Deser Daisy to lokalny pszczyński przysmak. Jabłko gotowane w cynamonie i miodzie, a następnie zatopione w sosie z czekolady i rumu. I właśnie takimi smakami przywitała nas Pszczyna podczas krótkiej wycieczki. Miało być zwiedzanie słynnej zagrody żubrów, a okazało się, ze trafił się Śląski Festiwalu Maszketów (maszket to po śląsku, smakołyk, przysmak).
Zatem tradycyjna kuchnia wzięła górę nad rozsądkiem!
Zatem tradycyjna kuchnia wzięła górę nad rozsądkiem!
Co prawda żubry wzbudziły zainteresowanie, ale niewielkie i to właśnie pszczyński rynek i okolica okazały się perfekcyjny na letni spacer. Wśród starych kamieniczek można znaleźć naprawdę rozkoszne miejsca! Pełne magii i..hmm...”wiedźmińskiego” klimatu.
Punktem kulminacyjnym wycieczki, i jednym z najsłynniejszych nowych miejsc w Pszczynie jest restauracja&pub „Wodna Wieża”. To miejsca dla miłośników Juliusza Verne oraz nietuzinkowego połączenia tego co nowoczesne i tradycyjne. Gotycki klimat, steamowe cudeńka i piękny widok. Przyrzekam, nie chce się wychodzić! Zwłaszcza, że serwowane drinki smakowały aż za dobrze podczas upalnego popołudnia.
Czy ktoś ma jeszcze jakiekolwiek wątpliwości, że Śląsk jest piękny?
Zaskakuje, ujmuje i na dodatek podbija wszystkie zmysły.
No, no to pomaszkieciłyście;):D
o tak! Śląsk jest piękny i smaczny !! 🙂
fajna wycieczka 🙂
super 🙂
http://amadellaa.blogspot.com/
Jabłko i cynamon! Mniam! 🙂
mmm. piękna zdjęcia 😉
Piękne miejsce 🙂
piękne zdjęcia,takie klimatyczne..
Uwielbiam tradycyjną, śląską kuchnię. Uważam, że oferuje przepyszne smakołyki:)
Przyznam, że nigdy nie probowałam śląskiej kuchni, a wygląda apetycznie:)
Pozdrawiam
Cleo-inspire
Bardzo fajne foty 😉
ta Pszczyna to jakieś magiczne miejsce… ja w zeszłym roku chciałam ją sobie spokojnie zwiedzić, a trafiłam na dni Pszczyny, milion ludzi, muzyka, stragany…
nigdy nie byłam w Pszczynie, ale widac że warto ]
pozdrawiam
Pszczyna! szkoda ze Cie nie spotkalam 🙁
mieszkam w Pszczynie i szkoda,że się nie spotkałyśmy!