Meteorolodzy wieszczą, że lato zaraz powróci. Już za momencik, za chwilkę. Troszkę szkoda, że już musimy za nim tęsknić choć na dobrą sprawę jeszcze się u nas nie rozgościło. Ale przyznam szczerze, że dla mnie upały spokojnie mogą odpuścić i z przyjemnością postanę w klimacie umiarkowanym. Takim w sam raz na szorty i doskonały, lekki płaszcz w militarnym stylu.
Gdybym miała wybrać najbardziej pożądany przeze mnie trend tego lata, to prawdopodobnie wskazałabym na bieliźniane elementy garderoby w strojach codziennych. Jest dość trudny w noszeniu, bo bardzo prosto przekroczyć granicę dobrego smaku i stać się zbyt dosłowną. Zwłaszcza jeśli ma się spory biust i halko-sukienki naprawdę wywołują fale gorąca. Głównie otoczenia.
Szlafrok na ulicy
Sposób na okiełznanie piżamowego trendu, to wyprowadzenie na ulicę szlafroka. Może nie dosłownie, choć prawdziwa „it girl” żadnych wyzwań się nie boi i satynowe piżamki oglądamy na ulicach Paryża, w Mediolanie czy w NYC. Moja narzutka idealnie wpisuje się w trend piżamowy (choć docelowo garderobą nocną nie jest), a na dodatek ma barwę godną wojowniczej księżniczki! Lekki materiał, który pięknie spływa i faluje na wietrze, do tego wysmukla i dodaje elegancji najprostszym szortom – polubiłam się z takim stylem aż za bardzo! Mimo, że więcej w nim elegancji niż rock’n’rolla. I jakoś… Radzimy sobie razem całkiem nieźle.
Kolor na medal
PS: A pamiętacie mój wpis z zeszłego tygodnia o idealnej pielęgnacji od Phyto Paris? Wspominałam Wam również, że zmieniłam kolor włosów i to, co oglądacie to właśnie ta barwa. Idealna! Ciemna, nieco czekoladowa, chłodna. Zdecydowanie znalazłam swój ideał. To całkiem zabawne, że kobiecie „wystarczy” dobrze dobrany kolor włosów, by czuć się bardziej sobą. Hej, czy faceci mają podobne problemy?
Stylizacja została stworzona we współpracy z Fashion House Sosnowiec. Jeśli macie ochotę poznać metki i ceny (a w tym miesiącu jest szaleństwo!), to zapraszam jak zawsze na Fashion&More czyli bloga, którego współtworzymy wraz z Kasią i Patrycją.
Tam jeszcze więcej inspiracji i kopalnia wiedzy o tym, że ubieranie się w outlecie jest doskonałym pomysłem na oszczędzanie.
Ten”szlafroczek” jest boski! Muszę się do niego gdzieś doszukać! Kocham takie ubrania
Kiedy nastempny tatuaż ?i lista rzeczy do zrobienia tuż przed trzydziestką?
Po twarzy to wiekszość by dała tak 38 lat na 10 zapytanych osób 9 wskazało w tych granicach, buzia młodziej wyglądała jak troche pulchniejsza Lena była
Jest chyba rozwiązanie dla bogatego i wcale nie retusz zdjęć ,lub może jest już botoks ,cienie pod oczami ,nos można zoperować,brwi jakoś unieść i opadające powieki..bo twarz mimo efektu jokera (usta )wygląda na starszą,zmeczoną bardziej od rzeczywistego trzydziestoletniego wizerunku.Ostatnio słyszałam ,że ludzie plotkują o rzeczywistym wyglądzie Leny a tym na zdjeciach.Dlatego najlepiej żeby fotografie nie były podpicowane.Na nogach w rzeczywistości widać żyły.Operacja nosa ,zlikwidowanie efektu jokera…jeśli to efekt ingerencji w usta i można by pupe zrobić bardziej kształtną,Pojawiają się też bruzdy nosowo-wargowe.
Nie jest to hejt, włosy u osób wyglądających na starsze lub faktycznie starsze lepiej wyglądają tak jak u Lony ściente krócej…
Choć Lona wygląda młodziej niż metryka wskazuje;-D
Ten tauaż na kobiete wyglądającą na 40 wygląda dziwnie(noga)
Droga LENO przeczytałam poniższe komentarze i nie traktowałabym ich jako hejt……i ten duży na nodze tatuaż nie wygląda zbyt atrakcyjnie usuneła bym go.Kwiatki,byki nie są już tak modne jak kiedyś.Nie pasują do wielu stylizacji.Z opisanych zabiegów jako osoba majętna czemu byś nie miała skorzystać..wyglądałabyś lepiej(jeszcze by można ujedrnić biust)Powodzenia
Lona faktycznie wygląda na młodszą niż wiek wskazuje, ;-]ale wiadomo wiekszość znajomych,rodzina nie mówi prawdy dlatego napisałam jako gość.
Przepraszam jeśli te parę słów prawdy uraziło ale jest przecież wolność słowa.Czytałam tytuł na blogu ,,nie do zatrzymania…”teksty sugestie o sile…ktoś kto trafił na wspaniałego męża ,miał dobrze w życiu ,poznał tak wspaniałych ludzi jak Lona ,która pociągnęła za sobą…nie wiele może powiedzieć o sile po prostu miał szczęście i nie wiele przeszkód w życiu.
Przepraszam napisałam pewne komentarze w przypływie rozpaczy. Oscylując pomiędzy tragizmem swojego życia a wyborem końca egzystencji.Nie byłam sobą,moje życie to pasmo nieszcześć.Jestem gruba,brzydka ,wychodzą mi syfy i do tego stara już…Milena wygląda świetnie,ma piekną figurę.A z niektórych zabiegów skoro ma kasę czemu by miała nie skorzystać by wyglądać jeszcze piękniej.Kolejny raz ośmieszam się publicznie,nie przychodzi to łatwo.Mam jednak odwagę cywilną.Zrobie wszystko by tego typu zachowanie się nie powtórzyło.I mam nadzieje że Milena jest faktycznie trochę silniejszym człowiekiem i nie będzie szukać zemsty.Piekło to ja już miałam,i przez nie przeszłam w przeszłości.
Szacun by tak napisac. Trzeba miec odwagę by sie przyznać… Ja bym wybaczyla
Adriano,
W imieniu dziewczyn z blessthemess chciałbym prosić Cię o nie kupowanie
prezentów i kwiatów. Nie ma powodu, byś czuła, że je uraziłaś –
wszystko jest w porządku, dziewczyny się nie gniewają i nigdy nie
gniewały.
Kwiaty i prezenty z Miu Piu zostaną przekazane, natomiast dziewczyny
proszą o to, byś się nie przejmowała i nie martwiła, i w żadnym razie
nie kupowała im już żadnych prezentów – nie ma takiej potrzeby, nikt
nie chowa urazy i nigdy nie był na nikogo obrażony czy zły.
Komentarzami na blogu też się nie przejmuj – dziewczyny proszą, byś
zapomniała o całej sprawie.