Wyjątkowi ulubieńcy także dlatego, że upolujecie ich teraz w Sephorze z 25%, a nawet 30% rabatem (link do oferty TU).
GlamGlow Youthmud
229 zł/50 gr, w Sephora
Proszę Państwa, oto przedstawiam najlepszą maseczkę na świecie. Spektakularnie droga, spektakularnie skuteczna. Z założenia to maska odmładzająca, wygładzająca i rozświetlająca. W rzeczywistości to najlepszy peeling (mocny, prawdziwie ścierający, pozostawiający efekt baby face), błotna maska oczyszczająco-ściągająca i kuracja napinająca w jednym. Bardzo wydajna, intensywnie ziołowa, po nałożeniu lekko szczypie. Po 10 minutach zasycha, wtedy należy zwilżyć ją i masować (robimy wtedy peeling). Multimasking… w jednej masce.
La Roche-Posay
Redermic R
krem pod oczy, krem do twarzy z retinolem, ok. 70 zł, w aptekach
To duo było już szczegółowo opisywane na blogu w pierwszych wrażeniach, dziś po ponad miesiącu mogę potwierdzić – to świetne kremy. Rozjaśniają przebarwienia, nawilżają i zapobiegają powstawaniu zmarszczek. Krem pod oczy ani razu nie podrażnił moich wrażliwych powiek.
Philips Visapure Advanced
szczoteczka do oczyszczania twarzy i masażery do twarzy i oczu, ok. 800 zł/Douglas
Zdecydowanie to cudo zasługuje na odrębny wpis (w styczniu). Szczoteczka dokładnie oczyszcza i ma ergonimiczny kształt, natomiast gwiazdami zestawu są zdecydowanie masażery. Ten do oczu (różowy) mocno chłodzi i rozmasowuje worki pod oczami, ten do twarzy delikatnie wibruje i pomaga się odprężyć przy wmasowywaniu kremu czy serum. Uwielbiam!
Estee Lauder Clear Difference
serum do twarzy wygładzające, przeciwtrądzikowe, 50 ml/ok. 200 zł w Limango
Kupione w okazyjnej cenie w Limango, ot na próbę, okazało się świetnym serum wygładzającym. Nie nawilża zbyt mocno, za to pięknie ukrywa pory, poprawia przyczepność makijażu i zdecydowanie zmniejsza przetłuszczanie się buzi w ciągu dnia. Razem z kremem Redermic zmniejszyło też moje przebarwienia (serum zawiera kwas salicylowy, czyli delikatnie złuszcza). Jeśli borykacie się z przetłuszczającą, łatwo zapychającą się cerą, spróbujcie koniecznie.
Kiehl’s Hydrating Mist
mgiełka nawilżająca z kwiatem kaktusa i tybetańskim żeńszeniem, 75 ml/ok. 60 zł, w sklepach Kiehl’s
Używam jako tonik, ale też utrwalacz makijażu i nakładania cieni na mokro. We wszystkich rolach spisuje się super, ale najbardziej lubię ją nakładać na makijaż, bo ma idealnie drobną mgiełkę, która rozpyla się tak, że nie pozostawia żadnych kropelek na twarzy (co się zdarzało Fix+). Bosko pachnie!
Too Faced, Hangover Primer
nawilżająca baza pod makijaż, 40ml/ok. 130 zł, w Sephora
Primer mam od kilku miesięcy, ale latem buzia nie potrzebowała dodatkowego nawilżenia. Teraz używam codziennie i nie wyobrażam sobie bez niego makijażu, szczególnie podkładami kryjącymi. Zawiera wodę kokosową i delikatnie pachnie wakacjami 🙂 Bardzo dobrze nawilża, przy czym jest lekki i nie zawiera silikonów.
Smashbox Color Correcting Stick
kredki do korygowania niedoskonałości cery, 109 zł/szt, w Sephorach
Uwielbiam kosmetyki korygujące! Szczególnie zielone sztyfty (Bioderma, Soap&Glory) świetnie sprawdzały mi się do niwelowania zaczerwienień na twarzy. Kredki Smashboxa zaskoczyły mnie pozytywnie cudownie lekką, kremową konsystencją, która pięknie sunie po skórze, niemal sama się blenduje i absolutnie nie pozostawia ciężkiej, tłustej warstwy na buzi. Z całego trio najczęściej korzystam z kredki pomarańczowej – stosuję pod korektor pod oczy (naprawdę niweluje zmęczony wygląd tego obszaru) oraz zielonej – na okolice nosa lub miejsca po zmianach trądzikowych.
Nars Radiant Creamy Concealer
korektor pod oczy, 6 ml/135 zł, w Sephorach
Jeden z najsłynniejszych korektorów świata (w równie słynnym odcieniu vanilla) jest zdecydowanie moim ulubieńcem i już czuję, że znajdzie się w ulubieńcach całego roku. To absolutnie najlepsze, co można zaserwować swoim oczom – łączy średnie do mocnego krycia z niewiarygonie gremową konsystencją. Tak, że nakładając korektor ma się wrażenie, że to kolejny krok pielęgnacyjny. Znakomicie rozświetla spojrzenie, niweluje cienie, nie zbiera się w zmarszczkach, trwa cały dzień i nie przesusza wrażliwej okolicy oka. Brzmi jak ideał, prawda?
