Błędy w pielęgnacji, które zrujnowały moją skórę! Na to warto uważać.
Już to kiedyś pisałam, ale powtórzę się: tworzę #TydzienPielegnacji nie dlatego, że mam świetną skórę. Jest dokładnie odwrotnie. Nie mam i nigdy nie miałam idealnej cery.
Już to kiedyś pisałam, ale powtórzę się: tworzę #TydzienPielegnacji nie dlatego, że mam świetną skórę. Jest dokładnie odwrotnie. Nie mam i nigdy nie miałam idealnej cery.
Odkąd na blogu pojawiła się seria Tydzień Pielęgnacji (spis tekstów>) i zaczęłyśmy pytać Was, jakie marki powinnyśmy przetestować, zawsze ktoś napisał: D’Alchemy!
Wiecie, co odróżnia ten wpis od innych poleceń kosmetycznych w ramach cyklu #TydzienPielegnacji? Zazwyczaj koncentruję się na tym, by relacja jakość/cena była jak najlepsza, a kosmetyk sprawdził się jak największej ilości osób.
Czasem mniej znaczy więcej, także w pielęgnacji. Pewne produkty, czy przyzwyczajenia, warto zmienić na inne. Zwykle prostsze w obsłudze, lepsze dla skóry i nierzadko także dla portfela.
Olejki do twarzy potrafią naprawdę bardzo wiele! Warto ich używać i to nawet wtedy, gdy masz cerę mieszaną czy tłustą, trądzikową.
Znasz ten schemat: czytasz o cudownym serum, kupujesz je, stosujesz przez jakiś czas i… cudów nie ma. Za to skóra, zamiast być w coraz lepiej formie, zaczyna się zapychać, przesuszać, podrażniać.
Testuję dziesiątki kosmetyków miesięcznie (nie żartuję!). Szczególnie wtedy, gdy szykuję się do kolejnej części serii Tydzień pielęgnacji). I choć uwielbiam wiele kosmetyków (mam szczególną słabość do maseczek i toników), to w codziennej pielęgnacji cery stawiam na kilku sprawdzonych graczy.
Mężowie blogerek pełnią w rodzinnym biznesie najróżniejsze funkcje. Od managerów i testerów potraw, po fotografów, montażystów i speców od IT. Nasi do tej pory się nie przepracowywali, więc postanowiłyśmy dać im zadanie bojowe.
7 dni bez podkładu i pudru, mycie i krem raz dziennie. Bez masek, bez serum, bez żadnych kuracji. Po tym, jak prowadziłam detoks dla ciała (czyli 21 dni diety warzywno-owocowej dr Dąbrowskiej), zabrałam się za skórę twarzy.
Dziś o dwóch podkładach, które zelektryzowały kosmetykomaniaczki na całym świecie. Jedni je kochają, inni nienawidzą. Ale jedno jest pewne – od premiery minęło już pół roku a dopiero teraz fabryka nadąża z produkcją –