7 razy tonik! Wszystko o metodzie 7 SKIN, tonikach i esencjach

Trzecią lekcję pielęgnacji poświęcamy tonikom i esencjom (poprzednie dwie znajdziesz tu: szkodliwe płyny micelarne [klik], dwuetapowe oczyszczanie [klik]). W szczególności azjatyckiej metodzie 7 skin, którą pokochały kobiety na całym świecie. Nie wiesz czym jest 7 skin, nie używasz toniku (bo nie widzisz różnicy) albo uważasz, że esencja to dziwny wynalazek nie wart wydanych pieniędzy? To tekst dla Ciebie!


Przeczytaj co potrafi umiejętnie nałożony, dobry tonik i zmień swoją skórę na lepsze!



 Dobry tonik

To taki, który nie zawiera alkoholu, za to nawilża, wyrównuje PH skóry po myciu i sprawia, że serum i krem działają lepiej. Brzmi super, tylko jak taki znaleźć? Cóż, nie ma wyjścia – trzeba czytać składy. I szukać w nich dobroczynnych substancji.

Bazą toniku zwykle jest woda, ale zdarzają się i takie, które na pierwszym miejscu będą zawierały wodę aloesową, różaną bądź mineralną. Wtedy macie pewność, że taki tonik nawilża i łagodzi (choć producenci nie muszą podawać stężenia procentowego składników wiadomo, że jeśli składnik znajduje się na 1-3 miejscu na liście INCI, to jest go w toniku sporo). Fajnie, gdyby tonik miał ekstrakty roślinne, panthenol, niacynamid, glicerynę lub kwas hialuronowy, a wreszcie odrobinę kwasu (na przykład mlekowego – w tonikach taki kwas nie złuszcza, a dba o PH).


Moje ulubione toniki: Eco Beauty Oriflame (tu) / Time Revolution Missha (tu) / Resibo mgiełka (tu) / Benton tonik Aloesowy (tu) / Evree tonik różany lub neroli (tu)

Dobry tonik zastosowany zaraz po umyciu buzi ukoi skórę, nawilży i lekko rozświetli. To świetna baza pod kolejne kroki pielęgnacji dobra dla każdej, nawet tłustej cery. Ten typ toniku można też stosować w ciągu dnia do odświeżania twarzy.


Czy wiesz, że po aplikacji toniku nakładasz serum/krem zanim tonik zupełnie wchłodnie się w skórę? Dzięki temu zamykasz wilgoć z toniku w skórze i sprawiasz, że jest lepiej nawilżona. Dodatkowy bonus? Zużywasz mniej serum.

 Mój tonik nie działa!

Idę o zakład, że wiele z Was próbowało używać toniku, ale nie widziałyście efektów. I teraz albo nie używacie go wcale, albo od czasu do czasu. Istnieje jednak wiele rodzajów toników (część z nich to płyny złuszczające, które są bardziej peelingami niż tonikami, część to alkoholowe podrażniaczo-wysuszacze, które mówiąc szczerze, powinny zniknąć ze sklepowych półek natychmiast) i być może po prostu nie trafiłaś na ten idealny.

Stąd mój pomysł na to, by zamiast dobierać toniki dla każdej skóry indywidualnie, zaproponować Wam coś innego. Przemywanie (a w zasadzie oklepywanie) buzi dwa razy dziennie, codziennie, od dwóch do siedmiu razy – łagodnym nawilżającym tonikiem.

http://playfulbeautiful.com

Ile razy tonik?

Siedem! Tyle razy aplikują tonik Koreanki, które słyną z obsesji na punkcie nawilżenia i ochrony młodości skóry. 7 skin method, bo tak został nazwany ten rytuał (tonik w Azji często nazywa się skin) to trend, który jest obecnie totalnym hitem w Korei i USA. Zabieg polega w skrócie na tym, by raz dziennie nałożyć na twarz 7 warstw nawilżającego toniku. Co to daje? Niebywałą porcję nawodnienia skóry. Sprawdziłam – to naprawdę działa. Buzia jest miękka, jakby rozpulchniona (efekt jak po dobrej masce w płachcie) i bardzo, bardzo mocno nawilżona.

I jeśli w tej chwili myślisz sobie ‚kto ma czas na nakładanie 7 warstw‚ masz trochę racji. Aplikacja (wacikiem lub na dłoniach) zajmuje chwilę, ale kolejną warstwę można nałożyć wtedy, gdy poprzednia się w większości wchłonie, więc to trochę trwa. Z moim doświadczeń ok. 10 minut.


A może wystarczą 2 warstwy?

Metoda 7 skin powstała z myślą o skórze suchej i bardzo suchej. Takiej, która jest bardzo odwodniona, a ty czujesz, jakbyś na policzkach miała Sacharę. To, ile warstw toniku położysz na skórę, zależy od jej stanu (i ilości wolnego czasu).


