Widzicie, jesteśmy w zupełnie nowej odsłonie! Pięknej, wychuchanej i naprawdę takiej, o jakiej marzyłyśmy.
Blog to miejsce, które może rywalizować z dopieszczeniem chyba tylko z zawartościami naszych kosmetyczek, choć mam wrażenie, że i tak wygrałby te zawody. Tym razem chciałyśmy, by wszystko było subtelniejsze, bardziej czytelne, a jednocześnie przyjemne w odbiorze dla Was. Lubimy, kiedy wszystko jest czyste, funkcjonalne i minimalistyczne. Choć nie chcemy rezygnować z naszych kolorów – czerni i różu. To one nas wyróżniają i charakteryzują.
Nowe, nowsze, Bless!
Na czwarte urodziny zafundowałyśmy sobie lifting (o matko! To chyba rekord!), ale również obiecujemy Wam dużo atrakcji. Bo przecież gdyby nie Wy, to blessthemess.pl, by nie było. Jesteście najważniejszą wartością, motorkiem do pracy, kołem napędowym. Obiecujemy Wam jeszcze więcej postów, jeszcze więcej aktywności w social media i jeszcze więcej zabawy dla Was.
A gdyby w ten dzień, ktoś zaproponował nam spełnienie największych urodzinowych marzeń to…
- Koniecznie chciałybyśmy wybrać się na jakiś wspólny wyjazd. Kierunki naszych destynacji wcale nie muszą być egzotyczne, ale chętnie wyjdziemy poza granice Polski. Wielkie uczucie do Londynu trwa, a ostatni raz odwiedzałyśmy go w 2012 roku! Czyli w sam raz, by powtórzyć podróż i pooddychać angielską mgła.
- Chcemy kupon na sushi bez ograniczeń! Bo jest zdrowe, bo pomaga utrzymać i osiągnąć dobrą wagę (same zdrowe w nim rzeczy!), a na dodatek jest taaaaaakie dobre. BtM to miejsce, w którym celebrujemy życie i jeśli mogłoby ono mieć smak ryby zawiniętej w ryż i glona, to my się na to piszemy.
- Poprosimy również o co tygodniowe dostarczenie świeżych balonów oraz ciętych kwiatów. Do tych pierwszych miętę czuje głównie Lona, a kwiaty przydadzą się zawsze. Prawda?
- Lonie życzymy odwagi, by w tym roku wreszcie zdecydowała się na tatuaż. Jakiś maleńki, niewinny, słodki i kobiecy. Dajemy jej jeszcze litrowy flakon z esencją z róży, a także nowy bajerancki telefon, bo zdecydowanie potrzebuje wsparcia w tej materii.
- Lenie brakuje za to jakiegoś mocnego metalowego koncertu w tym roku, szminki lub paletki od Kat von D oraz nowych spodni skórzanych, bo jakoś rzadko w nich ostatnio się prezentuje, pomóżmy jej!
I przede wszystkim życzymy sobie Was
Czytelników, którzy są z nami, dają nam inspirację i porządnego kopa do działania. Bo przecież to z Wami lubimy dzielić się całym naszym Blessowym światem.
Dziękujemy!
Czytam Was już prawie 3 lata! Raczej nie komentuję bo nie zawsze mam coś do powiedzenia 🙂 ale fajnie, że jesteście <3 To Wy i Wasz blog zainspirowałyście mnie do założenia mojego własnego, który prowadzę już prawie 2.5 roku 🙂 także należą Wam się wielkie podziękowania i jeszcze większe gratulacje 🙂 Mam nadzieję,że czeka mnie jeszcze kilkanaście ładnych lat z Wami <3
<33
Strasznie miłe słowa<3
dziękujemy!
O ja Cię ;D Ja robienie tatuażu mam w planach od dwóch lat także na razie to tylko plany ;D Niech nam żyją sto lat tra la la! ;D ♥
A ja muszę robić za Lonę i męża;)))) ale to miły obowiązek:D
i dzięęęekujemy:*
No to Dziewczyny – spełnienia! Żeby blog generował go na pęczki. Reszta urodzinowych życzeń niech się ziści z nawiązką. Krótko pisząc – sto lat! A sesja cudowna. Wyglądacie jak milion dolców (czy coś równie kuszącego:)) Urodzinowe buziaki 🙂
Dziękujemy:)))) to dla Was i przez Was!
🙂 ♥
Coś słabe te party – ludzie nie przyszli czy co? Hahaha A tak poważnie – gratuluję – nowa odsłona wymiata!!
Party się dopiero zaczyna, bejbe 😀
Właśnie liczymy, że kto tu wpadnie ;)))
Gratuluję fajnego bloga i życzę dużo dalszych sukcesów 🙂
dziękujemy!
slodki, kobiecy tatuaz? Milena, Ty to slyszysz?! I nie grzmisz?!
NIE GRZMISZ?!
Moje grzmienie nie przyniesie żadnych skutków:D
Uchronię ją przed motylem, delfinem i tyle;)))))
100 lat! Najlepszości Kochane! <3
Gratuluję i powodzenia w dalszych sukcesach:)
wszystkiego najlepszego i kolejnych lat blogowania!
Gratuluję!:)
Gratulacje, piękne zdrowe zdolne. Nowa odsłona super.