Jak schudłam 14 kilogramów?

Początek diety to 3 lutego 2016. Pamiętam ten dzień bardzo dobrze, bo akurat jechałam do Krakowa zrobić tatuaż. Niby nic, środek tygodnia, a przecież nie powinno zaczynać się byle jak i bez pomysłu. Ale frustracja narastała, a dziewczyna, którą widziałam w lustrze zdecydowanie nie prezentowała się najlepiej.

Bo była na złej diecie. Wszyscy krzyczą (i to bardzo słuszne), że dieta to nie stan przejściowy, ale wdrożenie w swój system żywienia nowych i zdrowych nawyków. Zgadzam się z tym. Choć dziewczyna z lutego nie jadła bardzo niezdrowo; czasem pizza czy burger, nieco za dużo słodyczy albo niezdrowa przekąska. Ale wydawałoby się, ze odżywia się normalnie, jak zwykły człowiek.

I stąd decyzja o tym, że zmiana musi być poprzedzona bardziej radykalnymi krokami niż tylko rezygnacja z pieczywa i słodyczy.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA
Lipiec 2015
lace dress- pijama dress (4)-horz
Lipiec 2016

O tym co jem, a czego unikam pisałam już tutaj. I tak jak w poprzednim poście, podtrzymuję informacje o tym, że moim motorkiem napędowym i bazą była dieta białkowa. Oparta przede wszystkim na nietłustym mięsie, rybach, jajach, owocach morza, jogurtach i serkach (wcale nie light) oraz warzywach. Dieta bazowała na zasadzie 5 na 5, czyli 5 dni czystego białka i 5 dni białka z warzywami. Nie było żadnych „cheat days” czy „cheat meal”. Grzeszki, na które sobie pozwalałam to kawa z syropami, wieprzowina (niewskazana w diecie), jogurty z owocami lub dodatkami, niewskazane w diecie warzywa (marchewka, burak, kukurydza – nieczęsto, ale jeśli akurat miałam ochotę, to się nie krępowałam). Wypiłam również kilka piw.

Co najważniejsze – przez cały czas nie byłam głodna. Naprawdę! Dieta białkowa nie ogranicza ilościowo, ale jakościowo. Jeśli miałam ochotę coś przekąsić, wybierałam jogurt, chudą wędlinę lub rybę, placuszki lub naleśniki otrębowe. I oczywiście warzywa, w fazie drugiej. Kryzysy przychodziły tylko na wyjazdach; czasem trudno znaleźć miejsce, w którym mogłam zjeść kurczaka lub indyka na parze czy z grilla.

  • Osiągnięcia:

Od 3 lutego do 3 lipca udało mi się zgubić 14 kilogramów. Według wszelkich obliczeń i statystyk, nie jest to wynik niezdrowy – 5 miesięcy i 14 kilogramów całkiem dobrze rozkładają się na te wszystkie tygodnie. Spadek wagi najbardziej odczułam w pierwszych 10 tygodniach, później nieco zmalał. Do samej diety dodałam jedynie jazdę na rowerze, ale nie była to żadna wyczynowa forma, a relaks.

Nie mogę napisać, że była to dieta bez wyrzeczeń. Bo nie jadłam wielu produktów, a czasem miałam na nie ochotę. I wbrew pozorom nie tęskniłam za czekoladą, ale za makaronem czy chlebem. Jednak, tak jak nie pozwoliłam sobie na nie wówczas, tak nadal ich nie jem.

jak schudnac 15 kilogramow (6)

W zeszłym tygodniu byłam na konsultacji z lekarzem, i wspólnie ustaliłyśmy, że powinnam powoli odstawić dietę naprzemienną, bazująca na białku. Przez kilka najbliższych tygodni planuję nadal utrzymywać dietę opartą na mniejszej liczbie kalorii, w której bazą będą produkty z mojej diety białkowej. Zmiana jaką wprowadzam, to brak naprzemienności, ale pozostawiam jeden „proteinowy dzień” w tygodniu. Takie są zalecenia twórców diety białkowej.

Minus: W ostatnich tygodniach diety jadłam bardzo niewiele otrębów. Mają one dobry wpływ na przemianę materii i ich brak może doprowadzić do zaparć. Nie polecam zapominać o tym elemencie!

Moją nagrodą są oczywiście zakupy! (a jak, prawda?)
No dobra – jest lepsza sylwetka i dużo mniejsze problemy z bolącymi kręgami. A w zasadzie – nie ma ich już wcale. Faza wychodzenia z diety potrwa u mnie pewnie do końca roku. Jednak pozostaje w fazie bycia na diecie. Tej na całe życie. Startuję z dobrym bagażem – niechęcią do fast foodów (wiecie jak bardzo źle wpływały one na mój sen i samopoczucie?), obietnicą nie jedzenia po 18, niemal całkowitym brakiem zainteresowania słodyczami.

I tutaj wskazówka: jeśli słodkie to Wasza największa bolączką, to mogę dać Wam gwarancję, że można żyć bez słodyczy. Trzeba tylko silnej woli na początku. Po dwóch tygodniach bez słodkości jest już łatwiej. A potem człowiek tęskni za makaronem, a nie makaronikiem.

Jak jest mój cel? Tego jeszcze nie wiem. Z jednej strony nie chcę myśleć o wadze, ale o tym jak prezentuje się moje ciało. Mam nadal kilka zastrzeżeń, z którymi warto byłoby się uporać na fali pozytywnych zmian.

jak schudnac 15 kilogramow (3) jak schudnac 15 kilogramow (5)

2 komentarze

  • Magda
    8 lat ago

    hej! w pierwszych slowach – gratuluje przemiany! z drugiej strony troche nieprzyjemnie czytalo mi sie ten tekst, ze wzgledu na to ze piszac o takiej diecie, niebezposrednio ja zachwalasz i promujesz wcale nie takie zdrowe nawyki i mity… brak posilkow po 18 ma sens tylko wtedy, kiedy wczesnie chodzimy spac, a weglowodany z ktorych rezygnujesz sa rownie istotne jak inne makroskladniki. a opieranie swojej diety prawie wylacznie na produktach bialkowych jest na dluzsza mete szkodliwe dla nerek… i moje slowa nie sa wywolane hejtem, a obawa ze ktos, zachecony Twoimi efektami, wprowadzi takie nawyki na wlasna reke i wyrzadzi tym sobie wiecej szkody niz pozytku 🙁

    • 8 lat ago

      Madziu, zupełnie nie odbieram tego jako hejtu. Z mojej strony jest to wyłącznie sprawozdanie z efektów, które osiągnęłam i tym, jak to zrobiłam. Nie zachwalam, nie polecam, wyłącznie opisuję stan rzeczy.
      Natomiast temat „nie jedzenia” po 18/19 wydaje mi się juz bardzo indywidualną kwestią. A już na pewno, nie jest to szkodliwe.

Leave A Comment

Podobne wpisy

Strona, którą właśnie przeglądasz wykorzystuje pliki cookies. Ich wykorzystanie możesz modyfikować w ustawieniach swojej przeglądarki. Zostawiając komenatarz czy pisząc do nas e-mail, pamiętaj, że Twoje dane są zabezpieczone.
Akceptuj Cookie.
x