Tłustej skórze wystarczą 2 warstwy toniku, mieszanej 4,  odwodnionej 5, a mocno odwodnionej i suchej 7.


Artykuły o 7 skin przestrzegają też przed używaniem w tej sposób toniku codziennie przez długi czas. Skóra powinna nawodnić się po ok. 1-2 tygodniach i potem można wrócić do zwykłego tonizowania. W przeciwnym razie tak rozpulchniona skóra może się stać delikatna i po prostu wrażliwa. Najlepiej więc stosować metodę 7 skin jako intensywną kurację nawilżającą. Efekty są piorunujące, a koszt zabiegu niewielki – w końcu czym jest koszt butelki toniku w porównaniu do 14 masek w płachcie, czy kuracji u kosmetyczki.



7 skin dla zuchwałych

A może któraś z Was ma pod ręką esencję? To kosmetyk na bazie fermentowanych grzybów (brzmi źle, ale działa cudownie) oraz wyciągów z roślin. Konsystencja toniku, ewentualnie lekki żel, a działanie jak serum. Tak, zdecydowanie esencja to hit kosmetyczny warty każdej wydanej nań złotówki (działa lepiej niż serum, bo jest bardziej wodniste i ma mniejsze cząsteczki – dzięki temu wnika głębiej).

I wyobraźcie sobie, że esencja to jest świetny produkt do 7 skin. Można nim zastąpić tonik i dzięki temu jeszcze szybciej doprowadzić odwodnioną skórę do porządku. Można też mieszać go z tonikiem (np. pierwsze 2 warstwy to tonik, kolejne 2 esencja) i sprawić, że zabieg będzie krótszy (esencja jest mocniejsza niż tonik – większości z Was wystarczą 2-4 warstwy zamiast 7 toniku, a efekt będzie ten sam).


Esencje, których używałam i polecam: Benton Snail Bee (tu) / Secret Key Essence (tu) / CoxRX Advanced Snail 96 (tu) / Missha Time Revolution (tu) / Hera Cell Essence (tu)

Wada esencji jest tylko jedna: cena. Ale i na nią jest sposób. Zamiast aplikacji płatkami kosmetycznymi, wylewasz esencję w zagłębienie dłoni, rozcierasz i dłonie przykładasz do twarzy. Możesz lekko oklepywać buzię. Zużycie produktu co najmniej dwa razy mniejsze, efekt ten sam. Większość Koreanek właśnie w ten sposób nakłada esencje i toniki.


Pamiętajcie – stawka tej gry to promienna, miękka jak nigdy skóra, która nie wie co to przesuszenia i podrażnienia.


7 skin zabiera trochę czasu i wymaga inwestycji w butlę toniku (lub esencji), ale bardzo łatwo samemu wykonać zabieg. Który naprawdę działa. I jak, spróbujesz?

7 komentarzy

  • Aleksandra
    7 lat ago

    Lubię te toniki z Evree, bo można spryskać twarz, więc już niepotrzebne są waciki. Zdarza mi się czasami zapomnieć o toniku niestety. Nie słyszałam o metodzie 7 skin, chyba się zmobilizuję i spróbuję, ale myślę, że mojej cerze 3-5 razy starczy.

  • 7 lat ago

    Ja lubię wklepywać tonik dłońmi, o wiele lepsze efekty niż przy przecieraniu wacikiem. Ale nie robiłam tego 7 razy 😀 Choć o metodzie słyszałam 🙂

  • Już od dawna nakładam tonik dłońmi, ale nigdy nie robiłam tego tyle razy 😀 To kolejna cenna lekcja i metoda do wypróbowania! Dziękuję! 🙂

  • 7 lat ago

    Ja obecnie stosuję tonik Evree, nie używam wacików, czekam aż się wchłonie, a resztkę wklepuję dłońmi 😉

  • 7 lat ago

    Esenscja z Bentona bardzo mnie kusi. Na pewno wypróbuję tę metodę, gdyż moja skóra lubi się przesuszać 🙂

  • Bianka Wawrzak
    7 lat ago

    Moim ulubionym tonikiem jest ten z Pharmaceris, kupiłam go w aptece Melissa. Nie używam wacików, tylko bezpośrednio psikam nim twarz. Mam cerę przetłuszczającą się i trądzikową, a ten tonik jest dla niej idealny. 🙂

  • aga_ciepelko
    6 lat ago

    Mój ukochany nawilżający tonik z Klairs jest po prostu boski! Polecam gorąco!!!

Leave A Comment

Podobne wpisy

Strona, którą właśnie przeglądasz wykorzystuje pliki cookies. Ich wykorzystanie możesz modyfikować w ustawieniach swojej przeglądarki. Zostawiając komenatarz czy pisząc do nas e-mail, pamiętaj, że Twoje dane są zabezpieczone.
Akceptuj Cookie.
x