Nowy zapach: Police To Be the King&Queen.

Kto by pomyślał – na blogu trup ściele się gęsto.

Musicie przyznać – tak oryginalnych opakowań perfum jeszcze nie było. Odkąd je mamy (czyli mniej więcej od miesiąca) nadziwić się nie możemy marce Police, że akurat takimi je wymyśliła. Ale też, że nie wpadł na to wcześniej ktoś inny. Zapach zamknięty we flakonie o wyglądzie trupiej czaszki. Do tego w koronie. I ta prowokacyjna nazwa – królowa i król. Trupi. Biały i czarny, z zakneblowanymi ustami. Naprawdę, to bardzo, bardzo przewrotna wizualizacja zapachu. Zdecydowanie dla indywidualistów i tych, którzy lubią wyróżniać się z tłumu.

Choć uwaga – ten zapach może zaskoczyć. Jeśli spodziewacie się trupich nut, akordów mchu, paproci i starego cmentarza – nic bardziej mylnego. To są perfumy dość… klasyczne, budowane na zasadzie kontrastów świeżo-słodkich i nieco orientalnej bazie. Do noszenia na co dzień, dla kobiet i mężczyzn. O właśnie! Kolejna niespodzianka: Police w wersji męskiej (czarna czaszka) to znakomity zapach dla wielbiących cięższe nuty… kobiet. Ulubieniec Leny. Ot, taki perfumeryjny gender.

Police, To Be the King, woda toaletowa, 40ml/99 PLN (w Douglas)

Nuty zapachowe: Pierwsze wrażenie to chłodny i orzeźwiający aromat limonki przechodzący w kierunku ciepłego stonowanego aromatycznego akordu drewna i bursztynu. Ukryty w nutach bazy kaszmir z domieszką lawendy łagodnie przechodzi w wytrawne akordy aromatycznej żywicy, paczuli i wetiweru. Rodzina zapachowa: fougère- ambrowa

Police, To Be the Queen, woda toaletowa 40 ml/99 PLN (w Douglas)

Nuty zapachowe: Musujące cytrusy połączone ze słodkimi, aromatycznymi nutami czerwonych owoców. Serce zapachu to romantyczny mariaż kwiatów z soczystym aromatem ananasa i brzoskwini. Kompozycja zamyka się w zmysłowym akordzie paczuli, wanilii, całości dopełnia ciepłe, kojące piżmo. Rodzina zapachowa: szyprowo – owocowa

PS Teraz w Douglas przy zakupie dowolnej wody Police dostaniecie torbę sportową. Szczegóły TU.