Schudłam, czy Wy to widzicie?

Ostatnio obie chwalimy się, ze nasza postanowienia i motywacje powolutku przynoszą sukces i widzimy, ze nasze ciała stają się coraz mniej obłe (uwielbiam to słówko!). Lona skrupulatnie stosuje dietę bez diety, w której nie liczy kalorii, a wyłącznie rezygnuje z tego, co na pewno nie przysparza jej zdrowia i dobrego samopoczucia. Po półtora miesiąca może cieszyć się wagą o ponad 6 kilogramów mniejszą. Tutaj znajdziecie jej tajemnice!

U mnie sprawa wygląda nieco inaczej; lubię mieć jasno wytyczony plan, reguły, których mogę się trzymać i takie zasady, których nie powinnam łamać. Posiadanie nad sobą kata, nawet pod postacią gotowego jadłospisu i wskazań, jest dla mnie ważne i daje mi drogowskaz. Kiedy muszę samodzielnie komponować posiłki, zastanawiać się, czy dane warzywo lub owoc, to dobry pomysł koło 18, bardzo szybko tracę cierpliwość. Kiedy wiem, ze nie powinnam, nie zadaję głupich pytań, tylko słucham się diety. Ba! Wtedy czuję nawet satysfakcję, kiedy w knajpie nie zamawiam piwa, nie kosztuję pizzy czy unikam jakiegoś produktu. Mówię sobie – tak Bejbe, dałaś radę i waga ci się odwdzięczy.

jak schidnac 5 kg (8)

Skutecznie, po mojemu

Mój sposób na zrzucenie kilogramów, to przede wszystkim wytłumaczenie sobie, że jedzenie nie jest celem ani nagrodą. To tylko paliwo, które pozwala mi dobrze funkcjonować. Paliwo powinno być smaczne i w moim guście, powinno dawać mi radość, ale w żadnym razie nie może stawać się jakimś fetyszem. A wiem, ze tak bywało. Wielka chęć na słodkie i telefon do Męża, by po drodze z pracy kupił mi coś dobrego. Czekolada, która znajdowała się w wózku podczas zakupów, wielkie i bombowo kaloryczne obiady jedzono koło 19.00. Tak nie powinno być, i to musiałam zmienić. Zwłaszcza, że nie jestem osobą, której ciało jest w ciągłym ruchu, nie trenuję i nie biegam.

Moja dieta oparta jest na propozycji białkowej. Dlaczego? Bo się po niej dobrze czuję! Lubię mięso, niemal pod każdą postacią, więc kurczak z parowara, wody i grilla naprawdę nie jest mi straszny, ani nudny. Podobnie jak indyk czy wołowina (wieprzowina nie jest zalecana). Do tego ryby i owoce morza – pyszne! Jeśli co kilka dni mogę uzupełnić mój jadłospis warzywami, to dalej nie czuję się źle. Ale wiem, ze nie jest to wyzwanie dla każdego. W tej diecie unikamy owoców, i wprowadzamy je dopiero w fazie, kiedy udało się nam osiągnąć idealną wagę. To jeszcze przede mną. Biorąc pod uwagę fakt, że nie jesteśmy w sezonie; nie tęsknię za jabłkiem czy pomarańczą. Soku z cytryny za to używam do wody, a tę staram się pić w ilościach hurtowych. Podobnie jak herbatę i… kawę z mlekiem.

Jesteśmy obie totalnymi kawoszkami, więc rezygnacja z tego napoju nie wchodzi w grę. Nie mam wyrzutów sumienia, kiedy zamawiam w kawiarni latte, chai czy capucciono. Biorę nawet syrop, ale go nie mieszam i nie dopijam, także kawa ma tylko lekko-słodki smak. To mój jedyny „grzeszek”, ale i wielka przyjemność. Zwłaszcza, że nie pijam kawiarnianej kawy co dziennie (maksymalnie zdarzyło mi się 3 razy w tygodniu).

jak schudnac 5 kg (4)

Czy ktoś to widzi?

No i teraz ta najprzyjemniejsza część. Na wadze jest mniej o nieco ponad pięć kilogramów. W piątek minęły cztery tygodnie, a ja widzę i czuję, ze spodnie są na mnie za szerokie. I że ciało nie jest napuchnięte, i w zasadzie wszystkie ubrania, które nosiłam w ostatnich miesiącach prezentują się na mnie lepiej. I ja się w nich lepiej czuję. Czy lepiej wyglądam?

Oto jest pytanie! Kilka osób powiedziało mi wprost – tak, schudłaś! (to jest przemiłe uczucie), inni nie powiedzieli nic. Może jeszcze nie widać? A może nie chcieli być nietaktowni? Faktem jednak jest to, że ponoć odchudzanie zaczyna być widoczne jeśli uda się nam zrzucić ponad 3,5 kg. I to widzimy na twarzy. Natomiast jeśli uda się nam zrzucić koło 6 kg, wówczas osoby postronne mogą zauważyć to „na ciele”. Troszkę tej teorii zaprzeczam, bo ci co komplementują, widzą moje pięć. Ale może być to kwestia budowy ciała i nadwagi jaką mamy.

W mojej głowie rośnie myśl, ze idealnie byłoby pozbyć się jeszcze dziesięciu kilogramów. To sporo, ale wiem jaki komfort da mi posiadanie mniejszego biustu i braku boczków, które zaraz po miseczce F, dokuczają mi najbardziej. Oczyma wyobraźni widzę siebie kupującą modny, koronkowy biustonosz bez usztywnień i… jak pięknie zaprezentuje światu nowe tatuaże, które pojawią się u mnie za kilka tygodni.

