Top 5 kosmetyków Artdeco i Pupa [z warsztatów makijażu w Douglas].

To już tydzień od naszego blogerskiego spotkania w Douglas M1 Czeladź, podczas których makijażystki Artdeco, Revlon i Pupa prezentowały nam najlepsze kosmetyki tych marek. Malowaniu nie było końca, podobnie jak babskim pogaduszkom o podkładach, sposobach na ujarzmienie brwi i technikach używania szminek 🙂 Nie dość, że miałyśmy możliwość wsadzić paluchy dosłownie w każdy kosmetyk z douglasowych szaf i wypróbować na sobie makijaż od zera (dosłownie – pierwszym krokiem było zmycie z siebie wszystkiego, także przeszłyśmy przez wszystkie etapy makijażu, no może z wyjątkiem paznokci), to jeszcze otrzymałyśmy bestlessery Artdeco i Pupy do przetestowania w domu, tym razem bardziej dogłębnego. I co? Jest w tyuch szafach moc, których się nie spodziewałyśmy – pięć kosmetyków tak dobrych, że nasze dotychczasowe hity chyba pójdą w odstawkę, a portfele czekają wydatki.

1. Fixing Powder (utrwalacz makijażu), Artdeco, 10gr/59,90 PLN

To akurat kosmetyk dobrze mi znany, ale fajnie, że sprawdził się na warsztatach u każdej dziewczyny (a było nas łącznie osiem, w różnym wieku o różnych typach cery). Dzięki temu wiemy, że jest naprawdę dobry i uniwersalny. Typowy transparentniak – biały, ale dostosowuje się do koloru cery. Nie myślcie o nim jak o zwykłym pudrze, on nie matuje, tylko czyni cerę satynową, makijaż bardziej trwałym (podobno nawet wodoodpornym), potrafi także świetnie matowić pomadki (warstwa chustki higienicznej na pomalowane usta i przykładamy do nich pędzel z fixerem miejsce przy miejscu i voila, pomadka matowa bez dodatkowych zakupów. Technika przetestowana na Kindzie Makilook, które zawdzięczamy także te zdjęcia :)).

2. Pomadka do ust I’m Pupa, Pupa, 1szt/67,90 PLN

To najnowsze dziecko Pupy, natomiast trzeba przyznać, że wszystkie pomadki tej marki są świetne (także drogi Diorze, kolejna marka, która jest daaaleko rpzed tobą sesese), wspaniały wybór kolorów, piękny połysk, uczucie nawilżonych ust i dobra trwałość. Opakowania bardzo dziewczęce i ciekawe. Cena nie dość, że przystępna, to jeszcze teraz w promocji z lakierem gratis (Lena jest fanką lakierów, zawsze je chwali).

3. Clear Lash&Brow Gel, Artdeco (żel do brwi transparentny), 39,90 PLN

I to jest kolejny faworyt wszystkich blogerek z warsztatów w Douglas. Ten żel jest naprawdę dobry! Czy to w wersji przezroczystej (tę testowałam ja), czy brązowej, wspaniale definiuje linię brwi, nabłyszcza i usztywnia włoski, jest do teog supertrwały. Jedyny minus dla wersji z kolorem: nieco za duża szczoteczka. Natomiast transparentny jest cudowny i bez wad. W połączeniu z pisakiem, o którym poniżej, dał mi efekt lepszy niż po GimmeBrow Benefit (a to duża sztuka!).

4. EyeBrow Color Pen (pisak do brwi) Artdeco, 42,90 PLN

Oczywiście tekstowałam jasny, dla blondynek, ale jest też wersja brązowa, dla szatynek i brunetek. No i muszę oddać Artdeco, że fantastycznie to wymyśliła. Produkt, który jest niczym jaśniutki eyeliner w pisaku, ma bardzo fajny kolor, idealnie zgrany z jasną cerą i włosami, ma zmyślne opakowanie (kuleczka wewnątrz dobrze rozprowadza produkt, nie ma się wrażenia suchej końcówki pisaka), fajną cenę i niesamowitą trwałość. Jest bardzo precyzyjny, ale szybko się nim domalowuje brakujące włoski. Nie mogę się doczekać, gdy go sobie kupię 🙂

5. Like A Doll, puder w kompakcie, Pupa, 10gr/92 PLN

To produkt, którego nie testowałam na samych warsztatach, ale dostałam cudowną mini wersję (puderniczka wielkości cieni do powiek, ale z lusterkiem i dokładnie odwzorowująca oryginał – najlepszy puder do poprawek, zmieści się w każdej kieszeni i torebce), która robi dokładnie to, co lubię. Usuwa nieestetyczny błysk z nosa i czoła, ale nie matuje, nie daje efektu płaskiej twarzy. Ujednolica kolor i strukturę skóry, ma idealny stopień zmielenia, ładnie stapia się z podkładem, jest trwały.

Dajcie znać, czy testowałyście któreś z tych produktów, albo czy macie swoje hity wśród mniej znanych marek. A na deser kilka zdjęć z samych warsztatów w przemiłym towarzystwie m.in. Kingi Makilook.pl, Wioli Mary-Kate Fashion, Ewy Stand-Up Fashion, Sylwii TheSignofDesign. Kolejny powód, by kochać Perfumerie Douglas 😀