Zalando.pl zaprosiło blogerów do wspólnej zabawy trendami i przygotowało mini przewodnik po europejskich stolicach mody. Od Warszawy, przez Paryż, Antwerpię i Helsinki aż do Rzymu. Jako (niegdysiejsza) psychofanka portali, w których można tworzyć stylizacje/inspiracje z gotowych packshotów, postanowiłam opowiedzieć o mojej ulubionej modowej stolicy. Wybór był oczywisty – Londyn!
Zadanie było o tyle trudne, że do swej stylizacji mogłam użyć maksymalnie pięciu elementów z przygotowanych przez Zalando packoshtów. Z resztą każda ze stolic w bazie sklepu internetowego została przygotowana i opracowana tak, by fani kolejnego miasta mogli bez trudu znaleźć elementy dlań typowe.
A teraz słów wyjaśnienia kilka, czyli dlaczego styl Londynu….
To miasto kochające subkultury, zwłaszcza lubujące się w tych, które na pierwszy plan wysuwają rock’n’rolla. Bo to tutaj pani Westwood dała znak, że punk jest więcej niż ok. Twiggy nieco wcześniej swingowała, a David Bowie rozrzucił kolorowe konfetti z glam rockowym zacięciem. W Londynie nie ma ograniczeń – liczy się przede wszystkim wolność. I bycie sobą. Często niedoskonałą, jak Kate Moss. Moja ikona stylu, która z niebywałą lekkością łączy ze sobą drapieżne cętki, skórzane elementy, a czasem i cekinowe frykasy . Londyn to miasto otwarte, gdzie indywidualizm liczy się ponad miarę. I absolutnie nikt nie może czuć się nieswojo.
fajna sprawa ;)))))
// Klikniesz na moim blogu w baner Sheinside? To dla mnie bardzo ważne <3
nierealniie.blogspot.com
Och uwielbiam Londyn :))
Ciekawe spojrzenie na Londyn 😉
Pozdrawiam Megi