Zadał nam ktoś niedawno pytanie – co jest modne tej jesieni? Uśmiechnęłyśmy się do siebie, bez dwóch zdań stwierdziły – kapelusze. Wełniane, z męskim szykiem, sporym rondem, w różnych kolorach. Spoglądam na blogi i widzę, że wszystkie to czujemy. Na katowickich ulicach jest podobnie, naprawdę! Jeszcze w zeszłym sezonie dziewczyna z kapeluszem na śląskich włościach była a) blogerką, b) laską szykująca się na Halloween. Jest inaczej, jak dobrze! Przecież ten jeden, niewielki dodatek odmienia całą stylizację i uwierzcie mi – pasuje do niemal każdej twarzy. Ok, koniec tego mądrzenia się. Nosimy kapelusze, koniecznie. Doskonałe znajdziecie w sieciówkach, w każdej galerii handlowej. Dla tych, które szukają czegoś nieco bardziej wyjątkowego – HatHat oraz niezmiennie doskonałe Asos.com.
A teraz, przeskakując z tematu niczym żaba, przejdę do czegoś równie przyjemnego. Sezon jesienno-serialowy trwa w najlepsze. I jeśli ktoś z Was nie trafił na genialną opowieść o brytyjskiej mafii – Peaky Blinders, to radzę czym prędzej nadrobić stracony czas. Sezony są krótkie, bo mają zaledwie 8 odcinków, ale zachwycają. Bo po pierwsze – temat mafiosów z robotniczego Birmingham nie jest wyeksploatowany. Bohaterowie są krwiści, a że do tego są cyganami, to i interesujący. Ale fabułka to wyłącznie wisienka na torcie. Bo mamy doskonałe zdjęcia, tak mocno estetyczne i artystyczne, że zupełnie oderwane od fikcyjnego świata. Te „momenty” okraszone nietuzinkową muzyką (Cave, PJ Harvey, Cash, Arctic Monkeys, Royal Blood) zapadają w pamięć i bum. Potem jakby obuchem przez głowę bo kilka sekund później jesteśmy znów w brudnej, obskurnej, nieprzyjemnej ulicy. No i jeszcze bohater główny – Tom Shelby. Drżyjcie niewiasty, zwłaszcza jeśli wyspiarski akcent przyprawia o miękkie kolana.
ps: Oni tez noszą kapelusze. Kaszkiety. Z ukrytymi w nich żyletkami. I wierzcie mi – wiedzą co z nimi robić.
kapelusz, bluzka Stradivarius | spódniczka, ramoneska H&M | buty dr.Martens | naszyjnik nn | torebka Glitter