Już są! Kosmetyki Rihanny w Polsce. Co kupić z Fenty Beauty?
Fenty Beauty nareszcie w polskiej Sephorze! Ponieważ uwielbiamy markę Rihanny, znamy i używamy jej produktów od prawie roku, przygotowałyśmy dla Was przewodnik zakupowy.
Fenty Beauty nareszcie w polskiej Sephorze! Ponieważ uwielbiamy markę Rihanny, znamy i używamy jej produktów od prawie roku, przygotowałyśmy dla Was przewodnik zakupowy.
Nie zwalniam! Dzisiaj znowu szminka w kolorze przepięknej, głębokiej czerwieni. Tym razem propozycja od polskiej marki dr Ireny Eris – Provoke.
Obiecałam, że wybrane przeze mnie szminki będą wyjątkowe i zamierzam trzymać się przyrzeczeń. Dzisiaj pomadka w płynie, która przyciąga wzrok metalicznym kolorem, ale jednocześnie zachowuje się na ustach tak, jakby była szminką matową.
Wymyśliłam sobie, że w tym tygodniu pojawią się na blogu czerwone, płynne pomadki. Ale nie te, które dobrze znacie – stawiam na nowości, mniej popularne produkty i prawdziwe perełki.
30 kolorów, 3 wykończenia (matowe, kremowe, metaliczne) i tylko 29 złotych. Nowa kolekcja pomadek do ust Sephora Lipstories budzi zainteresowanie modnymi kolorami i ciekawymi opakowaniami.
Mamy dla Was 2 propozycje makijażu na studniówkę 2018: dla blondynki i brunetki. Oba są szybkie i nie wymagają wielkich umiejętności makijażowych.
Dziś makijaż w najbardziej klasycznym świątecznym wydaniu czyli połączenie czerwieni i złota. Do jego wykonania zainspirowała mnie kolekcja marki Pupa o dostojnej nazwie Red Queen, ale starałam się, by nie był to typowy makeup z czarną kreską i czerwoną szminką, dlatego zamiast czerni wybrałam kolor szampana, a usta pozostawiłam matowe.
Rouge in Love to nieco ‚młodsza’ gama kosmetyków Lancome. Bardziej dziewczęca dzięki opakowaniom, konsystencjom, kolorystyce. Także dzięki twarzy Emmy Watson (trzeba przyznać, że jak na warunki brytyjskie Emma jest niezwykle urodziwą młodą kobietą), która zdecydowała się wziąć udział w kampanii reklamowej Rouge in Love.
Wiosna, cieplejszy wieje wiatr. Wiosna, znów nam ubyło lat… Jakoś tak przychodzi nam na myśl patrząc na kwietniowe pudełeczko beGlossy. A co z jego wnętrzem?
Nie chciałabym, żeby ta ze zdjęć była moją szefową. Ostra, wredna sztuka, zołza – na taką mi wygląda. Ale przecież to tylko poza, żart, zabawa konwencją stroju biurowego.