie za chłodny. Dobrze się go rozciera, nie zostawia nieestetycznych smug, pięknie stapia się ze skórą. No i jest diablo trwały.

Pomysł na stworzenie Hooli Lite, czyli nieco jaśniejszej wersji kosmetyku, to prawdopodobnie odpowiedź na potrzebę rynku. Lekka wersja jest perfekcyjnym odcieniem dla bardzo jasnych karnacji, dla blondynek. Ale i ja, ciemnowłosa osoba, uwielbiam podkreślać nim policzki. Jest naturalnie i bardzo… w stylu tańca hula.



3/Róż Galifornia

Koralowy róż z drobinkami, 8 gr/165 zł, w Sephora (klik)

Jeśli coś jest dobre, to zyskuje status niezbędnego zaledwie w kilka dni. No i właśnie czymś tak dobrym, by nie powiedzieć – niezastąpionym, jest róż Galifornia. Mieszanka odcieni koralowych, brzoskwiniowych i różowych tonów rewelacyjnie podkreśla rumieńce, a mikrodrobinki zawarte w formule sprawiają, ze buzia jest nie tylko zdrowo zaróżowiona, ale i rozświetlona.

Róż „dziewczyny z Kalifornii” ma jeszcze jedną zaletę; spokojnie możemy używać go jako cienia do powiek, a nawet koloru transferowego. Sorbetowa, ale bardzo uniwersalna barwa, świetnie podobija kolor tęczówki. No i ten zapach! Malujemy się, a jednocześnie czujemy woń kokosowego drinka z palemką. Nic dodać, nic ująć!



4/ Żel do brwi Gimme Brow

utrwalająco-barwiący żel w 4 kolorach, 125 zł, w Sephora (klik)

Czy znacie markę, która stworzyła więcej kosmetyków do brwi niż Benefit? Nie sądzę! Ich Brow Bary podbiły serca kobiet na całym świecie, w tym Polek. Także jeśli szukacie dobrego miejsca do „oporządzenia” swoich brwi – zerknijcie do lokalnej Sephory. Mistrzynie przycinania i woskowania wezmą Wasze spojrzenia pod opiekę.

A później? Przyda się Wam mój ukochanych żel do brwi, który jest czymś więcej niż tylko koloryzującym, ujarzmiającym kosmetykiem. Zawiera w sobie mikrowłókienka, które przyczepiają się do włosków i skóry, przez co dodają objętości naszym brwiom. Idealnie! Efekt jaki uzyskujemy zależy od nas; brwi mogą być wyczesane, naturalne, mocno rozczapierzone. Używam go namiętnie!


5/ Goof Proof Brow Pencil

Kredka do brwi ze szczoteczką w 6 kolorach, 125 zł (format podróżny kolor 3 – 69 zł), w Sephora (klik)

Podobnie jak kredki Goof Proof. Niebywale precyzyjna, woskowa formuła sprawia, że dorysowywane przez nas włoski prezentują się naturalnie i są prawdziwą ozdobą spojrzenia. Dodatkowo kosmetyk jest wyposażony w poręczną spiralkę, którą wyczesujemy ewentualny nadmiar produktu.

Ogromną zaletą całej „brwiowej” kolekcji Benefit jest fakt, że kosmetyki występują aż w sześciu odcieniach! Także nie ma takiej możliwości, byście nie znalazły koloru dla siebie i swoich brwi.



6/Baza pod makijaż Porefessional

baza minimalizująca widoczność porów, 7,5 ml – 63 zł, 22 ml – 165 zł, 44 ml – 269 zł, w Sehora (klik)

Niech ktoś zdradzi mi sekret, cóż takiego w sobie ma ta baza, że żadna nie potrafi jej dorównać? Lekko beżowy krem uwielbiam nakładać na strefę T i bardzo subtelnie wklepywać w policzki. Uwierzcie – pory skórne znikają w kilka sekund. I trwają w takim stanie, do momentu, kiedy sobie tego nie zażyczę i nie zmyję makijażu. A jeśli ktoś ma kłopoty, i skórę skłonną do przetłuszczania się, to bazę może zaaplikować nawet w ciągu dnia, na podkład i puder.

Mimo mojej suchej skóry, nie zauważam nic niepokojącego, co mogłoby pogorszyć jej stan, i jeszcze bardziej odwonić. Do bazy rewelacyjnie „przykleja się” podkład, niezależnie jakiej jest marki. W swojej karierze przetestowałam wiele primerów na rozszerzone pory i Porefessional nie ma sobie równych.



7/ Tusz do rzęs Roller Lash

Maskara podkręcająca rzęsy, 4 gr – 63 zł, 8,5 gr – 139 zł, w Sephora (klik)

No to na zamknięcie złotej siódemki jeszcze jeden tusz do rzęs. I to w kolorze brązowym! To świetna opcja do codziennego makijażu; wygląda bardzo naturalnie, ale robi rzęsy do nieba, bardzo mocno je podkręca i miło pogrubia. Co ciekawe; kiedy go używam, Mąż myśli, że to moje naturalne rzęsy! To świadczy o jego naturalności, prawda?

Do tego nie muszę martwić się o osypywanie, sklejanie czy to, że nie przetrwa ze mną całego dnia. Jest świetny, i jeśli nie macie ochoty na teatralną czerń, to zdecydowanie wodzimy na pokuszenie Rollerem!


Dziewczyny, a czy Wy macie jakieś hity od Benefit Cosmetics, których nie ma w naszym zestawieniu? Dajcie koniecznie znać!


Jeszcze więcej porad i doskonałych kosmetyków do ukrywania niedoskonałości cery znajdziecie w tym wpisie. Agentka Porefessional czeka!


A wszystkie fanki wyczesanych, uładzonych, piórkowych, małych i krzaczastych brwi ucieszy post o najlepszych kosmetykach do stylizacji włosków. Chodźcie tutaj!

4 komentarze

  • 7 lat ago

    Tak zdecydowanie Hoola Lite i baza wyrownujaca pory jak najbardziej u mnie gosci 😀

  • Kama Chlabicz
    7 lat ago

    Dallas! Zastępuje róż, bronzer i rozświetlacz 🙂 Choć Hoola też b. lubię.

  • 7 lat ago

    Nie miałam żadnego produktu tej marki, natomiast chętnie widziałabym u siebie bronzer Hoola i róż Galifornia 😉

  • 7 lat ago

    znam tylko tusz They’re Real i bardzo bardzo go lubiłam 🙂
    Natomiast mam wielką ochotę przetestować bazę Porefessional i Hoola Lite 🙂

Leave A Comment

Podobne wpisy

Strona, którą właśnie przeglądasz wykorzystuje pliki cookies. Ich wykorzystanie możesz modyfikować w ustawieniach swojej przeglądarki. Zostawiając komenatarz czy pisząc do nas e-mail, pamiętaj, że Twoje dane są zabezpieczone.
Akceptuj Cookie.
x