Trzy kroki do idealnego oczyszczania [Bioderma/GlamGlow/Foreo/]

Podstawa dobrego makijażu to…? Demakijaż! Czysta skóra, choć nie zawsze idealna (ale to można ukryć!), jest najlepszym początkiem do tworzenia bajecznych mejkapów.

Brzmię może jak starsza pani, ale to oczywiste, że na oczyszczonej, nawilżonej, niepodrażnionej cerze pięknej prezentuje się podkład, puder czy róż. Ja, tak prywatnie, w ogóle jestem zwolennikiem odpoczynku. Jeśli tylko mogę, to prócz oczyszczania, o którym poniżej, na twarzy ląduje wyłącznie serum, krem nawilżający. A co trzeci dzień maseczka. Jeśli nie planuję żadnego wyjścia, odwiedzin – daję twarzy odpocząć i cieszyć się brakiem obciążenia.

Przedstawiam Wam moje trzy kroki do idealnej, odświeżonej i świetnie oczyszczonej skóry. Nie jestem fanką długich i skomplikowanych rytuałów, a ten zabiera mi nie więcej niż 3-4 minuty. Dokładnie tyle jest w sam raz, by pozbyć się makijażu, doskonale oczyścić i przygotować twarz do aplikacji toniku, serum czy kremu.

glamglow-foreo-bioderma (8) glamglow-foreo-bioderma (10)

Krok pierwszy: perfekcyjny demakijaż

Kultowy produkt, który zna pewnie każda fanka misternego czyszczenia twarzy. Pytanie jest proste – czy może być tak, że pewne płyny do makijażu są lepsze niż cała reszta? Bioderma Sensibo H2O jest więcej niż skuteczna. Pozbywa się do zera i bez większego wysiłku największych killerów – tuszu Benefit They’re Real oraz podkładu Estee Lauder Double Wear. Obra produkty są trwałe, mocne i „nie do zdarcia”. Słynne Sensibo radzi sobie z nimi perfekcyjnie. Bez tarcia, bez naciskania – działa. Co dla mnie niezwykle ważne –  nadaje się do cery wrażliwej, suchej, zaczerwienionej. Dokładnie takiej z jaką borykam się teraz. Uwielbiam ją za brak nieprzyjemnego ściągnięcia, które serwuje mi wiele innych produktów. Jest kilka produktów z kategorii płyny micelarne, które działają podobnie, ale przyznam szczerze – to mój ulubiony!

Krok drugi: z błota do pianki

GlamGlow Thirstycleanse trafiło do mnie dzięki Douglasowi, który jest polskim dystrybutorem marki. Marki kochanej przez gwiazdy na całym świecie (w tym przez boską Milę Kunis i olśniewającą Natalie Portman). Co takiego w sobie mają kosmetyki, których cena jest niebagatelna (149zł)? Przede wszystkim rewelacyjne, naturalne składniki (wersja błękitna do cery wrażliwej) – brazylijska glinka żółta, zielona woda kokosowa, mleczko oliwne, ekstrakt kwiatu plumeria, ekstrakt amli, puder z liścia oliwnego. Brzmi kusząco, prawda? Produkt ma konsystencję błotka, które po nałożeniu na twarz i rozmasowaniu zamienia się w gęstą piankę. Produkt świetnie oczyszcza! Oczywiście przetestowałam go przy pełnym makijażu, bez wcześniejszego płynu micelarnego. Twarz po umyciu jest gładka, pięknie pachnie, jest gęsta i nawilżona. W tym momencie używam niebieskiej serii, która ma w swym  składzie niezwykle delikatne drobinki peelingujące. Uwielbiam błotko-piankę od GlamGlow i z wielką przyjemnością spróbuję kolejnych produktów. Zdaję sobie sprawę, to nie jest najtańszy produkt, ale warto zainwestować i sprawdzić.

Krok trzeci: precz niedoskonałościami

Moja przygoda z Foreo Luna zaczęła się kilka tygodni temu i o swoich pierwszych wrażeniach pisałam tutaj. Dla przypomnienia – to maleńkie, silikonowe jajeczko, które dzięki falom sonicznym świetnie oczyszcza i przywraca blask skórze. Używam jej około piętnastu tygodni i widzę rewelacyjne rezultaty. Przede wszystkim bardzo dobrze oczyściłam sobie pory w trudnych miejscach – przy wargach, przy i na nosie. Jako, że mam cerę wrażliwą miałam pewne obawy, ale produkt jest delikatny, acz skuteczny. Teraz używam wespół z GlamGlow, wpierw rozprowadzając kosmetyk i delikatnie rozmasowując aż do zniknięcia drobinek, a następnie przez minutę oczyszczam twarz. Dzisiaj ten rytuał stosuję wyłącznie wieczorem (poranki już bez Luny).

Cała trójka to moje uzależnienie i wielka, codzienna przyjemność. Twarz jest rozświetlona, oczyszczona, nawilżona i w dobrej kondycji.

glamglow-foreo-bioderma (2) glamglow-foreo-bioderma (4) glamglow-foreo-bioderma (5)

5 komentarzy

  • Ola
    9 lat ago

    Bardzo mi się podobają opakowania pianek, no i sama szczoteczka Foreo jest prześliczna, różowa zupełnie nie jak coś do mycia buzi. Trochę… no nawet jak zabawka z sex shopu! Ale to na plus;)

  • Lubię tą Biodermę 😉

  • 9 lat ago

    Biodermę uwielbiam a szczoteczka Foreo mi się marzy 🙂

    • Lena
      9 lat ago

      Duza inwestycja, ale grzechu warta!:)

  • and.her.lifestyle
    7 lat ago

    Posiadam Foreo Lune Mini i jest to moje odkcycie 2016 roku. Płyn micelarny Bioderma lubię, choć w pielęgnacji mojej cery nie wyróżnił się niczym szczególnym. Tańsze płyny też dają radę. Natomiast tych pianek GlamGlow jesem bardzo ciekawa 😉

Leave A Comment

Podobne wpisy

Strona, którą właśnie przeglądasz wykorzystuje pliki cookies. Ich wykorzystanie możesz modyfikować w ustawieniach swojej przeglądarki. Zostawiając komenatarz czy pisząc do nas e-mail, pamiętaj, że Twoje dane są zabezpieczone.
Akceptuj Cookie.
x