Moje wspomnienia z czerwienią są o niebo przyjemniejsze, niż Oliwii. Ten kolor zawsze kojarzy mi się z łąkami usianymi makami, które były żywym dowodem pełnego rozkwitu wiosny i początku lata. O dziwo, mimo tak pozytywnych konotacji, nigdy nie nosiłam się na czerwono (no może z wyjątkiem dodatków). Aż tu nagle parę tygodni temu dopadam wiosenną kolekcję Top Secret w sklepie internetowym i… trach! najpiękniejszy, wyrazisty, klasyczny – nie wiem, co bardziej mnie zaskoczyło: fakt, że podoba mi się klasyczny płaszcz czy to, że ów jest krwisto czerwony?
Do kompletu dobrałam więc klasyczne dodatki, prostą wełnianą spódnicę, czarne botki i takież same rajstopy (swoją drogą, jeśli poszukujecie klasycznych rajstop dobrej jakości i w świetnej cenie, polecam E-Lady, mamy od nich pokaźną kolekcję klasycznych gładkich rajstop 40 DEN za… 8 zł). I tylko koszula Ahaishopping (także mistrz ceny – tylko 10$) zadrukowana w uszminkowane usta, niczym porozumiewawcze mrugnięcie oka daje znak, że ten zestaw nie jest do końca poważny 🙂
![]() |
A co będzie, gdy Lona zobaczy na ulicy gołębia? Głupia mina! |