Rok 2022 należy do… podstaw! Sięgamy po sprawdzone składniki, choć cieszymy się nimi w innowacyjnych formułach. Stawiamy na rutyny w wersji #skinimalism. Chronimy się przed słońcem, dokładnie oczyszczamy i dbamy o równowagę. Mnie to cieszy, bo uproszczona rutyna i wielozadaniowe produkty, pozwalają przekonać wiele osób do poszerzenia swojej wiedzy (i kosmetyczek!).
Jeżeli już szykujesz się na jesień i chcesz wprowadzić do swojej rutyny niezawodne witaminy – A i C, ten wpis jest dla Ciebie. Opowiem Ci dlaczego każdy typ cery może śmiało grać w witaminową grę w nowym sezonie.
Witamina C, witamina dobra na WSZYSTKO
Właściwości witaminy C (w różnych postaciach) są znane dość powszechnie i chyba każdy z nas miał ją w swojej rutynie. Przez moment zeszła na drugi, modowy plan, ale jej skuteczność i wszechstronność sprawia, że ciągle powraca w nowych formulacjach. I nie zawodzi, bo witamina Ci działa:
- jako element profilaktyki przeciwstarzeniowej;
- w walce z zaskórnikami i trądzikiem;
- przy problemach z naczynkami i trądzikiem różowatym;
- na skórę z przebarwieniami, pozbawioną blasku, poszarzałą;
- …. a do tego, w odpowiedniej formule, świetnie sprawdza się dla wrażliwców.
W zależności od tego z jakim problemem skóry się zmagamy, możemy dopasować formę witaminy C, która będzie dla nas najbardziej optymalna. Bo serum z witaminą C doskonale komponuje się niemal z każdą rutyną, wzmacniając działanie SPF, uzupełniając terapię retinoidową, walcząc ze stanami zapalnymi skóry. I wiele, wiele więcej! Sami zobaczcie.
Jeśli poszukujesz wygładzenia, ukojenia, zmniejszenia przebarwień i masz…dokładnie tyle lat ile masz;)
Najnowocześniejsza i niezwykle stabilna pochodna witaminy C w stężeniu 10% i w formie emulsji – leciutkiej, świetnie wchłanialnej, czyli tetraizopalmitynian askorbylu, znajdziecie w nowym Serum antyoksydacyjnym rewitalizacja i odżywienie. Uniwersalne, proste w użyciu i sprawdzające się w każdej rutynie. I przy okazji, mój nowy ulubieniec – jestem w trakcie zużywania drugiego flakonika.
Wszechstronne działania, od kojenia podrażnień, przez rozjaśnianie, aż po walkę z niedoskonałościami i upływającym czasem, sprawia, że serum emulsyjne stało się bazą mojej rutyny. Bywa, że pojawia się u mnie dwa razy dziennie (pod SPF, ale i w bardziej odżywczo-nawilżającej rutynie nocnej). To najbardziej uniwersalne i wszechstronne serum witaminowe z BasicLab, które przyda się w kosmetyczce 20 i 60latki. Bo formuła jest tak skomponowana, że działa kompleksowo. A w niej, między innymi, prócz oczywiście witaminy C, silne antyoksydanty, łagodzące CBD, koenzym Q10, kwas mlekowy czy regenerujący skwalan.
A może masz cerę mieszaną, tłustą i trądzikową, trądzik różowaty? Pojawiają się u Ciebie zaskórniki?
Szukasz czegoś, co nie będzie obciążające dla skóry, ale będzie działać antybakteryjnie i wyciszająco. Z łatwością do swojej rutyny możesz dorzucić serum Antyoksydacyjne serum wyrównujące z 15% witaminą C w formie 3-O Etylowy kwas askorbinowy. Nowoczesna, stabilna forma witaminy przenika w głąb skóry, działając wielotorowo – łagodząc, rozjaśniając, normalizując nadprodukcję sebum, zwężając pory.
Co bardzo ważne, serum ma lekką wodno-żelową konsystencję, przez co nie obciąża tłustej skóry i można nosić je na dzień pod SPF. W składzie dodatkowo prebiotyk, witamina B czy silnie antyoksydanty, wzmacniają wielotorowe działanie kosmetyku. Ja lubię go również aplikować punktowo, na pojawiające się znienacka stefany – i to działa!
Skóra wrażliwa, z tendencją do czerwienienia, rumienia czy naczynek?
