Kąpiel na 100%! Triki i ulubione kosmetyki do kąpieli

Wieczorna i relaksująca, albo poranna na dobry nastrój. Kąpiel według Blessów to taka na 100%. Bo nieważne, czy spędzicie w wannie kilka czy kilkanaście minut – spróbujcie wydobyć z kąpieli wszystko co najlepsze.

---

Dlatego zobaczcie, co lubimy i jakie triki stosujemy, by było w wannie jeszcze milej.

---

---

Kąpiel – mały podręcznik na start

---

1. Tlenek węgla to nie żarty i jeśli macie w swoich łazienkach piecyki, to przekazuję informacje od samego strażaka – każdą kąpiel spędzaj z uchylonym oknem lub drzwiami. Zdaję sobie sprawę, że uchylone drzwi mogą sprawiać dyskomfort, ale bezpieczeństwo przede wszystkim. No i koniecznie zamontujcie czujniki tlenku węgla. To kosz ok.50-60zł, a ratują życie.
2. Woda nie może być zbyt gorąca! Raczej nie powinna przekraczać 35 stopni, a jeśli poczujecie chłód, to dolejcie (mało eko) odrobinę ciepłej.
3. Przykra wiadomość jest taka, że w wannie powinnyśmy spędzać maksymalnie kwadrans. Niestety, długie kąpiele nie są najzdrowsze i wysuszają skórę (zaraz o tym, jak temu zapobiec). Ale raz na jakiś czas możecie sobie pofolgować, ale pamiętającym o tym, by woda nie była zbyt ciepła.
4. Zadbaj o oświetlenie. Świecie robią nastrój, ale golenia nóg nie ułatwią, więc przemyśl sobie plany kąpielowe, by chwile w wannie nie były frustrujace.

---

Twarz i SPA

---

Jeśli planujesz zabawić w wannie dłużej, to czas najlepszy na błotną maseczkę. Ja zawsze wybieram maski, które mają oczyścić skórę, bo ciepłe powietrze i parująca woda otwiera pory skórne i kosmetyk może zadziałać mocniej i głębiej.

Ostatni mój ulubieniec to wegańska maska Miya z aktywnym węglem kokosowym. Używam jej co najmniej dwa razy w tygodniu, i dostrzegam, jak dobrze oczyszcza pory skórne.

Co jeszcze? Oczywiście, że dobre i delikatne oczyszczanie. O tym, jak robić to perfekcyjnie i czym jest double cleansing dowiecie się w tym wpisie. I jeśli miałybyśmy polecić najlepszy rytuał dla skóry, który samodzielnie i niewielkim kosztem zrobić w domu, to właśnie wieloetapowe oczyszczanie skóry.

Zamiast silnych płynów miceralnych, proponujemy olejki i oczywiście łagodne pianki, żele myjące skórę, jak np. apteczny Jowae dla cery wrażliwej, atopowej, delikatnej.

---

Scrub to podstawa

---

Peelingi cukrowe, kawowe (np. Miya, Body Boom) czy masowanie ciała szczotkami to rewelacyjne sposób na pozbycie się martwego naskórka, poprawienie krążenia, zmniejszenie cellulitu i obrzęków. No i co równie ważne – super pomoc dla skóry suchej i atopowej. Zwłaszcza przy kaloryferach, grubych rajstopach. Jeżeli planujecie aplikację samoopalacza – peeling jest pierwszym krokiem do równomiernej opalenizny.

Ale nie przesadzajmy – dwa razy w tygodniu to w sam raz. I najlepiej nie w te dni, kiedy robicie depilację. Skóra może być wówczas podrażniona od żyletki czy depilatora.

Acha! Peelingi do ciała, niekoniecznie sprawdzą się na twarz, zwłaszcza przy skórze wrażliwej, naczynkowej. Z resztą, mechaniczne oczyszczanie twarzy nie jest naszym ulubionym i zamieniłyśmy je, jakiś czas temu, na peelingi enzymatyczne.

---

Rytuały pełne przyjemnych doznań

---

Jesteśmy maniaczkami olejków do kąpieli i jeśli mamy wybór między dużą ilością piany, a rozmiękczoną, pachnącą olejkiem wodą, to sprawa jest prosta. Olejki nawilżają ciało, ale i koją. Nasi ulubieńcy to olejki Ritulas (zwłaszcza seria Ritual of Ayurveda) i kosmetyki Yves Rocher. Te drugie ujmują nutami gourmand, czyli jedzeniowymi.

Wanilia, karmel, owoce, zielona herbata, czekolada – wszystko to brzmi pysznie, a podczas kąpieli koi zmysły i uspokaja. Dodając olejki do kapieli, również ułatwiacie sobie depilację i przy okazji załatwiacie temat balsamu – skóra będzie dostatecznie mięciutka i nawilżona. Możecie je także nanosić na włosy, jako maseczki.

No dobra, ale czym myć, by sprawiać sobie frajdę? Ano na przykład delikatną pianką Rituals – The Ritual of Holi Shower, która przybiera kształt róży podczas wydobywania produktu z butelki. Możecie użyć jej także jako pianki do golenie nóg, bo produkt jest gęsty i rozmiękcza włoski.

Prawda jest taka, że długie kąpiele rezerwujemy na specjalne okazje, a na co dzień zalecamy niezbyt gorący i pobudzający prysznic. To opcja eko, zdrowsza. No i sprawia, że leżenie w wannie staje się świętem.

---

Zapalam aromatyczne świecie i czym prędzej udaję się na niedziele posiedzenie w wannie.
Z olejkami, maseczkami i wszystkim, co lubię najbardziej.

---