Co się robi, kiedy za oknem -20, a człowiek chciałby pokazać twarz? O nie, co ja co, ale na takim mrozie nie zamierzamy się pozbywać czterech pierzyn i puchówki. W takiej sytuacji najlepiej zaprosić kolegę, by na pół godziny przed egzaminem rozerwal się i pstryknął kilka zdjęć Lenie i Lonie.Dzięki temu on ma szansę na chwilę zapomnieć o stresie, a my – zachować obie (zdrowe) nerki. Gracias i za to!
A tymczasem pozostawiamy Was z obliczami swemi. Lenowe (to bardziej rockowe) i Lonowe (niebieskie) stroje to typowy zestaw codzienny. Butów nie widać, ale może to i dobrze, bo ciężkich Martensów i grubaśnych Emu pewnie nafocimy jeszcze nie raz tej zimy, biorąc pod uwagę prognozy pogody (wiecie, że w przyszłą sobotę ma być -25 stopni???!!!).