Oto puder, który w moim osobistym rankingu najlepszych zdetronizował Laura Mercier Translucent Powder! Teraz to Hudę będę polecać jako uniwersalny puder dla każdej cery (i oczu) w niezłej cenie i pojemności. Bo Easy Bake jest równie wielofunkcyjny, a jeszcze drobniej zmielony, jeszcze ładniej wyglądający na buzi.
Jeśli zastanawiacie się, czy warto dać mu szansę…
Tak, tak, tak!
Easy Bake Loose Powder
Puder transparentny Huda Beauty, 8 odcieni, 20 gr/169 zł, kupisz w Sephora (TU)
![](http://www.blessthemess.pl/wp-content/uploads/2018/08/puder-do-bakingu-huda-beauty-easy-bake-cupcake-sephora1-840x1120.jpg)
No to mamy ulubieńca! Puder easy Bake zdecydowanie jest moim pudrowym odkryciem roku (a przetestowałam ich ponad 10 w ciągu tych kilku miesięcy) i zdecydowanie produktem, który dołącza do najlepszych w swojej klasie. Nie dorównuje co prawda La Mer (perfekcyjny kolor i wykończenie), ale jest o krok przed Laurą Mercier, Chanel i RCMA.
Oto 5 powodów, dla których warto na niego zwrócić uwagę:
1/ Kolory!
Puder Hudy jest co prawda transparentny, ale przeznaczony dla różnych karnacji. Stąd aż 8 odcieni od niemal białego, do ciemnoczekoladowego. I to jest pierwszy wielki atut tego produktu – jeśli podobnie jak ja nie znosicie pudrów białych, które teoretycznie nie bielą twarzy (ale tak naprawdę bardziej lub mniej jednak bielą), możecie dobrać idealny kolor.
![](http://www.blessthemess.pl/wp-content/uploads/2018/08/P7241568-tile-840x560.jpg)
Ja postawiłam na Cupcake. Jasny beż o różowych tonach (mam żółty odcień cery i lubię go w ten sposób równoważyć). Dla karnacji jasnych, typowo słowiańskich dobry będzie też Pound Cake – beż o ciepłej tonacji. Z kolei dziewczynom o bardzo jasnej karnacji spodoba się jaśniutki Sugar Cookie (który jest zresztą najbardziej uniwersalnym odcieniem w całej gamie, polecany cerom bardzo jasnym, jasnym i średnim).
2/ Jeden puder do wszystkiego
Podobnie jak La Mer czy Laura mamy do czynienia z pudrem, który bardzo dobrze zachowuje się zarówno na przetłuszczającej się skórze na czole, normalnej na policzkach oraz suchej, cienkiej i wrażliwej pod oczami.
Nie sciastkował mi żadnego podkładu czy korektora, lubi się z każdym kremem i bazą. Zachowuje się w pełni przewidywalne i daje pewność takiego samego efektu na różnych produktach. Tak zachowują się tylko najlepsi! I mimo, że niemal każda marka ma pudry transparentne w ofercie, naprawdę niewielu udaje się zrobić produkt all-in-one.
3/ Mat, ale nie płaski!
Największy grzech pudrów matujących, to wyssanie z twarzy wszelkiego życia. I pozostawienie jej papierowo matowej. I, jak się pewnie domyślacie, puder Hudy tego grzechu nie popełnia!
Co prawda w teście pierwszego wrażenia (robiłam je na Instagramie) zaraz po aplikacji wydał mi się zbyt matowy (szczególnie pod oczami), ale ten efekt bardzo szybko znika w miarę, jak puder stapia się ze skórą i resztą makijażu. Przez cały dzień wygląda bardzo naturalnie. Matuje, ale skóra wygląda wciąż jak żywy (i zdrowy!) organ.
4/ Naprawdę piecze!
Znakomicie nadaje się do bakingu (nie jak Nabla z ostatniego wpisu). Można go nakładać w dowolnej ilości, gąbką czy pędzlem, na każdy obszar twarzy. I zawsze łatwo usuwa się nadmiar, a obszar na twarzy poddany bakingowi jest bardzo gładki i równo pokryty pudrem.
Jest bardzo drobno zmielony i przez to wydajny. Zauważyłam, że do wygładzenia buzi naprawdę potrzeba go niewiele.
5/ Jest w PL! I to stacjonarnie
Kiedy zamawiałam ten puder z Wielkiej Brytanii, nie był jeszcze dostępny nad Wisłą. Ale to się na szczęście zmieniło i można go już kupić w Sephorze. Co ciekawe zarówno przez internet (o tu), jak i stacjonarnie. Wiem, że dla wielu z Was jest to duża zaleta, bo wciąż obawiacie się zakupów z zagranicy, albo lubicie obejrzeć produkt i sprawdzić kolory na żywo przed zakupem.
A jaki jest Twój ulubiony puder utrwalający makijaż?
PS Jeśli latem dokucza Ci wiecznie błyszcząca skóra, spróbuj naszych tricków na trwały makijaż na upały. Wpis przeczytasz TU>