Hity i kity Glossy Box Lipiec2013

Lipcowa przesyłka Glossy Box powitała nas zupełnie niespodziewanym pudełeczkiem w kolorze mocnego turkusu nadrukowanego w koralowce i rozgwiazdy. Pudełko jest takie wakacyjne, że wewnątrz można się spodziewać olejku do opalania i klapek kąpielowych, ale – jak się okazało – trop byłby to zupełnie błędny. Zamiast ekwipunku do plażowania otrzymujemy bowiem z zamówieniem komplet przydatnych na wakacyjne wyjazdy zestaw kosmetyków do pielęgnacji twarzy, włosów i… stóp. Zobaczcie, co w lipcowym Glossy okazało się hitem, a na co szkoda zachodu…

Co znajdziecie w lipcowym Glossy?
1. Krem energizujący Lierac 10 ml (próbka) / krem nawilżający Anew Avon 50 ml (pełen produkt)
2. Żel chłodzący do stóp Beauty Bird (pełen produkt)
3. Krem-żel nawilżający pod oczy Tołpa Hydrativ 10 ml (pełen produkt)
4. Lakier do paznokci Nails Inc. 4 ml (próbka)
5. Odżywka nawilżająca Aqua Plus 25 ml (próbka)
6. Chłodząca maska pod oczy (prezent od GlossyBox)

Opinia Leny:
W moim Glossowym pudełeczku znalazł się żel-krem Anew Avon, od którego zacznę. Przeznaczony do skóry powyżej 20 roku życia, w uroczym opakowaniu. Sprawdzi się na pewno podczas słonecznych wakacji, kiedy skóra potrzebuje hiper dawki nawilżenia. Lekka forma sprzyja upałom. Zdecydowanie nie jest to mój faworyt, lecz linia Anew jest chyba jedną z najbardziej udanych jeśli chodzi o produkty Avon.

Za to lakier do paznokci Nails Inc. podbił moje serce i paznokcie. Co prawda w książeczce Glossy pisze o barwie koralowej, a jak dla mnie to typowy „barbie pink”, to jednak nie narzekam. Energetyczny, uroczy i bardzo dziewczęcy. Już jedna warstwa daje świetny efekt. W duecie z odżywką nawilżającą Aqua Plus stanowią super przydatny zestaw urlopowy. Odżywka doskonale radzi sobie z moimi puszącymi się włosami, wygładza je i ułatwia rozczesywanie. Choć tak niewielki produkt, trudno określić jego działanie jeśli chodzi o nawilżenie, to na pewno mogę dać plus za efekty „od zaraz”. Żel chłodzący do stóp Beauty Bird ma przyjemny zapach eukaliptusa i faktycznie lekko chłodzi stopy. Idealny po całodziennym plażowaniu.

Na dokładkę zostawiłam krem  pod oczy Tołpa Hydrativ. Przyznam bez bicia, że nie lubię kremów pod oczy. To chyba lenistwo, ale minimum to dla mnie maksimum. Za to bardzo lubię Tołpę i jej eko skład. Żel się dobrze nakłada, nie czuję spięcia skóry wokół oczu. Jednak nie wrócę do kosmetyku, bo zwyczajnie nie czuję potrzeby. Chyba, że jako zestaw odprężający w połączeniu z chłodzącą maską na oczy – prezentem od Glossy. Wsadzamy okularki na 20 min do zamrażalnika, w międzyczasie nakładamy żel Tołpa, a potem relaksujemy się podczas upałów. Także w mieście.

Opinia Lony:
HITY: Moje pudełko nie różniło się od Leny niczym, poza kremem do twarzy. Zamiast Avonu, w boxie wylądowało 10 ml energizującego fluidu Lierac Initiatic. Jest to kosmetyk selektywny stworzony dla kobiet, które chcą zapobiegać powstawaniu pierwszych zmarszczek. Oczywiście nie da się tego działania zweryfikować zużywszy 10 ml produktu, natomiast moją uwagę zwróciły dodatkowe benefity ze stosowania kremu Lierac: natychmiastowe wygładzenie skóry po nałożeniu (wrażenie, jakby od razu miało się na buzi bazę) oraz delikatnie matujący efekt. Polubiłam to działanie w letnie, upalne dni. I to jest zdecydowany lider mojego pudełka. Do hitów zaliczyć mogę także lakier Nails Inc. w bardzo letnim kolorze koralu (bo ja widzę koral ;)) i superwygodnym na urlop opakowaniu. Równo się rozprowadza i gładko pokrywa płytkę paznokcia (stosuję na bazę NailTek), a kolor jest zywy i błyszczący.

I w tym miejscu hity się kończą. Jest co prawda jeszcze krem pod oczy Tołpa Hydrativ we wspaniałym eko opakowaniu i o naturalnym składzie, natomiast nie oszukujmy się – obiecanego zmniejszenia cieni czy opuchnięć nie widzę ani przez chwilę. Za to dobrze nawilża i ma neutralny zapach. Ponieważ opakowanie jest pełnowymiarowe, dam mu szansę zadziałać w dłuższej perspektywie.

KITY: Pozostałe produkty, moim zdaniem, to już tylko kity. Żel chłodzący do stóp Fly High BeautyBird, mimo ślicznego opakowania i koloru morskiej bryzy, nie chłodzi moich stóp nic a nic, kiepsko także nawilża (a nakładałam naprawdę sporo kosmetyku), odżywka Artego Aqua Plus jest tak miniaturowych rozmiarów, że nie sposób ocenić, czy ten produkt w ogóle działa (wystarczyła na 3 użycia i po tym czasie jedyne, co mogę powiedzieć o produkcie to, że ładnie pachnie i ułatwia rozczesywanie. To za mało!), a żel chłodzący na oczy, dołączony jako gratis, działa na mnie dokładnie tak samo, jak inne produkty tego typu, czyli wcale.

Mimo przepięknego opakowania i świetnego kremu Lierac, pudełko lipcowe chyba do najlepszych nie należy. A jakie jest Wasze zdanie?