Trzy po trzy: tanie kosmetyki
Dzisiaj opowiem Wam o tym jak szukać tanich kosmetyków, by nie tylko ich cena była satysfakcjonująca, ale również działanie. Tym razem wybrałam trzy kosmetyki, które łącznie kosztowały 30 zł.
Dzisiaj opowiem Wam o tym jak szukać tanich kosmetyków, by nie tylko ich cena była satysfakcjonująca, ale również działanie. Tym razem wybrałam trzy kosmetyki, które łącznie kosztowały 30 zł.
Wieczorne oczyszczanie twarzy to nie przelewki. Trzeba pozbyć się makijażu, zanieczyszczeń, brudu, nadmiaru wydzieliny gruczołów łojowych. A że skóra delikatna i łatwo ulega wysuszeniu, trzeba działać szybko, delikatnie i pozostawić uczucie odświeżenia i nawilżenia.
Chodźcie, zaprowadzę Was do łóżka. Mojego. Zwykle na blogu nie oglądacie wnętrz naszych domów. Są jakieś skrawki pokojów, pojedyncze meble. Wiecie dlaczego?
Styczniowe beglossy wpisuje się w trendy zimowe – ma dawać nam ochronę, pielęgnować i być dobrym przyjacielem podczas karnawałowych szaleństw. I skoro przed nami ostatni weekend balów maskowych i przebierańców, to czas najwyższy podsumować to, co w różowym pudełeczku się znalazło.
Luty to mój miesiąc! Choć najkrótszy w roku, to zdecydowanie najbliższy memu sercu. I wcale nie dlatego, ze wypełniony jest tymi walentynkowymi życzeniami.
Gdyby istniał kosmetyczny raj byłby nimi wypełniony. Pudry, korektory, pędzle, maski i szminki pływałyby sobie na zgrabnych obłoczkach i były do dyspozycji każdej kobiety, która akurat chciałaby poprawić sobie humor.
Rok 2016 będzie mieć barwy pasteli! Tak orzekli trendsetterzy i wśród dwóch najbardziej popularnych barw zaproponowali nam słodkie, romantyczne Rose Quartz oraz chłodne, subtelne Serenity.
Kosmetyk, o którym bez ustanku opowiadają jutuberki na swoich filmowych kanałach. Stał się przedmiotem pożądania wszystkich fanek makijażu, a przede wszystkim dziewczyn uzależnionych od podkreślania kontur twarzy.
Od lat jestem wierna woskom zapachowym Yankee Candle. I wiecie co? Chyba robię błąd! Bo w międzyczasie na rynku pojawiło się mnóstwo innych propozycji dla maniaczek aromatów do pomieszczeń.
To uczucie, kiedy kończy się kosmetyk i dotykacie palcem denka lub nie możecie wycisnąć z tubki ani kropelki więcej… Ha, czasem jest tak, że słynne denko wprawia mnie w dobry humor.