Jaka pańcia! – mówi Lena, gdy mnie widzi.
Jaka Pańcia? – odpowiadam. Co to za pańcia
w tiszercie?
Gdyby się jednak zastanowić dłużej, gdyby się przyjrzeć zdjęciom. Może jednak coś w tej pańci jest. Może to moje uwielbienie dla miksowania sportu z elegancją, męskiego z damskim to jednak trochę zasłona dymna? Może się po prostu zmieniam? W końcu szpilki, nawet niebieskie, zestawione z rozkloszowaną spódniczką w pepitkę, nawet kolorową, to dość biurowo-komunijne zestawienie. I ani tiszert w kwiaty, ani beżowa skóra tu nie pomogą. Na pocieszenie (chyba swoje ) powiem tylko, że dzięki kolorom i napisom przynajmniej coś się na tej pańci dzieje. A fryzura to hołd dla modelek Donatana 😉
Tiszert Romwe | spódnica Nife | skórzana kurtka Monnari | szpilki Pull&Bear | torebka Venezia | pierścionki Yes, H&M
Cudowne dodatki! Torba, buty i ta fryzurka!
Dziękuję 🙂
Fryzura to totalny przypadek, ot pokręcone upięte włosy.
wyglądasz cudownie,T-shirt mega a ta spódnica..bosko!!
śliczna fryzurka!