Sephora Mini Multitasking Brush
wielozadaniowy pędzel podróżny do podkładów o różnych konsystencjach, 39 zł, Sephora
Niedrogi syntetyczny pędzelek, który zdeklasował wielu droższych braci z toaletki. Jest genialny! Idelnie mały, zarówno jeśli chodzi o mobilność (idealny do torebki), jak i wielkość główki. Wspaniale rozprowadza podkład, aplikuje puder, rozciera korektor, kremowe konturowanie. Ba! Potrafi też pięknie aplikować i rozcierać bronzer, róż, a nawet rozświetlacz.
Too Faced Love Palette
paleta cieni do powiek 15 szt wraz z eyelinerem (pełnowymiarowym) 189 zł, w Sephorach
Te cienie mam od prawie roku, jednak długo były w PL niedostępne, więc pisanie o nich było bezcelowe. Na szczęście można je już kupić w Sephorach! To paleta, której w grudniu używałam najczęściej, bo zawiera sporo mocno roziskrzonych cieni (kilka odcieni złota, szampana i miedzi – idealnych do świąteczno-karnawałowych makijaży) i świelnej jakości żelowy eyeliner w kredce (czarny). To alternatywa dla wszechobecnych paletek nude – jest zieleń, fiolet, brąz, złoto, róż – odcienie żywe i roziskrzone, jednocześnie nie aż tak szalone, by nie dało się ich nosić też na co dzień. Jak widzicie cienie są pogrupowane piątkami tak, aby można było wykonać makijaż w jednej tonacji kolorystycznej. W zestawie znajdziecie też tutoriale. Jedyny minus tej palety to opakowanie, które wygląda dużo słabiej niż w czekoladach.
Nabla Brow Divine
kredka do brwi ze szczoteczką, 49 zł, w Minti Shop
Najlepsza alternatywa do słynnych kredek Anastasii Bevelry Hills, jaką udało mi się znaleźć. O niebo lepsza od zachwalanych na YouTube kredek z Golden Rose (łatwiej się rozprowadza i trwa cały dzień, Golden Rose ściera się ze skóry po ok. 5 godzinach i wymaga poprawek). Mój kolor to Venus, piękny jasny, neutralny brąz, idealny dla blondynek lub do naturalnego makijażu. Nie wymaga wprawy w użytkowaniu jak pomada, ma iealnie gęstą, drobną szczoteczkę do rozczesywania włosków i odpowiednią twardość i pudrowość, by raz nałożona utrzymywać się w miejscu aż do zmycia. Nabla Cosmetics to firma włoska, od niedawna dostępna w PL ale coś czuję, że będzie hitem!
Benefit Ready, Set, Brow!
żel do brwi utrwalający, 3,5 ml/125 zł, w Sephorach
Robi dokładnie to, co deklaruje produecnt: utrwala kształt brwi na 24 godziny. To, co w nim uwielbiam to brak koloru, lekke konsystencja i fakt, że działa w sposób niewidoczny. Nie zostawia na włoskach żadnej warstwy a mmo to brwi są ułożone. Ma silikonową szczoteczkę z jednej strony z krótkimi i gęstymi, z drugiej z dłuższymi ząbkami, pozwala więc przeczesać zarówno gęste, jak i rzadsze brwi.
Yankee Candle, Snowflake Cookie
Świeca zapachowa, średni słój/ok. 90 zł, w Aromahome
Zdecydowanie świeca miesiąca, a nawet całego sezonu! Mój ukochany słodki, cukierkowy zapach, który zawsze poprawia humor, jest intensywny ale nigdy nie przytłacza. Mimo sporej dawki cukru, wanilii, aromatu ciasteczek i typowych nut jadalnych jest zaskakująco świeża. Tak pachniałby zamek księżniczki 🙂
A jacy byli Wasi ulubieńcy grudnia?
Opis Narsa faktycznie brzmi jak ideał. Muszę spróbować tego korektora. Redermic R do twarzy zużyłam. Faktycznie fajny krem.
Wiele z wyżej zaprezentowanych rzeczy mnie zaciekawiło. Praktycznie wszystko poza kremem pod oczy La Roche – Posay, szczoteczką Philips, pędzlem Sephora, paletką Too Faced, kredką Nabla i świecą Yankee Candle. Resztę kosmetyków chętnie bym przetestowała.
Tutaj nasuwa mi się pytanie dotyczące maski GlamGlow, a mianowicie – na ile użyć wystarcza taka maseczka? Przy jakiej częstotliwości używania? 😉
Używając dwa razy w tygodniu po miesiącu-półtora jest już po słoiczku 🙁 Na szczęście to peeling i maska w jednym, więc przynajmniej ma się pewność, że produkt jest uniwersalny i cenę można rozdzielić na dwa. Tak się pocieszam 😀
Witam czy poleca Pani nadal uzywanie Kiehl’s Hydrating Mist mam ochotę na jakąś mgiełkę zastanawiam się nad the body shop vit e , Mac fix+, i tą co Pani sądzi. Z góry dziękuję za odpowiedź pozdrawiam
Dziś jest ten dzień, kiedy mgiełka mi się skończyła (wystarczyła więc na kwartał – niezły wynik jak na 75 ml produktu) i bardzo mi smutno się z nią rozstawać. Butelkę zostawiam – mgiełka jest drobna, bardzo przyjemna. I myślę, że nie w tej chwili (inny tonik w testach) ale na pewno to jest produkt do którego będę wracać. Z całego serca polecam, jeśli lubisz naturalne kosmetyki i masz mieszaną lub normalną cerę (tam jest ekstrakt z imbiru), naotmiast jeśli cerę suchą, to jednak Fix+ będzie lepszy – daje więcej glow. Mgiełki z Body Shopu nie znam, więc nie mogę ocenić czy będzie lepsza 🙂