Od dzisiaj dorzucam do diety jeszcze rowerek stacjonarny. Niech się biedak nie kurzy, a ja przygotuję się na wiosenne szusowanie moim miętowym cruiserem. Trzymajcie za mnie kciuki! Ach, i co ciekawe – marchewka ze zdjęcia również nie jest polecana podczas drugiej fazy mojej diety. Ale za to jaka ładna!

jak schudnac 5 kg (1)

Na koniec deserek od Lony. Dobry dla tych, co na białkowej diecie, dobry na cukrowy detoks, a reszcie świata też powinien smakować.

gofry

Proszę Państwa, oto gofry proteinowe – autorski przepis Lony

Na porcję (czyli dwa gofry) potrzebujemy:

  • 2 jajka
  • pół łyżeczki stewii lub 2 łyżeczki ksylitolu (jeśli nie możecie jeść cukru, co polecam ;))
  • 2 łyżki otrąb owsianych
  • 1 łyżka mąki kokosowej (jeśli nie macie, trzeba dać więcej otrąb)
  • 1 łyżka mleka (u mnie sojowe)
  • 0,5 łyżeczki proszku do pieczenia

Wszystkie składniki mieszam w wysokim naczyniu (blenderem), odstawiam na ok. 5 minut, aby mąka kokosowa miała możliwość zagęścić masę. Finalnie masa powinna przypominać ciasto naleśnikowe. Wylewam na rozgrzaną i ‚wypędzlowaną’ olejem gofrownicę (wystarczy łyżeczkę oleju rozprowadzić na pędzlu silikonowym i wysmarować gofrownicę, można też użyć oliwi w spray’u). Samo pieczenie gofrów trwa ok. 3 minut. Oczywiście bardzo ważny jest sprzęt – moja gofrownica to MPM MGO13 (ma moc 1400W i naprawdę robi chrupiące gofry, bardzo polecam), z tego co czytałam aby gofry wyszły jak należy gofrownica musi mieć przynajmniej 1000W mocy. To, co widzicie na zdjęciu to moje dzisiejsze śniadanie – 2 gofry plus kleks serka to ok. 350 kalorii, sporo białka i dobrej energii. Jeśli gofry z otrębami mają zwiększyć objętość w żołądku, nie zapomnijcie popić je co najmniej szklanką wody lub ziół.

PS Nie masz gofrownicy? Wylej masę na teflonową patelnię – będzie dobry omlet na słodko.

Zdrowa pycha!

14 komentarzy

  • Aleksandra Frątczak
    8 lat ago

    mam ochotę na tego omleta 😉 na pewno wypróbuję przepis, dzięki!

  • 8 lat ago

    Nie zdążyłam Ci powiedzieć na Sephorze, że Ci nóżki mocno schudły! Takie smukłe Ci się zrobiły, że hej 🙂

  • loveliness.pl
    8 lat ago

    Będzie omlet ! Na pewno ☺ mocno Wam kibicuję. Sama walczę o lepszą siebie.

  • mika
    8 lat ago

    Tatuaże są super,powieksz sobie usta odważ się do Ciebie pasują duże usta .

  • Pamircia
    8 lat ago

    Znam tę dietę, jest znośna, ale masz rację mówiąc, że nie jest dla każdego. Schudłam na niej 20 kg i to właśnie ona nauczyła mnie, że jak chcę to potrafię. Powodzenia w dalszej drodze!
    PS ja też dziś zaczynam męczyć stacjonarny rower ?

    • Lena
      8 lat ago

      Dzieki! Jak wspominalam – posiadanie zasad mi pomaga, a bialko pasuje mojemu organizmowi.

      Sciskam mocno!

  • Krystyna Strzelczyk
    8 lat ago

    Bardzo bardzo wam kibicuje dziewczyny! Super, że razem macie takie postanowienie. Wolę takie posty niż ten co był o osobach pulchnych! Wiosna nadchodzi! Pulchne- nie!!!

  • ADA
    8 lat ago

    Ja schudłam 24 kg i nie zostały mi żadne ślady na ciele bo chudłam powoli, to jak z rzucaniem palenia(też udało mi się osiągnąć to,tylko po co było zaczynać) Silna wola musi być.Moja jest tak silna ,że robi ze mną sama co chce;-Di teraz biorąc leki zwiekszające apetyt znowu przybrałam i mam to już gdzieś.Nikt nie ma obowiązku być szczupłym,ładnym.

  • ADA
    8 lat ago

    Szukam klubu dla grubasów żeby poczuć swoiskie klimaciki.

  • Agnieszka Polańska
    8 lat ago

    Spróbuję gofry, mąkę kokosową ostatnio dorwałam:) gratki dziewczyny! U mnie już -6kg ale w 3-4 miesiące bo za dużo było grzeszków 😀

  • 8 lat ago

    No jak przecież białka w jajach jest więcej niż tłuszczu

    • 8 lat ago

      Ok, źle się wyraziłam. Jest nieznacznie więcej białka niż tłuszczu. W przeliczeniu całych gofrów: B:19,39 W:24,73 T: 18,06, może gdyby wzbogacić gofry odżywką białkową to miałyby więcej białka, a tak proporcjami to białka jest 31 %, węglowodanów 40% a tłuszczu 29%. Więc mylnie nazwane zostały wysokobiałkowymi.

Leave A Comment

Podobne wpisy

Strona, którą właśnie przeglądasz wykorzystuje pliki cookies. Ich wykorzystanie możesz modyfikować w ustawieniach swojej przeglądarki. Zostawiając komenatarz czy pisząc do nas e-mail, pamiętaj, że Twoje dane są zabezpieczone.
Akceptuj Cookie.
x