Poszukujesz łagodnej formuły o działaniu wzmacniającym prawda? Zerknij na Serum napięcie i wzmocnienie 10% stężeniem witaminy C w postaci Glukozydu askorbylu, który cechuje się wysoką i długotrwałą penetracją skóry. Wsparty jest kwasem ferulowym, który stabilizuje zawartą witaminę C oraz E, a również łagodzącym pantenolem czy kwasem hialuronowym.
Podstawą w budowaniu pielęgnacji skóry wrażliwej, naczynkowej jest dbałość o łagodne składniki. Witamina C, w swojej najbardziej popularnej formie kwasu askorbinowego może wywoływać podrażnienia, dlatego uczulam wszystkich wrażliwców na zerknięcie do składu nim kupicie swoje serum.
Cera sucha i poszarzała, z oznakami starzenia? Sprawdź to!
Pewnie lubisz treściwe, otulające formuły, które przynoszą skórze ukojenie, dodają jej kolorytu i jednocześnie działają antyoksydacyjnie. Możesz do swojej rutyny wprowadzić Serum nawilżenie i rozświetlenie z 15% witaminą C w formie kwasu askorbinowego. Lekko olejkowa, ale lekka formuła, silne działanie na wolne rodniki, wyraźnie nawilżą i rozjaśnienie skórę (mamy w składzie również witaminę E, kwas hialuronowy, pantenol). Krótki, ale bardzo treściwy skład, wysokie stężenie witaminy C wraz z kwasem ferulowym (działa przeciwzapalnie, stymuluje produkcję kolagenu) sprawiają, że jest to bazowy i wszechstronny kosmetyk który zawsze pozostanie na czasie. I oczywiście, będzie super skuteczny.
A gdy do drzwi zapuka wrzesień, sparuj witaminę C z witaminą A!
Założę się, że pewnie wielu z Was pomalutku zaczyna myśleć o jesiennej garderobie i smaku dyniowego latte. O czymś jeszcze? Oczywiście o retinolu! I o tym, że być może po raz pierwszy wprowadzić go do swoich rutyn. Dlaczego? Ha! Bo ma wiele zalety, w tym:
- spłyca zmarszczki;
- działa na przebarwienia posłoneczne i trądzikowe;
- regulują wydzielanie sebum;
- uelastycznia skórę.
Jak wprowadzić bezpiecznie i skutecznie retinol do swoich rutyn Ilona pokazała w tym wpisie. Wskazując przy tym na Emulsyjne serum z retinolem 0,3%, którego stężenie idzie w parze z łagodną formułą i gwarancją braku uczucia podrażnionej, napiętej, suchej skóry. Choć nie oznacza to, że witaminę A należy traktować po macoszemu! Tutaj nadal punktem wyjścia będzie powolne budowanie tolerancji, poprzez wprowadzenie kosmetyku co trzecią, czwartą noc i oczywiście pamiętając o odbudowie skóry, głębokim nawilżeniu i wysokiej ochronie słonecznej.
Witamina C i A lubią się, a nawet komplementują. Wybierając swoje ulubione serum z witaminą C, stosuj je na dzień, tuż przed aplikacją SPF. Wieczorami zaś, powoli, wprowadzaj retinol. Daj sobie czas. Efekty przebudowy skóry i działania retinolu liczymy w tygodniach, a nawet miesiącach.
Będąc na początku swojej przygody z retinoidami, skup się przede wszystkim na wzmacnianiu bariery hydrolipidowej oraz mocnym nawilżeniu skóry. Stosuj produkty z ceramidami, mocno nawilżające, oparte na fermentach i prebiotykach. Tak, by na pewno nie podrażniać skóry. Witaminę C możesz wprowadzić po dwóch, trzech aplikacjach retinoidów.
A jeśli masz cerę naprawdę wrażliwą, i nadal niepokoisz się o to, czy witamina A jest dla Ciebie, to oddaj się w ręce agenta 007! Korygujące serum z 0,07% retinalu będzie prawdziwą bombą! Bo BasicLab tworzy tak swoje formuły, by nie tylko zaskakiwały (bo można mieć retinal i witaminę C w jednym produkcie!), ale działały kompleksowo. Bo dostajemy tutaj składniki kojące, rozjaśniające, antyoksydacyjne. Nie szukaj najwyższych stężeń podążając tropem – im więcej, tym skuteczniej. To nieprawda. Stawiając na sprawdzone marki, stawiasz również na nowoczesne formulacje, które DZIAŁAJĄ!