niby czerwono-żółta liszka
Lubię kiedy odchodzi zima. Czuję wielką ulgę zdejmując kolejne warstwy ubrań i wdychając powietrze pachnące mokrą ziemią. I choć nie przepadam za upałami, nie znoszę leżenia na plaży, nie bywam opalona jak skwarka, to z przykrością żegnam lato.